Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

"Koleżanka"

Polecane posty

Gość gość
ja wiem, ze ty nie chcesz konczyc tej relacji, ale to bez sensu zeby przesz jakas babe na mozg ci sie rzucilo... piszesz o niej w taki sposob, jakbys byla w niej zakochana, a lesba przeciez nie jestes... naprawde, te rozwiazanie ktore ci napisalam to jedyne sensowne, acz brutalne... twoj maz tez tak kolegow przezywa? chcialabys zeby twoje dzieci za jakimis obcymi gowniarzami plakaly? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze wszystkich znajomych tylko z tą jedną mam taki problem. I nie, zupełnie mnie nie pociąga :) . Waham się, bo wiem, że jak skończę relację otwarcie, to potem może się to na mnie zemścić. Mamy wspólnych znajomych, może ona coś zmieni, może sytuacja być inna itp. Chyba najlepiej jak się wycofam po cichu. mam jeszcze 2mce na wymyślenie co z smsem, ale wiem, że raczej do niej nie przyjdę (coś musiałoby się wydarzyć). Jak mi napisze cokolwiek to odpiszę równie zdawkowo, ale neutralnie. Taki mam plan. Dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
1. pisać ale bez zbędnych osobistych wynurzeń (coś w stylu "wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń) 2. ja bym powiedziała żeby odpuścić. piszesz, że macie wspólnych znajomych, więc otwarty konflikt jest niewskazany. jak dla mnie - traktowanie jej bez przymilania się, jak mniej bliską koleżankę. 3. "wszystko spoko, a co u ciebie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dała sobie spokoj z taka koleżanka.Ale masz juz 35 l.i nie masz rodziny?Mam na myśli mąż i dzieci.Ona tez jest samotna? Rozejrzyj sie za facetem a nie za koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ma, ale nad ta kolezanka mysli 2 dni, ja bym wolala myslec o dzieciach, a nie o jakiejs glupiej wyrachowanej pitce, ale co kto lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2 Tak właśnie będę robić. To dla mnie najlepsze wyjście. Dzięki za komentarz gość dziś Mam 35l., małża i 2 dzieci. Ona jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
Autorko, ja Cię po prostu doskonale rozumiem, bo też mam w swoim życiu takie osoby, którym w pewnym momencie musiałam "pozwolić odejść" i wiem ile to sprawia smutku. Ale nie zmusisz drugiej osoby do kontaktu, więc nie ma sensu być natrętem. Na pocieszenie mogę napisać, że to pozwoliło mi się otworzyć na nowe osoby, których wcześniej obok siebie nie dostrzegałam i w zasadzie o "tamtych" przypomniałam sobie dopiero czytając Twój wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość2 Dzięki. Kończę ten temat. Dziękuję wszystkim, którzy się wypowiadali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×