Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

postanowilam zostac wieczna singielka

Polecane posty

Gość gość

Niedawno skonczylam 33 lata i stwierdzam, ze juz pogodzilam sie z tym, ze bede sama...Prawie kazda ostatnia randka to niewypal, jakies propozycje ukladow, sugerowanie seksu na kolejnym spotkaniu i tak w kolko. Oni twierdza, ze jestem super itd. , a mi czasami brak slow. Juz mi sie nawet nie chce nikogo szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne , ale co jak dostaniesz chcicy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha... ja także mam 33 lata i też postanowiłem być sam, ale z innego powodu... to śmieszne i zarazem dramatyczne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak forumowa wszystko wiedząca wróżka ple ple :P przejdzie co - cóż za pomyślna wróżba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewiędziesiąt dwa dziś ułomny jesteś czy tylko upośledzony umysłowo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie, ze kiedys faceci byli inni, moze lepsi, nie to co teraz.., a ja wczesniej skupilam sie na pracy i nie czulam potrzeby wiazania sie z kimkolwiek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe. Jesteś singielką więc to wina facetów. Nie są dość dobrzy, nie zasługują na Ciebie. Ty jesteś wyjątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz wiekszosc singielek zaczyna zwiazek od lozka, a ja tak nie chce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi wydawało się, że znaczenie ma to co do siebie czujemy, osobowość, dusza, serce, wrażliwość, czystość, wierność, lojalność, uczciwość, oddanie, poświęcenie, wsparcie.... Jednak okazało się, że moja wrażliwość błędnie interpretuje to co nas otacza, a miłość przez niektóre osoby jest interpretowana zupełnie inaczej. To postawiło mój świat do góry nogami. Pominę już sam fakt obawy przed tym co skrywają zakamarki ludzkiej podświadomości, te wszystkie tajemnice, niewypowiedziane prawdy, gierki i nieustanny niedosyt. Cóż może zaoferować uczciwy, spokojny, człowiek, który niczym nikomu nie imponuje? Bo tego własnie oczekuje kobieta, by facet jej imponował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kiedys mialam takie postanowienie, rozczarowana kolejnymi porazkami obiecalam sobie pogodzic sie z losem starej panny/singielki - zwal jak zwal na jedno wychodzi. Jednak pewnego pieknego dnia poznalam mezczyzne, ktory diametralnie zmienil moje plany zyciowe. Malzenstwo (badz jego niezawarcie) mozna sobie zaplanowac, milosci sie nie da przewidziec. Wazne by nie zmienic sie w desperatke, bo to tylko poglebia frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kafeterii to chyba ciezko znalezc milosc swojego zycia. Moze zamiast spedzac czas przed omputerem uzalajac sie na tych podlych mezczyzn wyruszyc na miasto, w koncu mamy piatkowy wieczor. Zamykajac sie w czterech scianach zmniejszasz swoje szanse na spotkanie potencjalnego meza. No chyba ze pisany Ci kurier, listonosz, hydraulik lub inny domokrazca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze chcemy aby mezczyzna nam imponowal. Rownie mocna jak chcemy same imponowac ukochanemu. Bo milosc sklada sie z szacunku, podziwu i namietnosci. A Imponowac mozna dobrym sercem, opanowaniem, troskliwoscia... te wszystkie drobiazgi, ktore sprawiaja ze czujemy sie przy kims wyjatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez ja chociazby z powodu pracy,jaka wykonuje poznaje wielu mezczyzn...chodze na silownie, do kina, teatru, klubu, poznaje ludzi, ale efekty jaj w pierwszym poscie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz miłości, ale uważasz ze faceci Ci prawdziwej nie dadzą. Faceci to samo myślą o kobietach. Więc albo pójdź na kompromis albo faktycznie zostań singielką. Singiel, który nie lubi współczesnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz sie, takich z pelnym portfelem mam wokol pelno, szukam kogos kto nie bedzie typ epatowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje czekac na milosc lub brac slub z rozsadku. Tylu w okol zdesperowanych mezczyzn. Jakby Ci bylo dobrze z tym postanowieniem, to bys nie pisala o tym na forum, ale przeszla nad tym do porzadku dziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma być bogaty, ale tym nie epatować, mieć habilitację, ale się nie mądrzyć, mieć oczy, ale nie gapić się na inne... ufff, lepiej faktycznie zostań singielką :) nie dziwię się, że nikt cię nie chce do związku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
