co sądzicie o matkach które biora nianię i wracaja do pracy

gośćrt brawo bo ty akurat o to zadbałas i przypilnowałaś ale znam pełno matek co tylko seriale oglądają a w odmach siedza po 3-4 lata ....

nie znam nikogo kogo dziecko w wieku 4 lat lat chodziło z pieluchą...znam za to dziecko żłobkowe, teraz przedszkolach, co nadal często sika w majtki, moim zdaniem stres związany z siedzeniem po 8, 9 h dziennie w placowkach od 1,5 roku życia...

zapoznajcie się najpierw z podstawami rozwoju dziecka, psychologii...dziecko do 3 lat, nie potrzebuje tabuna dzieci przez 8h dziennie! socjalizacja zaczyna się właśnie ok. 3 oku życia, bo wtedy jest ten moment w rozwoju!

Jestem mamą która wróciła do pracy po 6 miesiącach. Nie żałuję. I innym polecam. Z tym że mi pewnie jest łatwiej. Pracuję do 15. O 15.05 jestem już po córkę. Więc czasu dla córki mam więcej niż mama pracująca w dużym mieście.

Nie sztuka jest siedzic w domu z dzieckiem. Przyznajcie szczerze mamy siedzace w domu, czy 100% czasu w ciagu dnia poswiecacie na zajmowanie sie dzieckiem, w sensie aktywnej z nim zabawy? Nie sadze. Musicie ogarnac dom, ugotowac, moze wstawic pranie, pojsc po jakies zakupy. Ja pracuje, maly jest w przedszkolu. Wszytko 5 minut od domu. Cale popoludnia spedzamy razem, ten czas jest tylko nasz. Gotuje jak maly idzie spac, mam pania do sprzatania, piore jak maly spi. Zakupy robie w czasie przerwy na lunch. Dzien moj jest bardziej napiety ale czas spedzony z dzieckiem jest w 100% poswiecony jemu. W weekend obowiazkowo jakas wycieczka, muzeum dla dzieci itp. Maly spi jeszcze w dzien wiec w czasie jego drzemki mam czas ugotowac lub porobic cos w domu.

a skąd wiesz że nie sztuka, siedziałaś z dzieckiem przynajmniej 2 lata? tak samo ja mogę powiedzieć, nie sztuka jest pobiec do pracy i zostawić dziecku komuś pod opieką...

Sadze, de kazda matka i ojciec dokonuja najlepszego w danej sytuacji wyboru, co do opieki nad dzieckiem i sytuacji zawodowej. Bycie z dzieckiem do 3 lat w domu tout czestobluksus na ktory niewiele rodzin moze sobie pozwolic. Zalezy TL od wielu czynnikow NP matka lekarka musi wrocic do pracy robic specjalizacje i rozwijac sie, bo jesli tego nie zrovi, tout straci prawo do wykonywania zawodu. Przyklady mozna mnozyc! A zdecydowana wiekszosc nianiek i zlobkow jest w porzadku i krzywda sie dzieciom nie dzieje. Duzo gorsze dla dziecka jest bycie w du de sfrustrowana matka. J'ai sama wrocilam do pracy gdy corka miala pol roku, Pô prostu dostalam dobra oferte i j'ai przyjelam. Dzieki niej moglam byc z drugim dzieckiem przez rok w domu. Potem tes poszlam do pracy, bo opieka nad dziecmi mimi, de piekna i potrzebna, moze tes byc bardzo fristrujaca. Pozdrawiam wszustkie mamy. Na pewno robocie wszustko, zébu dzieci i rodzina byly szczesliwe.

ja miałam własna firmę i dłuższa przerwa = wyjście z obiegu = strata klientów = strata pracy, a 'budowalam' firmę i grupę klientów przez 4 lata.... więc chciałam wracać do pracy możliwie szybko...

ja mialam mame ktora mi pomoga przy dziecku.. wiec wrocilam szybko do pracy i nie czuje sie gorsza

Jak nie ma za co żyć, to trzeba wracać, jak ma się kredyty na głowie to też trzeba wracać, ja wróciłam już po roku, ale gdybym mogła to zostałabym w domu do 3 lat:)

Tylko pozazdrościć matką,które stać na zatrudnienie niani,żeby mogły wrócić do pracy.

Myślę że musi bardzo dobrze zarabiać, żeby jej się to opłacało.

kazda mama podejmuje decyzje, jaka wedlug niej jest najodpowiedniejsza, nie ma sensu kogos tak oceniac.