co robicie kiedy zabraknie wam kasy w sklepie

Wczoraj mielismy taka sytuacje. Poszlismy na zakupy. maz wzial tylko 100zł. i przy kasie zabraklo nam. ludzi pelno. szok.

karte mam zwykle ze soba

nie mialam karty.

d******py

Jak nie mam karty przy sobie to liczę, zeby nie wydac ponad kwotę, którą mam przy sobie

bylam pewna ze sie zmiescimy w 100zł.

no więc jak nie liczyłaś to co można zrobić? Odkładasz kilka artykułów i tyle. Przecież nie ukradniesz :D

chowam połowę zakupów do torebki i wychodzę :)

Taka pierdoła to dla ciebie szok??

kazalam odlozyc i za chwile wrocilismy po reszte. po za tym nie nosze ze soba karty. wyplacam z konta kwote ktora przeznaczam na caly miesiac na jedzenie. i mam je w domu. a reszta kasa na koncie lezy.

odkładam jakiś najmniej potrzebny towar, nie widzę problemu

wszystko bylo mi potrzebne.

No i co, ze było ci potrzebne? Są rzeczy wazne i ważniejsze. Chleba nie odłożysz ale jogurt już jak najbardziej możesz. Bo co innego można zrobić?W dzisiejszych czasach mało gdzie dają na "krechę":P

aleona juz nabila. i mialam wtedy wyszukliwac i myslec co tu odlozyc.????????

Dokładnie- na szybkiego odrzucasz kilka droższych produktów i względnie wracasz po nie później. Możesz też zrezygnować z całych zakupów ale skoro twierdzisz, ze wszystko było Ci potrzebne to byłaby to dość głupia opcja.

myślenie zawsze sie przydaje :) naprawdę wyobrażasz sobie ,ze kasjerkę zaszokowałaś bo zbrakło ci kasy >?:)

Jak mam tylko odliczona kwotę to mniej potrzebne rzeczy kładę na końcu i zerkam ile nabija, w razie czego nie biore czegoś z końca. Albo mówie kasjerce że mam tylko 50 zł i żeby więcej nie nabijala

nie do końca cie rozumiem- mając jakąś ograniczona ilość pieniędzy przy sobie np 50 zł nie nawalę do koszyka za 100 zl- w ogóle nie patrzysz na ceny czy co? to może byc kwestia kilku złotych, ale nie tak, że musisz połowę zakupów odkładać- wystarczy wybrac coś mniej więcej w cenie nadwyżki co nie jest priorytetem. zreszta nie ma innego wyjścia- kasjerka musi coś wycofać, bo nie będzie blokowała kasy i czekała az pójdziesz do bankomatu albo do domu i wrócisz. a donosić, to można w osiedlowym skelpiku, a nie w markecie..

ile mi zabraklo ok.10zł.

jak juz widzialam ze zbliza sie do 100zł to przestala kasowac. ale moj inteligenty maz naladowal. chusteczki, papier toaletowy, worki na smieci. i wpierniczyl to ze kasowala od razu. daltego ptzeskoczylo 100zł. jak ide sama to taka sytuacja sie nie zdaza.

Ja też jak wiem że mogę źle coś podliczyć bo zakupów jest dużo to te mniej potrzebne odkładam na koniec i proszę kasjerkę żeby tylko do określonej kwoty kasowała. Ciężko przy zakupach za 100 zł. podliczyć wszystko co do złotówki. Nie rozumiem dla kogo szok, dla Ciebie czy dla kasjerki? Ona ma takie sytuacje pewnie kilka razy dziennie... Za to kilka razy miałam niewielką kwotę wyliczoną na zakupy i nauczyłam się sprawdzać rachunki, bo wszystko mi się przy podliczaniu zgadzało, a okazywało się że w kasie brakuje mi pieniędzy. Bywało że miała nabity droższy artykuł albo kasa nie uwzględniła promocji.

Nie wiem jak mozna isc do sklepu bez karty :O Jak sie bierze grosze na zakupy to sie robi i malutkie sprawunki. Niezrozumiale.

gość dziś Ja też jak wiem że mogę źle coś podliczyć bo zakupów jest dużo to te mniej potrzebne odkładam na koniec i proszę kasjerkę żeby tylko do określonej kwoty kasowała. Ciężko przy zakupach za 100 zł. podliczyć wszystko co do złotówki. Nie rozumiem dla kogo szok, dla Ciebie czy dla kasjerki? Ona ma takie sytuacje pewnie kilka razy dziennie... xx Robię podobnie jeśli nie jestem pewna, czy mam wrażenie, że się pomyliłam. Bardzo rzadko mi się zdarza, ale jak się przeliczę, to tylko o kilka złotych. Dobrym mykiem jest zaokrąglanie ceny w górę przy wrzucaniu do koszyka. Serek wiejski 1,79 liczę jako 2 zł. Masło 3,7 to 4zł.

Nigdy mi sie taka sytuacja nie zdarzyła. Zawsze mam więcej pieniędzy w portfelu albo karte. Ostatnio byłam na zakupach, wydałam kasę na ubrania a chciałam jeszcze do rossmana iść, zostało mi 100 zł wiec wyjęłam telefon i sobie dodawalam ile mi wyjdzie. Jak liczę w pamięci to oglądając cos zaraz zapominam ile było. :D kiedyś w markecie cos mi wpadło w oko dość drogiego wiec położyłam te rzecz na koncu i powiedziałam po prostu ze nie wiem czy mi wystarczy. Poza tym jak ci nabija po kolei to ci sie kwota wyświetla albo możesz na początku juz powiedziec zeby nabijać tylko do określonej kwoty. Problem z d**y moim zdaniem :o