Jestem mezczyzna, wolalbym ladna dziewczyne, ktora mnie bedzie zdradzac

niz wierna brzydule albo przecietniare. Majac ladna 1. masz wiecej przyjemnosci w seksie 2. cieszsz sie ogolnie jej widokiem 3. czujesz sie wygrany, ladna kobieta u boku podnosi twoj prestiz wsrod sasiadow, kolegow, dawnych znajomych ze szkoly czy studiow

Jesteś płytki jak kałuża.

No nie wiem, czy puszczalska kobieta przy boku podnosi prestiż. Raczej poziom śmieszności faceta.

Żałosne...

Tak, bo kobieta sprowadza się do ładnej mordy, zgrabnej pupy i dużych cycków i jest po to, aby ją pokazywać na wystawie i rżnąć, ale to dobrze, bo nie stać Cię na nic innego. Idź na d*****.

co to za prestiż jak rżną ją wszyscy a tylko ty ją utrzymujesz?

co to za prestiż jak rżną ją wszyscy a tylko ty ją utrzymujesz? X Dokładnie. A za plecami śmieją się co z Ciebie za idiota. ;-)

Niektorzy lubia miec rogi. No to niech maja.

no tak masz racje autorze

nie chodzi o to by rzneli ja wszyscy, jak w jakims prlowskim bloku, gdzie jakąś Hanie z czwartego pietra maja wszyscy menele za pol litra mowie o malzenstwie ludzi sukcesu, gdzie zona w dyskretny sposob zdardza meza na delegacjach lub raz w tygodniu kiedy mowi ze idzie z kolezanka do sauny maz jest w stanie wybaczyc taka zdrade, gdy zona jest seksowna nikt sie z niego nie smieje,w szyscy mu zazdroszcza

no ale jak cie zdradza to znaczy ze nie ma juz ochoty na seks z toba tylko z kochankiem, wiec rzniesz co najwyzej glupa a nie zone

Sporo w tym racji. Przy ładnej kobiecie cierpisz tylko wtedy, kiedy jesteś zdradzany. Z brzydką cierpisz niezależnie (bo kto sobie wyobraża seks z kimś, kto go nie pociąga). Seks to nie wszystko. Zgoda. Ale spróbuj się związać z brzydulą i nie uprawiać z nią seksu. Zaraz obróci sytuację tak, że to ty będziesz sprawcą, ona ofiarą. Poza tym miałem doświadczenie w pracy z różnymi kobietami. Zauważyłem, że te brzydkie mają tendencję do wrednego charakteru. Te ładne się pytały, czy mi w czymś nie pomóc. Te brzydkie rzucały mi kłody pod nogi, szczuły na mnie szefostwo. Więc historie "o brzydkiej powłoce i pięknym wnętrzu" wg mnie można raczej włożyć między bajki...

tutaj wiekszośc brzydot,stąd tyle nieprzychylnych autorowi komentarzy :)a dlaczego najwiekszi biznesmeni i ludzie władzy ,wybieraja piękniejsze ,ładne śliczne kobiety? ano dlatego,,autor wyjaśnił

Słusznie, ładne mają często lepszy charakter, a brzydule z reguły są podłe. Czy jak ona ma kochanka to rżenisz głupa? I tak i nie. Bo po pierwsze też ją możesz zdradzać, bo może ma ładna kolezanki, a dwa, jak sobie ją owiniesz finansowo, to będzie się oddawała z pokorą bez fikania, chyba, że ma bogatszego kochanka.

autor ma chyba kompleksy . Zakompleksieni faceci wybieraja takie dziewczyny ,zevy mu inni zazdroscili .Koniecznie w miniowach , tapirem na glowie ,tipsami , po solarce i zeby inni patrza na bia zastanawiali sie ile bierze .Potwierdzone naukowo .Brzydszy ,zakompleksiony facet zawsze szuka jakiejs strzaly .

