Dbanie o siebie oszczędzając

Hej dziewczyny czy możecie coś doradzić w tej kwestii? Ja np. lubię peeling Rival de Loop z Rossmana który jest taki sam jak droższy który dostałam kiedyś w prezencie z Yves Rocher. Do twarzy zimą nieźle sprawdza się Nivea soft, którą ogólnie używam jak balsamu do ciała(duży słoiczek najtańszy chyba w Lidlu). Usta czasem smaruję zwykłym masłem(na wieczór), są później miękkie. Do dłoni robię sobie peeling z miodu, oliwy i gruboziarnistej soli a to zazwyczaj mam w domu. Do włosów czasem kupię droższa odżywkę, bo na wielu tanich się przejechałam i wyszłam jak Zabłocki na mydle. Ogólnie lubię rożne ziołowe szampony. Jeżeli chodzi o ubrania stwierdzam, że czasem można kupić coś taniego ale średnio to wychodzi. Po paru miesiącach ubranie zamienia się w szmatkę. 5 lat temu kupiłam sweter za 100 zł i ta inwestycja wyszła mi lepiej niż sweterek za 20 zł z rynku który po miesiącu wygląda znacznie gorzej od tamtego. Czasem więc chyba lepiej raz wydać dużo kasy i mieć coś na długo niż co chwila kupować coś taniego bo ostatecznie wychodzi drożej. I moja pięta achillesowa- zęby. O ile już jestem w stanie zainwestować w dobrą pastę, płyn do płukania i nitkę to jak przychodzi do wizyty u dentysty jestem załamana. Oczywiście inwestując w dobre środki do ząbków mam nadzieję na mniejsze wydatki u dentysty, ale zęby mam słabe :( Nieco krzywe bo bardzo duże i stłoczone. Kurcze, na dentyście to się oszczędzić nie da :(