Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wybic z glowy dziecku chodzenie po lodzie?

Polecane posty

Gość gość

Od kilku dni słyszymy o tragedii ,kiedy 2 nastoladkow utopilo się ,bo lód się zalamal. Co roku statystyki topielcow małoletnich przerazając Tlumaczymy naszej aby strzegla się i jak najdalej trzymala się od chodzenia po lodzie. W tamtym roku znaoma z pracy ja przylapala, powiadomila nas- odbyla się powazna rozmowa o niebezpieczeństwach i mielismy nadzieje ze spokoj , w srodku grudnia to samo się stało, była rozmowa kara, wcziraj dziecko przyszlo cale mokre po uda, przycisnieta przyznala się ,ze "skąpala się" Dostala klapsa reką bardziej to wyszlo z moich rozstrojonych emocji (nie stosujemy kar cielesnychw wychowaniu,ale już natłok wiadomości i kolejne te same przewinienia wytrącil mnie z spokoju). Bardzo długa rozmowę przeprowadziliśmy we 3 ( ja ,maż i cór), obiecala ze to był ostatni raz Widziałam po niej, ze najbardziej przejęła się moją zloscia, moimi łzami w oczach( nietypowy widok) , choć nie jestem pewna czy powtórki znowu nie będzie, czy kiedyś nas tragedia nie dotknie a tego się bardzo boje Nie wiem co możemy jeszcze zrobić. Mi już sil brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej wybić z głowy przez tyłek. Ale nie byle klapsem a solidnie- nie boi się utonięcia/zamarznięcia to może bólu tyłka się wystraszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
exdebill mój maz akurat ma ta wiedze opanowaną w 1 paluszkiem bo jest nurkiem również i z zawodu i na temat lodu , jego struktury, masy bezpieczeństwa ma rozszerzona wiedze. Oczywiście córke moglby przeszkolić i chyba na to wyjdzie ze tak będzie ,ale obawiam się ze takie informacje, pogadanki to jakby dawanie jej przyzwolenie a ja jestem za tym ,aby w ogole nie zbliżała się do zamarzniętej wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zagniesz mnie
Jeden utonął, losy drugiego nie są znane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serioserioserio serio
Autorko, a ile twoja córka ma lat? Bo to też ważne. Dlaczego sama wychodzi z domu, skoro nie możesz jej ufać i spokojnie spać, bo martwisz się o jej bezpieczeństwo? Mój syn ma 8 lat i wychodzi sam na dwór, ale nie wyobrażam sobie jakby miał chodzić po lodzie... Skoro rozmowa nie działa spróbuj nastraszyć ją, że jeśli to się nie skończy, córka pójdzie do psychologa (zazwyczaj to działa), ludzie nie lubią tam chodzić, więc na pewno się wystraszy, ale jeśli to oleje, zabronione jej wychodzenia z domu samej i bądź konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
ma 11 lat W tym wieku nie da się dziecka upilnować nie spuszczając z oczu Chodzi do szkoły i ze szkoły sama, ja z mężem pracuje wiec nie mamy możliwości całodobowo 24/h pilnować dziecka, zwłaszcza ze już jej wiek na tyle jest starszy, z egdy jesteśmy w pracy a ona ma wolne od szkoły to wtedy nie da rady jej kontrolować Powiem szczerze ,ze wczoraj dosyć się przejela , z 2 godz rozmawialiśmy o tym i widziałam jej skruchę , no ale oby nie na 5 minut :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby sytuacja miała miejsce w moim domu , gdyby syn w porównywalnym wieku mimo poważnej rozmowy i ostrzeżenia nadal lekceważył zakaz rodziców to uważam ,ze nie następnej rozmowy potrzebowałby ale zwykłego lania . i to nie symbolicznego ale takiego ,które wtłoczloby mu do głowy , że zdanie rodzica jest najważniejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Dobrze, że dba Pani o bezpieczeństwo swojej córki. Jednak metoda ukarania córki za wyjscie na lód byla niewłaściwa., klapsy nie są bowiem dobrą metodą dotarcia do dziecka i mogą mieć odwrotny skutek. Metoda zastraszania też tutaj nie działa. Dobrze, że porozmawiali Państwo z córką na temat tego incydentu i zapobiegli powtorzeniu się takiej sytuacji. Mogę w tym miejscu zaproponować zastosowanie METODY MODELOWANIA w wychowaniu. Metodę modelowania opracował Albert Bandura. Metoda modelowania, czyli metoda dawania przykładu jest jedną z najskuteczniejszych jeżeli nie najskuteczniejszą metodą wychowania, jej niewątpliwą skuteczność potwierdza stwierdzenie, że "słowa uczą, a przykłady pociągają". Obserwujemy to szczególnie u osób, które mają ze sobą częstą styczność. Jednostki takie z biegiem czasu wzajemnie upodabniają się do siebie. Dochodzi do tego na skutek niezamierzonego przyswajania zachowań i nawyków innych jednostek w poszczególnych społeczeństwach. Owa skłonność uwydatnia się szczególnie u dzieci, które z czasem upodabniają się do swoich rodziców. W szkole natomiast obiektami, do których upodabnia się reszta są lubiani i popularni uczniowie oraz nauczycieli posiadający autorytet wśród uczniów. Młody człowiek przyjmuje wzory lub wzorce oraz utożsamia się z nim zarówno w kwestii poglądów, decyzji i zachowań społecznych, jak i w poszczególnych działaniach środowiskowych. MYŚLĘ ŻE WARTO SPRÓBOWAĆ. POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