22:38 - Pudło. Normalny facet bierze sobie taką partnerkę, przy której czuje się dobrze psychicznie. Każdy normalny człowiek jest w większym i mniejszym stopniu estetą. I nikt normalny nie weźmie sobie kobiety, ani kobieta faceta przy której/którym będzie się przełamywać x lat. Kto normalny przysposobi sobie partnera, przy którym będzie musiał się napinać i udawać zadowolenie? Co w tym złego, że ktoś chce się budzić obok partnerki o delikatnej buzi i przyjemnych niebieskich oczach, niż obok takiej, co ma pół centymetrową diastemę i zarost na twarzy? Aha. Nie nazywajcie bazyli przeciętniarami, bo jest ich tylko około 10%

każda zdradza ładna i brzydka więc jak już masz być zdradzany to chociaż przez ładną

ale to jest prawda i to jest udowodnione - facet ,ktory sam nie grzeszy uroda zazwyczaj ma niezla laske ,ze wszyscy w okolo sie dziwia . Wielu facetow szuka takich lasek , zeby podbudowac ego ,wyrownac swoje braki .Czesto gesto idzie to w parze z nuskim ilorazem inteligencji .Im glupszy pustak tym wieksze wymagania .

zgadza sie ale autor pominal jeden wazny aspekt....godnosc i honor faceta :D

Gdzie jest udowodnione? Na rozum, to każdy bogaty brzydal może zapłacić ładnej dziwce. W praktyce wszyscy patrzą na wygląd, bo taka jest ludzka natura i nikt normalny nie ma o to pretensji, do świata/Boga/albo tych ładnych, że nie chcą tych brzydkich... Ja czytałem, (w którejś polityce zdaje się), że jest statystyczne potwierdzone, że ludzie wiążą się najczęściej z tymi, ze swojej ligi...

godnosc i honor faceta - Teoretycznie może się zrewanżować. Wg mnie kiedy ktoś np. daje się zeswatać z kimś, z kim nie chce być, automatycznie traci godność, bo pokazuje że nie ma charakteru, żeby się przeciwstawić rodzinie/otoczeniu. Pokazuje, że jest najniżej w hierarchii i nie ma nawet prawa do własnej intymności, czy indywidualnych celów. Staje się po prostu męczennikiem w imię niczego... Bo z takiej sytuacji summa summarum nikt profitów finalnie nie ma. Facet jest w****iony, że ma brzydką kobietę. Kobieta jest w****iona, że ma sfrustrowanego i wycofanego faceta. Tu działa sprzężenie zwrotne. Nigdy nie będzie tak, że jedna strona będzie wniebowzięta, druga załamana...

Hehe, aleś ty prosty autorze. Są jeszcze ładne kobiety, które nie zdradzają. Wyznacznikiem urody nie muszą być zdrady. Widocznie sam jesteś przeciętny, a do tego zakompleksiony skoro wolisz być z kimś ładnym na pokaz, a kto myśli o tobie jak ty o tych "brzydkich i przeciętnych" skoro idzie z kim innym się bzykać, bo ty jej nie pociągasz :D

23:39 - Ale autor postawił opinię kolegów dopiero na III miejscu. Poza tym nigdzie nie ząłożył, że wszystkie ładne wg niego zdradzają. Problemy z logicznym myśleniem się u was kłaniają. Możesz odwrócić sytuację, kiedy autor przysposabia sobie paszteta i traci poważanie, bo ma opinię ugodowych ciepłych kluch, pozbawionych jaj. Bo jak np. określić gościa, który dał się podejść szantażem i daje sobie wmawiać, że jest szczęśliwy? Prawda jest taka, że jak dasz desperatce palec, ona chce potem całej ręki. Pójdziesz z nią z grzeczności na kawę, zaraz uroi sobie ślub. A wtedy spróbuj się wycofać... Zaraz będziesz bezdusznym gnojem, który dał nadzieję i zostawił. Mnie też jeden próbował zacząć swatać szantażem... Można też powiedzieć, że facet "z jajami" nie przejmuje się opinią kolegów. Z drugiej strony jeśli olewam ich opinię to znaczy, że ich nie szanuję. Z jeszcze innej strony można sobie wyobrazić gościa, który ma partnerkę paskudną z wyglądu, paskudną z charakteru i jeszcze staje się pośmiewiskiem, albo zbytnią dewiacją od reguły, albo obiektem politowania... To byłby gwóźdź do trumny...

Jak facet woli byc zdradzany to niech bedzie zdradzany. Co kto woli.

