Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Krótkie pytanie. Czy pozwalacie waszym dzieciom się cały dzień....

Polecane posty

Gość gość

Jest jesień/zima, często pada i jest mokro i zimno... Krótkie pytanie: Czy pozwalacie waszym dzieciom się cały dzień bawić po kostki w gumowcach w błocie? Wyjaśnienie: U nas w pobliżu naszego osiedla jest taka rozległa, rozkopana budowa, na której nic się już nie robi. Błota co najmniej po kostki a do tego duże i głębokie kałuże. Prawie wszystkie dzieci od sąsiadów chodzą się tam bawić cały dzień w tym błocku. Do domu przychodzą nie tylko ochlapane, ale czasem tez ewidentnie mokre (czasem woda, piach i błoto w kaloszach). Można to widzieć bo przed każdym mieszkaniem albo domem w którym mieszkają takie dzieci stoi czasem cala armada gumowców. Moi synowie (9 i 10 lat) też tam zawsze chcą się bawić. Ja w sumie nie cierpię tego i nie chce żeby oni tu przychodzili tak (przepraszam za wyrażenie ale...) up********i z błocka. Kaloszy obaj nie mają i nigdy nie mieli, bo nigdy nie były potrzebne. Starszy syn ukradł ostatnio od jednego z chłopców sąsiadów kalosze (tam jest 4 chłopców i zawsze co najmniej 6 par kaloszy przed mieszkaniem), poszedł się na to bagno z innymi dziećmi bawić i wrócił niczym prosiak. Dzięki bogu sąsiedzi nic się nie dowiedzieli, bo te kalosze tak czy siak zawsze z błota tak upieprzone są, ze różnicy nie widać. W domu zrobiłam mu tak ostry terror, że przez prawie cały wieczór płakał. Ale teraz jest mi go trochę żal, bo inni tam rowerami jeżdżą, zamki, mosty i kanały budują, a on im zazdrości i nigdy tam nie może chodzić. Co prawda w tej chwili od kilku dni/tygodni jest w miarę spokój bo to tam zamarza (zdarzenie z moim synem było jeszcze w listopadzie), ale ja myślę już o odwilży i że na wiosnę będzie tam jeszcze gorzej, głębiej i brudniej. Poradzicie. Co sądzicie? Pozwoliłybyście waszym dzieciom się tam bawić? I jeżeli tak, to ja się na kupowani kaloszy w ogóle nie znam (nigdy jeszcze nie kupowałam), na co mam zwracać uwagę przy kupnie. Synowie maja rozmiary 34 - 38. Sąsiedzi maja tak różne te gumowce, ze sama nie wiem na czym się mam wzorować, a zapytać jest mi głupio (dlatego pisze tu anonimowo). Albo macie jakąś idee jak im to wyperswadować, tak żeby oni mnie nie nienawidzili i źle się nie czuli? To rozwiązanie wolałabym. Dzięki z góry za porady. Do wiosny jeszcze trochę jest, a ja mam nadzieje ze mróz potrzyma. Czym więcej komentarzy - tym lepiej, bo ja nie wiem co robić. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1a
Jejku, nie zabraniaj dzieciom taplania się w błocie, toż to jedna z lepszych zabaw dzieciństwa. Aż mi się szkoda dzieciaczków zrobiło ;) Mi też włos się jeży jak widzę dziecię upaplane od stóp do głów, ale kurcze, takie są prawa dzieciństwa ;) Powiedz im po prostu, że rozbierali się z tych ubłoconych rzeczy przed wejściem do domu i sami to jakoś ogarniali. Żeby zanieśli do miski w celu wypłukania tego piachu, że później muszą to rozwiesić. Coś za coś, po prostu. A radość będzie nie do opisania, przecież to tylko dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bawienie sie w blocie jest najlepsze, nie odbieraj dzieciom tej radosci. Oczywiscie nikt tu nie mowi o siedzeniu tam caly dzien, ale przeciez teraz kiedy dzien taki krotki chyba nie siedza dlugo na dworze. Kalosze najlepsze z tymi skarpetami w srodku, bo cieplej. A jak nie, to welniane kup, z 2 pary na zmiane (bo przebrac moga np. w czasie obiadu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup im kalosze....lepsze to niż mają siedzieć całe dnie przy kompie... będą dobrze to wspominać, a Ty autorko jakie miałaś dzieciństwo?? na dworze czy przed tv??