ale wtopa ale wtopaa

od dwóch lat sprawdzam pocztę swojego byłego - znam hasło.. no nie potrafię się od niego uwolnić, udaję, że mam go gdzieś ale uzależniłam się od podglądania go na poczcie. i dziś on ZMIENIŁ HASŁO... czy to możliwe, że jakoś odkrył że go podglądam? :(

Tak, na poczcie można sprawdzić z jakiego IP było ostatnie logowanie :-D

Tak serwisy pokazują godziny połączeń i numer ip Komputerów z których były wejścia :-)

no to co mu da to IP, przecież nie zna mojego IP na pamięć :o

Wie, że ktoś wchodził jak się uprze to zlokalizuje komputer.

on jest totalną doopą jeśli chodzi o internet, nie umiał sam sobie maila założyć więc to ja z nim zakładałam i stąd znam hasło...

No to z głowy

co z głowy.... kurde dlaczego on nagle zmienił to hasło, skąd taki pomysł w ogóle aaaaaaaaaaaa

Wystarczy, że swoje IP zna, to zauważy, że ktoś mu się loguje. Albo, że było logowanie z różnych IP, chyba ma tyle tępy nie jest żeby się zorientować, że ktoś poza nim się loguje. Może nie podejrzewa, że jesteś na tyle zdesperowana i chora psychicznie żeby to robić, więc cię nie podejrzewa.

dlaczego od razu chora psychicznie :o chciałam wiedzieć, co u niego i tyle, a laski które oglądają profile swoich byłych na fb to też są chore psychicznie?

Pewnie też, ale nie do tego stopnia, bo one oglądają tylko to co ich ex pokazują, a ty naruszasz jego prywatność, naruszasz elementarne prawo do tajemnicy korespondencji :O

on naruszył wiele moich elementarnych praw gdy byliśmy parą, więc nie czuję, żebym robiła coś złego.

Zmienił i już musisz się z tym pogodzić, czasem portale sugerują zmianę, a on może z tego skorzystał.

w sumie to dobrze że zmienił, może będzie mi łatwiej o nim zapomnieć. ale boję się, że on się kapnął że go podglądałam :(

on naruszył wiele moich elementarnych praw gdy byliśmy parą X I mimo to nie możesz o nim zapomnieć i od 2 lat go szpiegujesz? :O z twoja psychika jest jeszcze gorzej, niż można by się spodziewać po 1 poście :O

facet mnie zwodził 4 lata. włożyłam w ten związek masę emocji, całą siebie, on zapewniał, że jest tak samo. ufałam, wierzyłam, kochałam. a dla niego to nic nie znaczyło. nawet nie potrafił po ludzku ze mną zerwać, powiedzieć mi, że to koniec, tylko po prostu przestał się do mnie odzywać. do dziś nie wiem dlaczego, co nim kierowało... nie rozumiem i cierpię, bo oddałam całą siebie. nie potrafię już nikogo pokochać. a on związał się z moją bliską koleżanką... i sądząc po mailach (nie mam z nią już żadnego kontaktu), traktuje ją tak samo jak mnie. ona mu wypisuje pełne zaangażowania, długie wiadomości. żal mi jej, bo on jej nawet nie odpisuje. tak, z moją psychiką jest kiepsko bo się głupia zakochałam i oddałam.

Autorko, jesli twój były nie jest geniuszem komputerowym, to mógł kogoś poprosić o pomoc. To powinno byc normą, ze jak związek się kończy, kazde z partnerów powinno pozmieniać hasła do wszystkiego, do fb, poczty, bankowe, itp. Myślę, ze dobrze się stało z tym brakiem dostępu.Dość tej schizy i obsesji na temat byłego, ciagniętej przez 2 lata. Jesli , jak piszesz, zainwestowałaś siebie w związek, a niewiele dostałaś w zamian, to pewnie trafiłaś na egoistycznego narcyza. Tak bywa, bo narcyz potrafi oczarować kobietę. Na początku. Im dalej, tym gorzej. Masz szczęscie Autorko, ze to się skonczyło. Zycie z narcyzem na dlugą metę to piekło i horror. Zamknij ten rozdział swojego zycia. Po 2 latach to juz najwyzszy czas. Wiem, ze ruszydz do przodu, i trafisz na fantastycznego faceta, ale musisz pozegnac się z duchem byłego. urszak