Mój komentarz do tematów z serii "prostytutka tańsza od dziewczyny"

Wiem, że wiele z tych tematów to prowokacje, ale cześć facetów napewno tak myśli. Dziwi mnie to bardzo z dwóch powodów: Po 1 dlaczego będąc z dziewczyną nie potrafili / nie potrafiliby wyznaczyć jakiś norm np. to słynne zapraszanie do kina czy na kolacje. Zapraszasz? Ty płacisz, ona zaprasza? Ona płaci. Co w tym trudnego. Ja zawsze tak robiłem mimo że na kase nie narzekam i nigdy nie miałem tak jak tu jest opisywane... Po 2 ap ropo jak można mieć takie marne zarobki

muj komentarz do tematuw z serii niezobowiazujace *****nko znajdziecie na pejsbuku

po 1. zapraszam cię na lody, ja stawiam po 2. no chu'jnia, jakby nie patrzeć

chetnie

mrrrrrrrrrrrauuuuuuuu kocurze

lody zjedz sam/a, ja jadam lody wylacznie latem, zima jadam inne specjaly komentarza 2 ni hooya nie rozumiem

zimą ciepłe lody z ukochaną osobą smakują nieziemsko

a to smacznego wobec tego cokolwiek nie znaczyloby pojecie cieple lody :D

Prawiki odzywać się :]

nie no żartuje z tymi lodami żeby nie było

ty śfinio!!!

nie odbiegajmy od tematu ;]

ale ja już odbiegłam:-O

jest tyle kobiet chętnych się prostytuować, że płatny seks niezwykle staniał. Wlaściciel warszawskiego burdelu skarżył się niedawno w niszowych mediach, że jego "firma" musi konkurować z niezliczonymi amatorkami, które oddają się za 100 zł, a nawet za mniejsze sumy, a lista warszawskich tzw. ogłoszeń towarzyskich przypomina książkę telefoniczną. Ów przedsiębiorca z nostalgią wspomina odległe o 20 lat czasy, kiedy klienci bez szmerania płacili 200 zł za seks bez udziwnień, a dzisiaj albo się targują, albo idą do konkurencji. Skoro facetowi chodzi tylko o szybki seks, to nic dziwnego, że niektórzy wolą wydać stówę na prostytutkę niż na bardzo skromną randkę z dziewczyną, która może zakończyć się tylko na uścisku dłoni.

dla mnie płacenie za seks byłoby poniżeniem, na prawdę nie można mieć honoru żeby dziwkę posuwać :D

"dla mnie płacenie za seks byłoby poniżeniem, na prawdę nie można mieć honoru żeby dziwkę posuwać" Po mojemu honoru nie ma ten, kto płaci za seks, ale robi to niejawnie, jednocześnie plując jadem na tych, którzy robią to jawnie... Honor to pojęcie bardzo względne. Po drugie primo pisze się "A propos", a nie "Ap ropo". Komuś tutaj małe dyktando by się przydało;)

Więcej honoru ma ten który chodzi na d***** niż ten, który da się zeswatać z pasztetem, którego nikt nie chce, albo do sę wkręcić w rolę opiekuna dla obcego bękarta...

Htt