Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko ma 2 miesiące, a ja mam już dość

Polecane posty

Gość gość

Kocham moją córkę, chcę dla niej jak najlepiej, ale... Nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak więzień. Temperatura w związku tez stygnie, bo w kółko pieluchy, karmienie, kąpanie itd. Czy to kiedyś minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak się usamodzielni , czyli za jakieś 25 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory to już sobie żyły przegryzę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba po prostu nie wiedziałam w co sie pakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzysz z tą adopcją, zadanie domowe odrób, bo niedługo koniec semestru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Pytam z ciekawości, bo chyba i tak nie ma dobrego czasu na posiadanie dziecka. Jak masz 25 lat, to jesteś jeszcze na tyle młoda, masz sporo energii i z jednej strony dziecko tak bardzo nie męczy, ale męczyć zaczyna fakt, że oprócz opieki nad szkrabem, niewiele możesz zrobić. Jak masz 35 lat i pojawia się dziecko (mój przykład) to nie masz już tej energii co kiedyś, szybciej się męczysz, nie masz wbrew pozorom więcej cierpliwosci, bo kiedy jest się zmęczonym, to ciężko o nią. Plus taki, że nie ma się już ochoty tak często jak wcześniej wychodzić z domu. Natomiast normą w każdym wieku matki jest to,że życie intymne przymiera, bo dziecko jest potwornie absorbujące i choć rankiem ma się ochotę, to po całym dniu wszystko mija. Mężczyźni tego nie zrozumieją, gdyż ich opieka nad dzieckiem jaka jest, pisać nie muszę. Ogólnie dziecko - to ogromne wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat. Nie widziałam wcześniej na własne oczy ile to pracy. Nie mam dzieci w rodzinie. Pewnie minusem jest to, ze nie możemy liczyć na pomoc dziadków, za daleko mieszkają. Moj partner jakoś lepiej to prżechodzi, choć opiekuje sie małą na równi ze mną. Nie umiem z nim o tym rozmawiać, dla ńiego jest naturalne, ze wszystko sie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Nie wiereze że to napisała matka malucha😡 Mamy trzy miesięczne dziecko i nie narzekam.Córeczka to nasza radość, nie mam problemu żeby wyjść z dzieckiem do sklepu, czy na spacer nawet w mróz. W domu dziecko leży w bujaczku, a ja zajmuje się domem;prasowaniem, gotowaniem,sprzataniem, odkurzaaniem mieszkań.Ile masz lat że jesteś niezaradna życiowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz czasem sama gdzieś wyjść , oderwij się choć na chwile od codzienności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to uwierz, Jedynaczko. Nie mogę wyjść z małą, bo brała antybiotyk i lekarz zabronił jakichkolwiek spacerów przez jeszcze miesiąc minimum. Wychodzę z domu tylko jak muszę coś załatwić i to tylko biegiem, bo nie chcę nadużywać cierpliwości osoby, która mojej malutkiej pilnuje. Wiem, nie jestem matką Polka i choć kocham swoją córkę, to nie zachwycam się nią bez przerwy. I wybacz, Jedynaczko, ale dla mnie szczytem szczęścia nie jest zajmowanie się domem, gdy dziecko śpi. No a stwierdzenie o niezaradnosci życiowej, to bez obrazy, ale nie znasz chyba znaczenia tych słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba żyłaś jakimiś iluzjami... a myślałaś, że jak będzie? że dziecko samo zje i się przewinie? bo nie rozumiem. i co ma temperatura w związku do kąpania czy pieluch? nie widzę powiązania. temperatura w związku stygnie bo jesteś dopiero co 2 miechy po porodzie. jak jeszcze nie w połogu to tuż po. więc nie wiem co cię tak dziwi, to normalne, że kobiecie wtedy mocno spada libido. hormony, ot co. niektóre nawet do roku po porodzie nie mają ochoty na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwalają mnie takie historie,dziecko to mega