Jak przekonać przyjaciółkę do 50 Twarzy Greya?

Nie rozumiem, jak można nie lubić tej książki, tym bardziej, że przyznała mi się, że sama lubi BDSM ze swoim chłopakiem. Chciałabym z nią o tym pogadać, pozachwycać się Christianem, ale ona nie chce, mówi, że czytała trochę i powiedziała dość, wkurzyła mnie tym :/ Sama czyta jakieś durne Wiedźminy, Wikingów, Grę o Tron, pierścionki itd, jak każda dziewczyna zachwyca się Christianem, ona woli Aragorna, Thorina i inne zarośnięte żule fantasy :/ Zainteresowania jak jakiś chłopak-nerd, musiałam się wyżalić :/

nie przekonuj, czytać to to ciężki grzech wobec literatury

Widacona woli prawdziwych mezczyzn, a nie takich ktorzy musza pomiatac kobieta, zeby sie poczuc mesko.

Widać jest zadowolona z seksu ze swoim chłopakiem i nie musi fantazjować o jakiś Greyach.

Ta ksiazka jest po prostu NUDNA, ja tez rady nie dalem i rowniez wole fantasy

Skoro ma to co lubi, to nie musi o tym czytać, TYM BARDZIEJ, ŻE TO JEST BARDZO SŁABA RZECZ. Ty, tego nie masz, więc pasiesz swoje zmysły, na lichej łące podrzędnej literatury. Gdybym złapał cię za włosy, wymierzył mocny policzek i patrząc w oczy powiedział, TY SUKO, KLĘKAJ I SPIJAJ DO OSTATNIEJ KROPLI, wówczas rzuciłabyś ten emocjonalny i literacki śmieć w kąt.

tego nie da rady czytać, to jest pisanie na poziomie intelektualnym ameby

Nie każdą znudzoną kurę domową jarają romanse w wersji dla ubogich ;)

Ja bym się wstydziła komukolwiek polecać Greya, bo to jest grafomania, tak samo nie poleciłabym nikomu inteligentnemu "Zmierzchu", bo uznałby mnie za półgłówka. To już bym wolała rekomendować markiza de Sade, bo to przynajmniej kawał historii i nawet ze swoim wyjadaniem wydzielin z nosa, wyrywaniem zębów i kopulacją z owcami przedstawia większą wartość niż porno dla kur domowych..

dokładnie! jeśli ktoś uważa się za fana lit sado maso to niech sięgnie do takich książek a nie do klepania po d***e w stylu Pollyanny

de Sade miał talent i intelekt, chociaż idea jakiej się uczepił, do niczego nie prowadzi, poza rozkoszą, aż do upadku w każdym sensie. To, jest po prostu eksploatowaniem ekscytującego tematu, na poziomie bardzo prymitywnej popkultury.

W ogóle nie wiem, czemu laski tak zachwycają się tym całym Greyem. Taki rodzaj seksu jest ok, jeśli obie strony się na to godzą, ale w książce przecież główna bohaterka nie chce tego, ale ten d**ek oczywiście ma to gdzieś. Serio, to jest wasz ideał faceta?

Toż to książka dla skrajnie tępych nastolatek z nizin intelektualnych.

50 Twarzy Greya gdyby nie ten sex to nikt by nie czytałby tej książki a kto kala sie gównem ten staje sie gównem wersja łagodniejsza 1 Kto się dotyka smoły, ten się pobrudzi, a kto z pysznym przestaje - do niego się upodobni. 2 Nie bierz ciężaru ponad swoje siły i nie szukaj towarzystwa z możniejszym i bogatszym od siebie. Cóż za towarzystwo może mieć garnek gliniany z metalowym kotłem? Gdy ten uderzy, skruszy tamtego. 3 Gdy bogaty wyrządzi krzywdę, zżymać się będzie, gdy biedny poniesie krzywdę, jeszcze sam poprosi o przebaczenie. 4 Jeśli będziesz tamtemu pożyteczny, wykorzysta ciebie, a jeśli popadniesz w biedę, to cię opuści. 5 Jeśli coś masz, będzie żyć z tobą w przyjaźni i wyniszczy cię, a sam się nawet nie zmartwi. 6 Jeśli będziesz mu potrzebny, będzie cię zwodzić, uśmiechać się do ciebie, dawać nadzieję,

To jest ciekawe pytanie, na czym polega fenomen popularności, szczególnie właśnie wśród kobiet, tego gniota? Chyba to świadczy o tym, że kobiety pragną jednak, wbrew temu co mówią pod dyktando feminazikretynek, mężczyzn władczych. Ale też o tym, że nie myślą, ponieważ liżąc przez szybę, jakieś tam wyobrażenie o relacjach typu bdsm, de facto nie są do takich zdolne, bo to naprawdę boli fizycznie i mocno porusza emocjonalnie. Chcą się na to pogapić, bo takie to egzotyczne, ale być już taką kobietą, takie pożądanie budzić, to nie bardzo. Zatem ten kicz, jest kolejną porcją egzotyki, dla tych, których temat interesuje, tylko na ładnym obrazku. Gdyby przyszło zlizywać spermę z podłogi, to by się nudziary oburzyły, że to chamstwo jest :D

Najlepiej jej nie przekonuj bo to syf, a nie książka.