imponować wrażliwością? z moich doświadczeń wynika, że emocje jakie towarzyszą miłości potrafią niekiedy odstraszyć wręcz... czułość, wrażliwość, delikatność, itp. są pożądane przez kobiety, ale w ostatecznym rozrachunku mogą także świadczyć o słabości mężczyzny, a tego już nie lubicie... to jak z produktem, którego macie określone standardy... składacie zapotrzebowanie, ale życie weryfikuje w ostateczności co jest potrzebne, co niezbędne, a co zupełnie nieprzydatne.... facet staje się wówczas rodzajem inwestycji, która ma wam zapewnić stabilną i pewną przyszłość w celu umożliwienia wam rozwoju osobistego i spełnienia ukrytych marzeń, ideałów, czyli rodzina, dziecko, dom.... i tu pojawia się decydujący argument, miłością dzieci nie nakarmisz... w waszej teorii jest cała masa sprzeczności, chcecie wszystko w jednym pakiecie, a tak się nie da, nie ma ideałów, facet nie może być silny i wrażliwy zarazem... jego siła niejednokrotnie każe mu stawiać rodzinę na dalszym planie... znałem kobietę, która odeszła od kochającego męża, który prał, gotował, sprzątał, zarabiał... do takiego, który był furiatem i trzymał ją krótko... i bądź tu mądry, pisz wiersze... szukacie porządnych mężczyzn, a wybieracie takich małych napoleonów, którzy mają niejednokrotnie was w pogardzie, a wy walczycie same o ich względy... bo to co dane na tacy nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Habilitacja? w czasach nizu demograficznego?Gratuluje pomyslu;-).Poza tym sama na siebie zarabiam...sponsor nie jest mi do niczego potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a mnie wlasnie wrazliwosc imponuje. I mozna laczyc wrazliwosc i sile. Kwestia tego w jakich momentach sie te cechy ujawniaja. I nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze idealow nie ma. Bo moj mezczyzna jest idealem, pod kazdym wzgledem. I przez 16 lat zwiazku nie przestal nim byc nawet na sekunde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma habilitacja do nizu demograficznego? Habilitowac mozna sie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie twardo stapajacych po ziemi, sama zbytnia romantyczka nie jestem, a jak juz ktos napisal sama milosc jest piekna, jezeli pozostale dziedziny nie szwankuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16 lat udanego związku? Zadziwiające, że tak doświadczona i szczęśliwa kobieta z idealnym mężem u swego boku przebywa na forum, które jak widać słynie głównie ze zdesperowanych i nieszczęśliwych osób, które zagubiły gdzieś sens swojego życia. Nie obraź się, ale jesteś tu fenomenem na skalę światową. :D Mnie takie osoby przerażają. Mówisz, że stanowczy i troskliwy facet to realne. Dla mnie to groźne. Wyobraź sobie taką scenkę... kierownik w fabryce jak g... traktuje swoich podwładnych, bo wielu ludzi na stanowiskach budując swój autorytet równa z błotem swoich pracowników uznając, że to jedyna droga uzyskania szacunku i uznania w ich oczach..... no i taki ktoś wraca do domu i nagle staje się kochającym mężem i troskliwym ojcem. Owszem można, ale co taka osoba sobą reprezentuje. Kim jest naprawdę? Tym tyranem z pracy czy wrażliwcem z domu. Dla mnie to jest niebezpieczna sytuacja i wydaje mi się, że w większości przypadków takie osoby są tyranami, a w domu tylko udają, bo dom jest dla nich kolejna sceną na której tylko odgrywają jedną ze swoich ról.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×