Trzydziestoletni student

Dobry wieczór. Tak się mi życie ułożyło, że jestem teraz 29-letnim studentem II roku, na cieszącej się dobrą opinią, choć polskiej uczelni. Czy wg. Was mam szansę na znalezienie dobrej pracy w zawodzie, po ich ukończeniu? I czy nie postrzegacie studenta w moim wieku za nieudacznika. Chciałbym zapoznać się z opiniami, między innymi dlatego, żeby dowiedzieć się, jak zareaguje upatrzona przeze mnie kobieta idealna, na wieść, że teraz studiuję. Z tego, co wiem, Ona też studiuje, ale jest trochę młodsza...

Jak mnie to irytuje.. te ciągłe pytania "co oni o tym myślą", "co mam myślec", "czy to wypada czy nie". Żyj jak chcesz, rób co chcesz, co Cie obchodzi co myślą inni!

Też tak poniekąd myślę. Ale z drugiej strony, znajomym z uczelni, nie przyznaję się, ile mam lat. Znajomym z pracy przyznaję się, że studiuję, ale oni też z reguły nie znają mojego wieku...

Masz 30 lat, dlaczego na litosc boska obchodzi cie zdanie innych? I to jeszcze opinia zascianka? Co w tym dziwnego ze ktos studiuje? Studia sie podejmuje w kazdym wieku.

Skoro pracujesz, robisz coś, a po prostu dopiero teraz podjąłeś studia, to nie postrzegam cię jako lenia czy cos w tym stylu. Życie różnie się układa, nei każdy idzie na studia zaraz po maturze. Wszystko, to znaczy jakie wrażenie zrobisz na koleżance, zalezy od Ciebie i tego ajki jesteś.

Maciek z forum jest jakoś pod 40-dziestkę i właśnie zaczął studia :)

Moze trzeba bylo podjac studia na zagranicznej uczelni. Student w wieku 30 czy 40 to zupelnie normalna sprawa i nikt sie nie dziwuje.

Wiem, ale kiedy pomyślę, że teraz koło mnie prawie same roczniki 92, 93, to coś dziwnego się ze mną dzieje...

Przesadzasz. Studiujesz dla siebie. Co za różnicA CO KTO POMYSLI.

Mama robi Ci kanapki?

Zdarza się, że robi. Muszę potem przez grzeczność wciskać w siebie. Osobiście wolę na śniadanie jajecznicę usmażyć, ale jak zrobi kanapki, to ich nie wywalę przecież...

A jak studenty będą Ci zabierały kanapki, to co zrobisz?

Kanapki zabieram tylko do roboty