(kompem)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, to nie to co oczekiwałam. Miałam nadzieje, że będą porady co do drugiego rozwiązania. :( Nie znam się na kaloszach. Widziałam tu u paru chłopców takie wyższe, czarne lub niebieskie i zielone, prawie do kolan, ale w sklepach takich nie ma. Gdzie to się kupuje. W internecie są dla dzieci też tylko takie raczej krótkie a tam potrzebne byłyby (jak już) takie wyższe. Apropo gośćla, czemu Ci się szkoda dzieciaczków zrobiło? Paprają się Twoje dzieci też tak? A moje dzieciństwo spędziłam nie tylko w murach, ale błocka też nigdy nie było, a mnie też nigdy by nie ciągnęło do czegoś takiego. W sumie nie spodziewałam się, ze to taka ogólnie lubiana zabawa/frajda, bo w sumie bawią się tam też prawie tylko chłopcy (rzadko jakaś dziewczynka). Zaskoczona jestem takimi odpowiedziami, tym bardziej jeżeli są od kobiet. :) Ale dzięki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisz proszę że to jedna z tych bardziej kreatywnych prowokacji na kafe i tak naprawdę nie ma dzieci w tym wieku które nigdy nie chodziły/skakały po kałużach, nie bawiły się w błocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez to zalatuje prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże! Tez mi się żal tych dzieciaków robi. Akurat jeszcze w takim wieku... :( Wyobrażam sobie jak im przykro musi być, jeżeli już nawet kalosze kolegów kradną żeby się trochę pobawić. :( Ja sama wychowywałam się z braćmi i tez mieliśmy takie budowy u nas na osiedlu które latami trwały , bo materiału budowlanego brakowało (jeszcze za komuny), i zabawy w błocie to był absolutny hit, a kto nie brał udziału w takich dzikich zabawach, był osłem i mięczakiem. Ja sama się jeszcze tak ostro nigdy nie taplałam (może dlatego ze dziewczynka), ale moi bracia regularnie tracili kalosze w kałużach i musieli je łowić. Kup im dobre gumowce najlepiej dwie pary i niech tez dziczeją. Jak Tobie głupio się spytać sąsiadów, gdzie takie wyższe kalosze kupują to spytaj się twoich synów i oni się już dowiedzą. Ale broń boże, nie męcz ich tym zakazem! Proszę Cie! Prosimy Cię wszyscy wraz z Twoimi chłopcami!!! :) Pozwól im się wyżyć, a będzie to może najszczęśliwszy dzień w ich życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oh! Moje dzieciaki lobią się bawić w błocie, a ja lubię patrzeć jak się bawią. Tez godzinami brodzą po kałużach i są prze-szczęśliwe, śpią w nocy lepiej, spokojniejsze są na co dzień i nie chorują tak jak kiedyś. Polecam kup swoim synkom dobre gumiaki jakie chcą i do błota!!! xD A jak naprawdę nie wiesz gdzie kopić porządne kalosze, to oni ci już poradzą, gdzie takie dobre kalosze można dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapasy w kiesielu
jak ja widze starych ciagnacych bachorka na sile z tekstem: bo pobrudzisz rajstopki albo spodenki to z gory zaczynam bachorkowi wspolczuc starych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wrecz dziecko sama prowadze tam gdzie sa kaluze zeby sobie pochodzil po nich i sie pochlapal. Tylko ja sie znowu boje ze jak przemoknie i zmarznie to bedzie chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budowa może być niebezpieczna - uważaj, pilnuj dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tej budowie już nic się nie buduje. A tam gdzie jest budowane jest ogrodzone, ale ciężarówki tam od czasu do czasu (rzadko) zawracają i jest teraz takie rozkopane i rozjeżdżone ( w tej chwili dzięki bogu zamrożone) bagno. Niebezpiecznie tam nie jest, ale brudno i mokro. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlituj sie i powiedz ze zartowalas.. Jak dziecko moze nie miec kaloszy?my mamy wszyscy-ja,dzieci i maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hhhhmmmmm.... Dobre kalosze i porządne błoto! Uwielbiałem jak bylem mały. W sumie chyba wszyscy uwielbiali bo rówieśników do zabawy nigdy nie brakowało. Mieszkaliśmy w pobliżu PGR'u i chodziliśmy latem się tam bawić przy takiej wielkiej (może 4m wysokiej i z 50m długiej) górze gnojownika. A na późną jesień i na wiosnę chodziliśmy po zakończonych żniwach, po rozbłoconych (rozjechanych traktorami) polach i puszczali statki w rowach i wielkich kałużach jak napadało, i tez nieraz kalosze ugrzęzły albo naleciało do nich błota. xD 100% każdy może tu opisać jakieś wspomnienia z takich zabaw i nie dziwiłbym się, jeżeli prawie