wyzwanie,zapewne Waszym mamom wcale nie było łatwiej,bo jeszcze nie było tyle udogodnień,a czasami i wody bieżącej,i pampersów,i w piecu trzeba było napalić,i kto się ich pytał czy ograniają temat? ja bym rzekła,że i tak te pierwsze mce są super,szczególnie jak dziecko spokojne i sporo śpi,potem jak już samo się przemieszcza,to trzeba mieć oczy dookoła głowy,trzeba wymyślać zajęcia,wpływac na jego prawidłowy rozwój etc fajnie,jak się trafi facet,który tez się angażuje w wychowywanie i opiekę,to wtedy jest po prostu lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już ma 4lata to jest fajnie. Pościera kurze, wypoleruje lustra i kafle, pomoże. Od maleńkości włączaj bajki do oglądania i obserwuj-jak będzie lubiło(można już zacząć od marca!) Spróbuj bo jak załapie to zacznie ci szybko mówić i będzie się fajnie rozwijać. Nie żałuj dziecku niczego Komputer tablet-niech się oswaja(tyko nie zmuszaj!) Naucz liczyć jak tylko zacznie mówić-rozwiniesz jej wyobraźnie matematyczną ucząc liczb od samego początku-polecam bajkę ,,mali ensteini"-odpowiednia już dla dzieci rocznych. Dzieci na ogół nie przepadają za czytaniem im bajek ale próbuj. Tak czy siak około 4/5 roku życia i tak będzie chciało czytać książki -takie jest życie. Okres od urodzenia do 7 miesiąca jest najgorszy-wiem to z doświadczenia Pomocna w jego przetrwaniu jest elektryczna huśtawka z kołysankami, dziecko nie nudzi się leżąc w bezruchu tylko się buja kołysze na boki ogląda zabawki i słucha kojącej muzyki. Ty w tym czasie masz czas dla siebie. Jeśli stale płacze to pewnie po jedzeniu i pewnie nie trawi pokarmu-ja dawałam łatwo przyswajalny nutramigen i nigdy nie płakało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać że facetka by chciała żeby dziecko tylko spało, a ona mogła sobie wyjść na disko! Takie są nierozgarnięte mamusie 30 lat, to już nie jest stara dupa i powinna mieć swój rozum! A ta obraza się jak jej dziewczyna prawdę napisała co o niej myśli. Można mieć dziecko i zająć się sobą,- żałosna mamusiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Powiem krótko!Skoro nie radzisz sobie z dzieckiem, oddaj do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37 I jeszcze nie jestem gotowa na dziecko, ale za jakies 2 lata zrobie sobie napewno, bez wzgl na to czy bede miec faceta czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia44 - no tak, przecież zawsze jak moje dziecko śpi, to wychodzę z domu... I naprawdę ,,disko"? Co to w ogóle za słowo? Polinglisz jakiś . Nie zaśmiecaj języka. Dziękuję za rady. Ci, którzy piszą o adopcji muszą mieć problemy ze sobą i na tym zakończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPADAJ ze swoimi smutkami wywłoko niemyta, matka która nie radzi sobie z noworodkiem to dla mnie DNO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandaff
Kurcze baby a takie głupie ; p ciekawe jak wy matki polki, które sobie ze wszystkim radzą wychowujecie swoje dzieci. Skoro tak kochacie to robić to czemu później w szkole/przddszkolu spotyka się bandę skretynialych tlumokow?? Skądś takie przypadki się biorą i nierzadko od matek które tak bardzo kochaja być matki tylko pojęcia o wychowaniu i edukacji dziecka nie mają. .. ale co tam ważne ze pielucha zmieniona, dupa wymyta, posiłek podany, a ze rośnie mały debil nieuk to co tam ... są przecież sprawy ważniejsze. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, dlaczego ludzie mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisalam, ze nie radze sobie z dzieckiem. Zresztą, nie przesadzajmy, to nie jest na razie zbyt skomplikowane - nakarmic, przebrać, wykąpać, poczytać, pośpiewać i poprzytulać. Najgorsze jest uwiązanie. Nie mam jak się wyrwać. Jak w więzieniu. I ta rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×