Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego ludzie nie wietrzą mieszkań w zimie?

Polecane posty

Gość gość

serio, mieszkałam na stancjach i było tak raz ze gospodarze całą zimę mieli zamknięte okna, tak śmierdziało ze masakra i zabraniali mi tez otwierac. innym razem mieszkałam z koleżankami w akademiku i było centrale ogrzewanie a i tak był problem żeby otworzyć na chwile okno. rozumiem że ktoś pochodzi ze wsi gdzie trudno jest ogrzac dom i sie zamyka okna, ale potem tacy ludzie mieszkają w mieście w bloku i nigdy nie wietrzą. niestety mieszkam w akademiku i sie męcze bo jest za gorąca i nieświeże powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedota woli w smrodzie bo cieplej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyj w smrodzie jak lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo oszczędzają na ogrzewaniu, pozakręcają grzejniki,żeby za dużo nie płacić więc nie otworzą okna bo jeszcze gorzej zimno by było i żyją w smrodzie i oparach. Ja tam okna otwieram nawet jak kaloryfery mam na full , nie oszczędzam na CO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak sie dłużej nie wietrzy, to śmierdzi, niestey niektórzy nie potrafią zrozumieć, że pomimo ogrzewania-trzeba wietrzyć...i jak tu debilom do rozumu przemówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś lubi takie swojskie klimaty....... U mnie cały rok okna są pootwierane. Znam takich co w lecie nawet nie otwierają, bo niby muchy , komary itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pojmuję mam mało kasy na węgiel ale nie ma dnia żebym nie wietrzył rano otwieram okno, gdy wstanę choćby na 5 minut, gdy bardzo zimno w kuchni gdy się gotuje w innych pokojach właściwie w moim pokoju wietrzę minimum 2 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z kolei wychodzac rano do pracy otwieram okna na w pol, tak by w ciagu dnia bylo swieze mieszkanie, wracam z pracy okna zamykam, ewentualnie odkrecam grzejniki i jest elegancko, swiezo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na twojej prowincji jest taki obyczaj. Wietrzę regularnie 2 razy dziennie, rano i przed snem, dłuższą chwilę. Okna są także otwarte podczas gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nauczono, że warto otwierać i przewietrzyć mieszkanie niezaleznie od pory roku. Ogrzewam dom i zimą sie otwiera okna bo jednak mury odetchną no i zawsze cyrkulacja powietrza jest większa. Ogrzewam dom kotłem gazowym firmy Termet - http://www.dobryhydraulik.eu/kotly-gazowe - wcześniej był Viessmann i wiem, że jednak od takiego kotła leci dziwny zapach więc warto mieć często uchylone okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wietrze a zwłaszcza jak juz leze w łózku i otwieram okno w mróz,lubie taki swierzy chłód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wietrze,a jak np wychodze do pracy zostawiam rozstrzelnione. kiedys slyszalam taka teorie (chyba jakis lekarzy),ze niewietrzenie pomieszczen, oddychanie tymi oparami jest niebezpeczne dla zdrowia,ze np podczas snu wydalamy duzo toksycznych substancji i trzeba wywietrzyc mieszkanie , a nie oddychac wkolko tym amym zatrutym powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podobnie jak 19:05, w pracy też mam uchylone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Wietrzę mieszkania również w duży mróz.Przed snem zawsze otwieram balkon,żeby lepiej się spało.Latem przez cały czas mam uchylone okna,w kuchni szeroko otwarte.Potem ludzie się dziwią że w blokach mają wilgoć! Któregoś dnia wszedł administrator spisać wodomierz i zapytał,czy u mnie nie grzeją kaloryfery?:D Bo jest chłodnawo.Tak to okreslił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
założyłam temat bo u mnie też zawsze sie wietrzyło jestem akurat z miasta, ale jak zamieszkałam w akademiku z dziewczynami ze wsi okazało sie ze one nie chcą wogóle otwierac. dla mnie to masakra, przecież ogrzewanie jest cały czas włączone. na wsi może trzeba oszczędzac węgiel ale w bloku jest kaloryfer za darmo. Np Mówią że sie zaziębią jak otworzymy okno. już myślałam że w polsce to normalne - nie wietrzyc mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaloryfer nie jest za darmo, oplacasz go w czynszu :p tez wietrze, krotko ale intensywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak za darmo to kaloryfer nie jest :-P Ciezka forsę płacę co miesiąc.Wietrze ,niezaleznie od pogody .W zimie przy - 20 tez. Na wsiach tez maja w tych pałacach kalioryfery :-P ale tez nie wietrzą :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie