Z cyklu chciałbym mieć dziewczyne ale nic nei robie

aby ją mieć wszystko przez kredyt bo mnie zżera i na nic mnie nie stać ;/

no a co ma kredyt do znalezienia dziewczyny ? Nie mów o tym żadnej okłamuj jakąś ściemniaj, bajki wciskaj i znajdziesz to klucz do sukcesu

pare lat temu kupiłem mieszkanie na kredyt wtedy byłem z dziewczyną i mieliśmy go razem spłacać miałem lepszą pracę teraz zarabiam 2 tysiące a kredyt to 1200zł :/ rachunki to 700zł na miesiąc wynajmuje jeden pokój za 600zł, ale i tak lipa zostaje mi 800-900zł na jedzenie i jakieś ciuchy nie stać mnie na wyjście do klubu czy na jakieś rozrywki :/

w dodatku przez te pare lat wyłysiałem i zbrzydłem niestać mnie na dentyste i tak jeszcze pare lat kredytu :(

A dlaczego rozstaliście się z ex?

a po co ci kasa, kluby? zaczaj sie na jakąś w parku albo w lesie i już

Nie chciała połykać?

rozstaliśmy się bo nie było tego czegoś co na początku nie kochałem jej i wydaje mi się że ona mnie też nie kochała :/ teraz wydaje mi się w obecnej sytuacji, że zostane starym kawalerem z mieszkaniem - własnym tylko co mi po tym ? może dostane za 2 miesiace podwyżke te 300 zł to będzie troche lepiej naprawie sobie zęby :P ale i tak lipa :( no kurde jestem załamany poprostu :(

Spróbuj z dodatkową pracą. Nie masz dziewczyny to masz więcej czasu.

Nie kochaliście się i wziąłeś kredyt, który mieliście razem spłacać? :O prowo

P R O W O

jakie prowo ? nie wzięliśmy razem kredytu tylko ja sam wziąłem :/ dlatego teraz go spłacam wcześniej też go spłacałem ale mieliśmy rachunki na pół i ja zarabiałem 3800 na ręke no i rata była 1000zł :/ kurde nawey wyżalić sie nie można tutaj ;/

może dostaniesz lepszą pracę w przyszłości skoro wcześniej zarabiałeś prawie 2x więcej

a biorąc kredyt - brałes pod uwagę takie rzeczy co by było gdyby? co będzie jak sie rozstaniecie, co będzie jak stracisz pracę, co będzie jak nie bedziesz miał z czego spłacać?

a zes sie wpakowal chlopie...nigdy nie wierz babie obalamucila cie wspolnym mieszkaniem a teraz cala zywote trza splacac...

brałem dlatego kupowałem 3 pokojowe mieszkanie aby jakby co wynająć jeden pokój i teraz to robie zawsze uważałem, że człowiek sie raczej rozwinie a nie cofnie w zarobkach :/ teraz musze wegetować a 28 lat i chciałbym zakładać rodzine już ale nie mogę musze dostać te 3 stówki i może na coś starczy ;/ a co do drugiej pracy to próbuje coś robić ale na samej prowizji chodzi o odszkodowania powypadkowe nawet podpisałem 4 umowy ale tam sie długo czeka na pieniądze i w sumie niewielkie pieniądze ale i te 5zł sie przyda :

chłopie to co Ty masz to małe piwko, ja całe życie miałem wadę wymowy i generalnie nerwice, gdy udało mi się zlikwidować wadę wymowy i 4 letnim treningiem wypracowałem sobie sylwetkę kulturysty zmarli mi rodzice, no nic załamka i używki jakieś pół roku a potem wróciłem do sportu co by było śmiesznie nabawiłem się kontuzji kolana a niestety z czasów gdy sepleniłem została mi nieśmiałość, którą pokonałem będąc wysportowany niestety na chwilę obecną jestem pol inwalidą...aha gdy stracilem rodzicow bylem na studiach dobrze mi szlo no coz przerwalem.Aha pare razy cierpialem na nieszczesliwa milosc no ale nic z tego hehe ale pilka jest w grze nie wszystko stracone dopki oddychasz mozesz cos zmienic, co bedzie pozniej nie wie nikt powodzonka stary moja ideologia to zesraj sie a nie daj sie!

3 pokojowe? 3 pokoje? jak dobrze rozumiem czemu wynajmujesz tylko 1 ?

no chce wynająć drugi pokój ale nie ma chętnych narazie jak sie uda to może troche odżyje wezme sie za siebie i w ogóle, ale sie tego nazbiera i plany są i wiecie potem może sie nagle wszystko zmienić i w ogóle :/ napewno razem byłoby łatwiej no i dla kogoś to też inaczej a tak troche psychicznie mnie to dołuje bo w sumie nie mam nikogo bliskiego a będzie coraz gorzej :/

28 lat to nie tragedia :)

no, ale młodszy nie będe a moi znajomi dawno po ślubie albo w Długoletnich związkach wiec jeżeli sie z nimi spotykam to nawet nie mam jak kogoś poznać bo oni zwykle są razem i jakaś singielka zdarza sie bardzo rzadko zresztą nie ukrywajmy fajne/mądre dziewczyny powyżej 25 roku życia napewno ciężko spotkać bo takie są często dawno pozajmowane i kochane i doceniane :P

no i cio nikt nie napisze nic ? :/

zazwyczaj po 25 r życia co lepsze to już przebrane :D (nie zlinczujcie mnie - to jest moje zdanie) ale na miłość czy na zaczęcie czegoś od nowa nigdy nie jest za późno. Fakt trochę szkoda trochę głupio, jak już widzisz że każdy kogoś ma - ale to nie powód by się "załamywać" po ciężkich czasach zawsze przychodzą lepsze

Miałem podobny problem co prawda troszkę inne kalibru ale ok. Najpierw kupiłem dom, luksusowe auto itd Czego człowiek nie robił, wydałem naprawdę ogrom pieniędzy aby poznać swoją miłość życia i założyć rodzinę:) Koniec końców poznałem ukochaną pannę niestety pech, obecnie uważam, że szczęście.. chciał że straciłem wszystkie pieniądze jak można się domyśleć włącznie z dziewczyną. Zaczynając od nowa, żyjąc skromnie poznałem cudowną kobietę na spacerze. :) http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/post/oszustwa_kredytowe

Dodam tylko jeszcze, facet wez to olej jedz do innego miasta lub za granice zacznij zyc na nowo, bank niech zabiera to mieszkanie, za 30 lat i tak nie bedzie nic warte.. Komu je dasz jak nie masz rodziny?

najglupsza decyzja byloby przestac splacac kredyt i stracic mieszkanie

nie moge przestać spłacać bo kredyt mam na 15 lat i już prawie połowe mam spłaconą, miałem spory wkład własny więc do 35 roku życia sie przemęcze tzn 36 :( tylko wtedy będe starym dziadem dla was :/

to znajdziesz sobie rozwodniczkę :P

no sęk w tym że nikogo nie spotykam :P

to poznaj na necie heh