I kwadratura kola wyszłaby z tego co allium radzisz Po laniu dziecko do rodziny zastępczej bym nam zabrali, po sadach ciągali i tyle byśmy mieli z dziecka :/ Allium teraz takie prawo i wcale nie wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice sami siebie straszą sądami , adopcjami i rodzinami zastępczymi . Jaki sąd , jaki sędzia odbierze dziecko rodzicom widzącym realne niebezpieczeństwo dla dziecka - i to jeszcze w świetle tego co donoszą media ? Nie pozwólcie odbierać sobie prawa do wychowywania swoich dzieci , bo możecie je stracić na zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
""""". Jednak metoda ukarania córki za wyjscie na lód byla niewłaściwa., klapsy nie są bowiem dobrą metodą dotarcia do dziecka i mogą mieć odwrotny skutek""" xxxxxxx To nie była moja metoda wychoawcza. Wyraznie zaznaczyłam ze to był upust moich nerwow, wyraz mojej bezsilności, emocje wziely gure a nie zaplanowanie działanie , bo w domu nie stosujemy klapsów w celu dotarcia do dziecka ani w ramach kary- ot efekt nieporadności nad emocjami Co do autorytetow m.in szkolnych- u naszej moich jest z całego grona ped. z 2 nauczycieli ,których uwzza za autorytet i ceni, reszty nie lubi. Środowisko szkolne w postaci uczniów/kolegow nie ma na nia wpływu , bo jest odsunieta od nich i w relacje towarzyskie nie wchodzi z rowiesnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto do czego prowadzi ideologia gender i wczesna edukacja seksualna 7 i 8 letni chłopcy zostali zatrzymani przez brytyjską policję (Manchester). Są oskarżeni o zgwałcenie dwóch nieletnich dziewczynek. Z faktu, że chłopcy nie mają 10 lat, nie zostaną postawieni przed sądem. Nie zostaną im także postawione zarzuty. Policja nie ujawnia żadnych dodatkowych informacji na temat przestępców. Ich ofiarami były dziewczęta w wieku poniżej 16. roku życia. W Machestrze przestępczość dzieci to poważny problem. Sky News informuje, że tylko w ciągu trzech lat w tym mieście popełniono 1000 przestępstw, w których uczestniczyły osoby poniżej 10. roku życia. Wiele z tych przestępstw popełniono na tle seksualnym. Edukacja seksualna w Wielkiej Brytanii rozpoczyna się już od 4 lat życia dzieci. To jeden z niewielu państw, gdzie tak wcześnie zaczyna się indoktrynować dzieci. Nie dziwią więc takie zdarzenia jak opisywany powyżej. Ideologia gender, liberalna edukacja seksualna prostą drogą wiodą dzieci na manowce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
tzn góre * """Nie pozwólcie odbierać sobie prawa do wychowywania swoich dzieci , bo możecie je stracić na zawsze . """ xxxxx Ja na kodeks karny , opiekuńczo wychowawczy nie mam zadnego wpływu . Sobie mogę pozwalać, lub nie pozwalac, lecz jednak uchwalone ustawy, zapisy, przepisy sa niepodważalne i każdy o tym wie ,ze jeśli prawo jest tak i tak ustalone to czy nam się to podoba czy nie trzeba je przestrzegać , w przeciwnym razie masz bagno w zyciu i w swojej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
gość dziś - nie widzę żadnego sensu z moim tematem, czy tez problemem . Igranie z bezpieczeństwem nie ma nic wspólnego z ideologią gender

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to stań na brzegu i patrz jak twoje dizecko sie topi bo ty na przepisy nie masz rady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Nie wiem co ma to wspólnego z tematem i znowu o tej edukacji seksualnej w wieku 4 lat, a mój syn ma 6 i nic a nic nie miał o tym ani w przedszkolu ani w szkole - bujdy na resorach. Co do zabraniania - zamknij dziecko na klucz w pokoju i po problemie - niech się niczego nie uczy. Wiem, że są rózne dzieci i te bez mózgu i instynktu samozachowawczego narażają się na wiecej niebezpieczeństw i faktycznie może lepiej je gdzies zamknąć - sama mam jedno takie i takie myśli czasem, ale sie nie da, bo zabiera się im całą zabawę. 11-latce juz możesz spokojnie pewne rzeczy wytłumaczyć, a przede wszystkim to, żeby kontkatowała się z Wami jak będzie miała ochotę połazic po lodzie, wykapac się w jeziorze itepe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz sił brak