wietrze mieszkanie nawet jak jest mróz nie wyobrażam sobie inaczej. Chociaż znam ludzi którzy nie otwierają okien niezależnie od tego czy ciepło czy zimno ale tego nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domach na wsi hahahaha kobieto tak jest cieplo jak sobie zapalisz. Jak dla mnie w mieszkaniach w blokach bardziej smierdzi niz domu mojej babci na wsi. Tepa dzido na wsi teraz bogatsi ludzie mieszkaja niz w zpyziałych miasteczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle wszyscy wietrzą :D ja też mieszkam w akademiku i musze wietrzyć pod nieobecność moich współlokatorek. Ich argument: "nie wietrzą bo się przeziębią". Nie chce mi się z nimi kłócić, poza tym są fajne. Wietrze jak ich nie ma, albo jak wychodzę to uchylam okno (robie to ze względów zdrowotnych, jak jest duszno to nie moge rano oddychać, mam napuchnięty nos w środku, jak przy katarze. Jestem do wietrzenia niejako zmuszona). Tobie też tak radzę, wietrz jak nikogo nie ma, albo otwieraj okno jak wychodzisz (też jak ich nie ma), jak będą coś mówić nie tak to zawsze można powiedzieć "ups, zapomniałam zamknąć" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23,06 Pewnie ze wsi bo od tepych dzid wyzywa.A po drugie to czytać nie umie ,no cóz bywa.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy na dworze spalonymi oponami śmierdzi, lepiej nie otwierać okna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze ze wsi dlatego wiem o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie rozwala ten argument "że sie zaziębią" najłatwiej sie zaziębić siedząc w ciepłym i wilgotnym pomieszczeniu i wychodząc z gorąca na mróz. nie mówiąc o tym że przy chorobie tym bardziej trzeba wietrzyc żeby zarazki sie nie namnażały. w blokach śmierdzi pewnie dlatego ze ktoś urodził sie na wsi, musiał oszczędzac na ogrzewaniu i miał zamknięte okna całą zime, a jak przeniósł sie do bloku to niewidzi różnicy i nadal oszczędza,choć kaloryfery są zazwyczaj za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaloryfery nie są za darmo, tylko płacisz zaliczkowo w czynszu przez cały rok a na koniec sezonu spisują liczniki (mierniki) i masz nadpłatę albo niedopłatę i dopłacasz różnicę w domu na piec i węgiel musisz wywalić kasę na raz na kilka ton węgla, więc każdy kupuje po minimalnej i potem oszczędza cały sezon jesienno-zimowo-wiosenny, żeby tego węgla wystarczyło siedzi w 20 st. okutany w trzy swetry nie grzeją "góry" bo i tak tam nie mieszkają, hawiry powystawiane, puste stoją jak muzea a cała rodzina tłoczy się w tzw. "przyziemiu" czyli piwnicy z okienkami na wysokości gruntu znam te klimaty az za dobrze :) no i nie wietrzą, żeby "ciepło" z domu nie uciekało ja znowu mam taki kłopot z wietrzeniem, że na parapecie mam rośliny, które nie znoszą mroźnego powietrza i za każdym razem muszę je osłaniać, np. poduszką (szczelinę okna uchylonego), albo zdejmować, żeby mi nie zmarzły mimo, że jest to uciążliwe, wietrzę przynajmniej dwa razy dziennie, rano i przed snem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszczędzanie na kaloryferach nijak sie ma do wietrzenia, jak otworzysz okno na te 15 minut to za chwile sie nagrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet mi nic nie mów, ja też mieszkam w akademiku, tam jest tak gorąco, że się żyć nie da ;/. Grzejniki włączone, jeszcze rury gorące a wspóllokatorka beznadziejna, jej jest zawsze zimno, staram się wietrzyć, ale to mało pomaga, ona śpi w grubej piżamie, ja w koszulce cienkiej i gaciach samych, rano budzę się spocona jak mysz i czerwona na twarzy, słabo mi że jutro tam wracam, nie rozumiem jak można żyć a co dopiero spać w takiej duchocie z własnej woli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wsi może trzeba oszczędzac węgiel ale w bloku jest kaloryfer za darmo. x Jakie za darmo, są założone podzielnik ciepła. Chyba jednak nie jesteś z miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wietrzę raz na jakiś czas ale na krótko. z kolei nie wyobrażam sobie jak można siedzieć w zimnie - u mnie chwila moment przewiewu i choruję, jakbym zostawiałą jak Wy na parę h okno otwarte to raz miałabym wiecej syfu (mieszkam przy ulicy, w lato widać tego efekty) dwa wieczne siedziałabym albo zakutana pod kołdrą albo prychająca i chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam ze temperatura nie powinna przekraczac 21 stopni bo wyższa powoduje przesuszenie śluzuwek i zaziębienia. ale i tak są idiotki które sądzą że sie przeziębią jak nie będzie 25 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×