Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój były nadal jest sam.

Polecane posty

Gość gość

14 lutego będzie 2 lata jak juz nie jestem razem. Zdradziłam go, a on nadal jest sam. No może nie sam - właśnie wczasuje się ze swoimi przyjaciółmi. Chyba nadal mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam z nim nawiązać kompakt, ale nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest przeszłość i nie ma do czego wracać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nadal jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam to nie znaczy , że kocha i , że chce wrócić do jakiejś szmaciury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o masakra:) jak czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był jeden jedyny raz, po alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet najlepszym się zdarza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest sam , bo myśłi,że wszystkie baby są takie ja ty, czyli dają łatwo po pijaku.Nie potrafi zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam kiedyś mówił, że on by zdradę wybaczyl, a nagle rozstaje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie miał ciebie dość.Jak ludzie się kochają to się nie zdradzają.Ja wiele razy zdradzałam partnerów ale od kiedy jestem z moim narzeczonym to nawet nie spotkałam się z innym.Da się?Da.Nie mam potrzeby on mi daje wszystko czego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób dobrze ci/pce i się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie się życie układa. Ja parę lat temu spotykałam się z kimś, przez głupotę Go zostawiłam- młoda byłam, "zakochałam się" w innym i nawet nie miałam odwagi powiedzieć Mu tego w twarz, napisałam sms, że to koniec. Po 5 latach napisał do mnie na fb, na początku rozmowa się nie kleiła, takie wymuszone to było. On miał narzeczoną, ja byłam w ciąży i też byłam zaręczona. Kontakt znów się urwał, po jakimś czasie napisał do mnie, że znów jest sam, ja też zostałam sama z dzieckiem. Rozmawialiśmy wtedy codziennie, z początku pocieszaliśmy się nawzajem, później zaczęliśmy wspominać czas kiedy byliśmy razem, On mi napisał, że nigdy nie wybaczył mi tego jak Go potraktowałam. Sama do siebie miałam o to żal. Do czego zmierzam- teraz jesteśmy razem, jest super. Szkoda, że od razu nie wiedziałam jakiego wspaniałego człowieka mam obok. Dziś nadrabiamy zaległe lata :) kiedyś ktoś mi powiedział, że pierwsza miłość zawsze wraca. I ja w to wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×