"""""przede wszystkim to, żeby kontkatowała się z Wami jak będzie miała ochotę połazic po lodzie, wykapac się w jeziorze itepe"""" xxxxxxx :D :D Padlabym po takiej informacji, w prędkością światła teleportowałabym się ,lub mąż tam gdzie byłaby :) Nie no, po wczorajszej bardzo szczerej rozmowie widziałam,ze wziela sobie do słuchu nasze słowa, choć pewien % niepewności i tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Ojej, chodziło mi o to żeby uzgadniała takie rzeczy z Wami, a nie robiła tego na własną rękę i wtedy ewetualnie zdecydujesz, że idziesz z nią, albo, że pójdziecie później i tak dalej... jak napisałam w pierwszym poście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe nieszczęście polega jednak na tym , że dzieci nie uzgadniają takich akcji z rodzicami , nie myślą ,że tak to określę perspektywicznie > i nie jest to żadna wada ;) dziecięca a zwykły brak dojrzałości charakterystyczny dla danego wieku - mniej lub bardziej . No właśnie ten brak dojrzałości każe dzieciom podejmować rożne - czasami - nieodwracalne akcje . Dlatego tak ważne jest zeby dziecko było wdrożone nie w system rozumienia zakazów ale zwykłego posłuszeństwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moim dzieciom 12 i 13 lat pokazałam reportaż o tym chłopcu co się utopił. Na gadanie reagowali tylko baranim wyrazem twarzy, reportaż wzbudził w nich więcej emocji. Jak to nie poskutkuje to im wyszukam w internecie zdjęcia topielców. Wiem, ze to drastyczna metoda, ale wolę to niż martwe dzieci. Mieszkamy nad jeziorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Posłuszeństwo nic dziecku nie da jesli wpadnie na jakiś pomysł, który rodzicom nie przyszedł do głowy - np. rzucanie kamieni z wiaduktu - co może nie jest niebezpieczne dla niego, ale konsekwencje moga byc nieciekawe. Dziecko ma się nauczyć rozumiec zagrożenia. Niektóre dzieci są ostrożne z natury, a inne mniej, albo wcale - tutaj się bez przysłowiowego przytrzaniecia palców nie obejdzie, byle to było w jakiś sposób kontrolowane. A im więcej guzów będzie tym szybciej się nauczy dbac o siebie i myślec. Zgadzam się, że sa akcje jednorazowe, które się skończa tragicznie i tyle, ale po co komu dziecko jesli bedzie je cale zycie trzymac zamknięte pod kluczem albo w strachu, bo dostanie w skóre. Ja nie raz dostałam i co? Co bardzo chciałam to i tak robiłam, tyle, że się na czas nauczyłam kiedy nie przeginac i dzięki temu zyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i kto wie czy o nie to - z grubsza - chodzi w posłuszeństwie - zrób to coś ale później . Później kiedy masz większe szanse na to ,ze nie zrobisz tej głupoty do końca bo sama to rozumiesz . nie jestem zwolenniczką tezy że dzieci musza rozumieć dlaczego rodzice wymagają od nich tego czy tamtego - przynajmniej nie w wieku dziecięcym . Nie musiałam tłumaczyć dziecku w wilku lat kilku dlaczeog ma sie zachować tak a nie inaczej . Gdy dorastało - jak najbardziej takie rzeczy były wyjaśniane . Ale w sytuacji kiedy naprawdę jest zagrożone życie - masz być posłuszny i koniec . I nie rozmawiamy to o całym życiu ale o sytuacjach szczególnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja miałam 11 lat to chodziłam na lód z tatą, sama nie chodziłam, bo wiedziałam, że jak będę chciała, to tata ze mną pójdzie. A potem wiadomo podrosłam i chodzenie po lodzie przestało być atrakcją. Czemu wy tak nie robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
rozmawiamy o 11 latce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - o 11 latce czyli dziecku na tyle dużym żeby samodzielnie zrobić sobie krzywdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
żeby samodzielnie już sobie tego nie zrobić - 11latka już sporo rozumie, nie musi dostawac w tyłek, żeby nie chodzic na lód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko w wielu sytuacjach życiowych nie widzi zagrożenia, nie myśli o własnym bezpieczeństwie. Dlatego celem rodziców i pedagogów jest ostrzeganie przed skutkami zdarzenia oraz radzenie jak uniknąć sytuacji niebezpiecznych. Polecam zapoznać dzidcko ze stroną internetową: http://www.superkid.pl/zasady-bezpieczenstwa-dla-dzieci . Można tam znaleźć wiele porad i wskazówek dotyczących bezpieczeństwa dzieci oraz ćwiczeń jak zachowałoby się dziecko w danej niebezpiecznej sytuacji. Pomoże to dziecku dostrzec realne zagrożenie i będzie wiedziało jak zachować się w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w tyłek nie dostaje ale na lód chodzi :) może jakby dostała lanie porządnie to następnym razem zastanowiłaby sie czy ta przyjemność jest tego warta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
A moze zastanowiałaby się, czy nia warto poczekac i pójśc z kims dorosłym? Wiedząc i ROZUMIEJĄC, że rożnie z tym lodem może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam również zabrać dziecko na lodowisko, skoro tak bardzo lubi się ślizgać i sprawia mu to przyjemność, a tam będzie mogło bezpiecznie pojeździć na łyżwach pod Pani pełną kontrolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×