Nawet za dopłatą bym nie przeczytała :D

Ja wam powiem na czym polega fenomen tej książki. Stary jak świat sposób, by zarobić na tępych gimbuskach. Wystarczy nieskazitelnie ładniutki, tępy, przystojny miliarder, który znajduje przeciętną laskę i ją w******** Właśnie tą wizją żyją wszystkie kretynki, które to czytają i każda pragnie ziścić to w swoim życiu.

A ja nie wiem jak można się nimi tak zachwycać ... nie ukrywa przeczytałam wszystkie trzy częśc****erwszą to nawet w dwa dni ale każdą kolejną już męczyłam wydawały mi się przesadne i szczerze mówiąc wydaje i się że zachwycają się nimi tylko nieszczęśliwe kobiety Chcesz odmienić swoją pracę?[url=http://koparkinabudowie.blogx.pl/]http://koparkinabudowie.blogx.pl/ Sprawdź jak to jest możliwe!

Super, dzięki za miłe odpowiedzi :/

Powiedziano to co pomyślano. Mamy ci kłamać, że to dobra książka? A jeśli można zapytać? Należysz do tych co fantazjują, ale się brzydzą, czy może chciałabyś zaznać TEGO na żywo? :D

No sorry, ale to nie nasza wina, że się jarasz chłamem dla niedopchanych mamusiek napisanym na poziomie osoby ze znaczącym upośledzeniem. Ten żałosny twór nie broni się absolutnie niczym - ani treścią, ani językiem, ani nawet tematem. Ot takie soft porno dla mamusiek.

50_twarzyczek dziś Nie rozumiem, jak można nie lubić tej książki, tym bardziej, że przyznała mi się, że sama lubi BDSM ze swoim chłopakiem. :) Ja nie rozumiem jak można ją lubić. Fabuła gorsza od Harlequenów. xx Chciałabym z nią o tym pogadać, pozachwycać się Christianem, ale ona nie chce, mówi, że czytała trochę i powiedziała dość, wkurzyła mnie tym :/ :) Może dla niej te sceny erotyczne są śmieszne? Nudne itp? xx Sama czyta jakieś durne Wiedźminy, Wikingów, Grę o Tron, pierścionki itd, jak każda dziewczyna zachwyca się Christianem, ona woli Aragorna, Thorina i inne zarośnięte żule fantasy :/ :) Też wole Thorina, mały ale ma osobowość, nie tak jak Christian. Wymuskany książę na białym koniu z wielkim przyrodzeniem, mogący kilka razy pod rząd. To jest dopiero fantasy:)

Eh, moje fantazje, moja sprawa -.- Ale ta książka wprowadza coś świeżego do literatury, wcześniej o bdsm się tak nie słuchało. Tylko przyjaciółka mówi, że jak ona to czasem robi, to tylko za zgodą obu stron, a Christian to d..ek, bo niby na siłę :/ Ale miał ciężką, mroczą przeszłość, potem przechodzi przemianę, co czyni postać głęboką.

Zapomniałam się podpisać, post "Eh, moje fantazje, moja sprawa -.-" moj jest.

De sade był dewiantem i gwałcicielem, nawet wielu zwolenników sado-maso się od niego odcina. Bo zdrowa relacja tego typu jest zawsze za przyzwoleniem dwóch stron, a nie tak jak wyżej wymieniony to czynił - czyli na siłę, przymuszając czy gwałcąc. Trzeba być takim samym chorym psycholem jak i on, żeby się nim ekscytować, sorry.

gość dziś Ja wam powiem na czym polega fenomen tej książki. Stary jak świat sposób, by zarobić na tępych gimbuskach. Wystarczy nieskazitelnie ładniutki, tępy, przystojny miliarder, który znajduje przeciętną laskę i ją w******** Właśnie tą wizją żyją wszystkie kretynki, które to czytają i każda pragnie ziścić to w swoim życiu. xxx Nie tak do końca. Kupić czasopismo, czy ogólnie książkę pornograficzną to wstyd. No gdzie, ona i porno? Taką świntuchą to ona nie jest. Ale Gray to co innego, tak ja reklamują, jest taka super, napisała ją w dodatku kobieta! Że nie będę wzięta za zboczeńca jak ją kupię.

gość dziś Eh, moje fantazje, moja sprawa -.- :)To mnie nie interesuje xx Ale ta książka wprowadza coś świeżego do literatury, wcześniej o bdsm się tak nie słuchało. :) Coś świeżego? No to faktycznie mało czytałaś.

a czy w tej książce jest przepuszczanie prądu przez ciało i kopanie partnera do nieprzytomności? tak się bawią seksualni, lubię to. jak tak to przeczytam

G. Masterton chociażby o tym pisał, czytałam go w wieku lat 14 XD