dziewczyny pomocy z wyborem szczotki do włosów

lub grzebienia, mam lekko falowane włosy z tendencją do puszenia i elektryzowania się i chciałabym narzędzie które by temu przeciwdziałało, ale nie wiem na co się zdecydować myślałam o drewnianym grzebieniu z szeroko rozstawionymi zębami bo działa antystatycznie, ale włosy chce czesać tylko na mokro i nie wiem czy taki grzebień nie bedzie niszczał od wody i ich niszczył? myślałam też o Tangle Teezer ale ma gęste zęby więc nie wiem,ale podobno ładnie wygładza włosy, albo o jonizującej szczotce sama nie wiem jestem włosomaniaczką od niedawna, prosze doradzcie mi coś

ja do rozczesywania na mokro zawsze używam tt, nic nie rozczesuje lepiej kołtunów. mam jeszcze drewniany grzebień i szczotkę z włosia dzika, ale korzystam wtedy jak mi się przypomni w ciągu dnia czyli rzadko

włosie dzika próbowałam raz umyć w odżywce i drewno mi się rozpulchniło, mimo że dokładnie suszyłam całą szczotkę. drewniane niestety trzeba trzymać z daleka od wody :D