Ale autor tak postawił temat, że w podtekście łatwo się domyślić, że dla tych wg niego ładnych on sam nie jest wymarzonym ideałem, ale godzi się na to żeby chociaż z zewnątrz ludzie myśleli, że tworzą parę. A jak lubi być zdradzany to niech go zdradzają :P Tylko ciekawe ile taki "związek" potrwa, jak kobieta wreszcie znajdzie kogoś kogo nie będzie czuła potrzeby zdradzać :)

"Ale autor tak postawił temat, że w podtekście łatwo się domyślić," Macie fantazję wybujałą. Chodziło po prostu o prosty rachunek logiczny. Bilans zysków i strat. Autor woli mieć ładną partnerkę i być zdradzony niż brzydką i nie być zdradzany... Np ja wolałbym żyć jeszcze 5 lat i jeść codziennie łososia, niż żyć 80 lat i jeść zupę szczawiową. To wcale nie oznacza, że jak zacznę jeść tego łososia teraz to za 5 lat umrę. Logiczne myślenie u was kuleje i z czytaniem ze zrozumieniem macie spore tyły ...

No ok. Kto co lubi :) Tylko z tą zazdrością kolegów o to, że jest się rogaczem.. ale to widocznie zależy od środowiska.

Fellow_of_the_Wisdom wczoraj BARDZO MĄDRZĘ PISZESZ, teraz przyrównaj to co napisaeś do kobiety: "Wg mnie kiedy ktoś (JA) np. daje się zeswatać z kimś, z kim nie chce być, automatycznie traci godność, bo pokazuje że nie ma charakteru, żeby się przeciwstawić rodzinie/otoczeniu. Pokazuje, że jest najniżej w hierarchii i nie ma nawet prawa do własnej intymności, czy indywidualnych celów. Staje się po prostu męczennikiem w imię niczego..."WŁAŚNIE TAK SIĘ CZUŁAM I JAKOŚ NIKT, ŻADEN FACET NIE CHCIAŁ TEGO ZROZUMIEĆ, ciekawe nie? "Bo z takiej sytuacji summa summarum nikt profitów finalnie nie ma. KOBIETA jest w****ionA, że ma BRZYDKIEGO FACETA. FACET jest w****ionY, że ma sfrustrowanĄ i wycofanĄ KOBIETĘ. Tu działa sprzężenie zwrotne. "

Bo jak np. określić KOBIETĘ, którA dałA się podejść szantażem i daje sobie wmawiać, że jest szczęśliwA? Prawda jest taka, że jak dasz DESPERATOWI palec, on chce potem całej ręki. Pójdziesz z NIM z grzeczności na kawę, zaraz uroi sobie SEKS I BOG WIE CO JESZCZE, JUŻ ŻĄDA PRAWA WŁASNOŚCI. A wtedy spróbuj się wycofać... Zaraz będziesz bezdusznĄ SZMATĄ, którA dałA nadzieję i OLAŁA. Mnie też (NIE)jeden RAZ próbowaNO zacząć swatać szantażem...

Moje pytanie brzmi: Dlaczego facet ma się nie dawać podejść szantażem i nie udawać że jest szczęśliwy, a od kobiety się po prostu tego wymaga? Dlaczego użyłam słowa "wymaga"? przypomniała mi się roszczeniowa postawa facetów, "jak to nie jak ta" czyli w języku pua "ona nie wykazuje zainteresowania, rób swoje, ona mówi nie a ty zrób jej kiss close" mniej więcej tak to wygląda. Od razu powiem, że najpierw poznałam praktykę, dopiero później wyszukałam teorię w necie i wszytsko się ułożyło w logiczna całość. Ile razy słyszałam, że faceta nie obchodzi czy podoba się danej dziewczynie/kobiecie, on ma robić swoje, używając szantażu i argumentu siły, jak się kobieta "nie daje" to zastosować wariant alkoholowy czyli zwyczajnie ją przechytrzyć, impreza za miastem itd. niby tego gostka ma tam nie być, ale znajomi czuwają, wszystko zaplanowane, burak się pojawia (jednak), nikt z tobą nie gada, wszyscy ustępują miejsca burakowi. Wrócić nie ma jak przed ranem , już tak to zostało sprytnie skonstruowane, haha. Samo życie.