wszyscy kochali swoje kalosze i błoto jak byli dziećmi, a ty wychowałaś się w domu dziecka, albo w klasztorze albo co? ;) A więc kup swoim synkom porządne gumowce, poślij na ta budowę się pobawić i nie ściemniaj księżniczko na groszku! xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też nie ma kaloszy i żyje. Ja rozumiem problem tej kobiety, bo też nie chciałabym, żeby się moje dziecko w błocie po kolana taplało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie dzieciństwa bez kaloszy nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gumiaki dobre są do gnojownika, ale nie do zabawy. Jak trzeba to kup im te gumiaki, może wyśmieją ich, ze bambry są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli do błota, to takie wyższe. I kup ok. 1-1,5 cm większe, bo musisz im dać do nich grube skarpety (no, chyba, że latem, ale rozmawiamy o przedwiośniu/ wiośnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi autorze pytania ;) Te dzieci sasiadow....to maja takie prawdziwe dzieciństwo i fajna frajda. Nie broniłabym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej, żeby syn poszedł i spędził ten czas z kolegami na dworze, niż całymi dniami siedział przed komputerem. Dziecko musi umieć samo organizować sobie czas, tak żeby się nie nudzić. Niech nawet wróci brudny po sam czubek głowy powinna Pani mu pozwolić iść, spędzać czas z rówieśnikami. Dzieci w obecnych czasach nie są tak aktywne fizycznie jak to było jeszcze kilka lat temu, więc każda forma aktywności jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az mi się serce kroi, jak czytam to, ze kradł kalosze innych dzieci, tylko po to żeby się pobawić jak rówieśnicy. My też mamy dwóch synków i mieszkamy na wsi i nigdy nie przałoby mi do głowy im takiej fajnej zabawy reglamentować. :( Proszę Cie kobito kup im te Gumowce i napisz że są szczęśliwi, bo całą noc będę o twoich dzieciach myślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja prosze.... kaloszy nie nosze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewfwfwefw
Ja bym zacisnęła zęby i sprawiła dziecku kalosze (czy to się trzeba uczyć od kogoś? kupujesz w rozmiarze dziecka, dziecko wkłada i tyle), jakieś ubranie które się może nie dopierać i pozwoliła się bawić. W końcu samo się na świat nie pchało, to trzeba i nakarmić, i oprać, i żyć pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwalacie. Maja ubrania drugiej kategorii , kalosze i chodzimy razem na przelaj przez laki.sa jeszcze sa mali zeby samemu hasac Pô okolicy. Wyluzuj, to tylko dzieci. Na mature nie pojda w kaloszach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hasanie po blocie to fajna zabawa. Ja z bracmi zawsze sie bawilam, bo mnie namawiali. A dzisiaj chetnie popatrzylabym jak sie dzieciaki po kostki w kaloszach po kaluzach taplaja. ^^ Niestety tu nie ma takich dzieci ani takiego blota. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze bawienie w błocie niż granie na kompie. Pomyśl jak oni się czują, wszystkie dzieci wokolo chodzą sie razem bawić a Twoi jak odludki siedzą sami bo muszą być czyści. Myślisz że za 20 lat będą wspominali jak fajnie im się grało na kompie? Myśle że takie zabawy w błocie zapamiętają do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki czasami na pewne pozwolić... wiem o tym, inaczej bym zwariowała :) www.MartynaG.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj gdzie mieszkam (USA) urzada sie latem cale takie imprezy, podczas których dzieci sie w blocie kompaja. Nazywa sie to "mudding" i idzie sie tam cala rodzina. Dzieci moga na motorach albo takich malych traktorach jezdzic po blocie ile chca. Nikt by tu takiego pytania nigdy nie postawil. https://www.youtube.com/watch?v=XWBefdsSyV4 https://www.youtube.com/watch?v=kuIiZX1Naa4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumie ten problem. tez bym sie wkurzala. ale dziecko meczyc takim szlabanem na kalosze i ta zabawe???? tego chyba bym przez serce nie dala rady.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×