Na imprezie

Mam nietypowy problem. Moja przyjaciółka jakieś dwa lata temu ciężko zachorowała ale wyszła z tego po 1,5 roku przez ten czas złapała depresje i był tak że nigdzie nie wychodziła. Przez okres świąt udało mi się ją namówić na imprezę. I było by wszystko fajnie tylko ona trochę za dużo wypiła i zaczęła bardzo dobrze bawić się z jednym kolesiem, znając ją wiedziałam że za chwilę zajdzie to za daleko i będzie tego żałować. Wtedy podszedł do mnie kolego tego, z którym ona tańczyła i powiedział mi coś w stylu żebym się nie martwiła, że on go zna i wie, że nic głupiego nie zrobi. I tak było ona się bawiła z jednym ja z drugim, tylko ja i tak cały czas zwracałam na nią uwagę. Potem przyjechał po nas mój kolega a Ci chłopacy pożegnali się dali nam swoje numery i było wszystko ok. Tylko przez kolejne dni ona cały czas chciała chodzić na imprezy a po tym jak on się do niej nie odezwał to na każdej imprezie bawiła się z kim innym mówiąc, że musi odreagować. I nie wiem co mam zrobić boje się o nią bo codziennie pije, jak w niedziele nie miałam siły już żeby z nią iść to poszła z inną kumpelą a ja w nocy dostałam tylko wiadomość od kolesie, z którym się bawiłam pierwszego dnia, że moja kumpela chyba lubi się bawić za każdym razem z innym i on woli nie ryzykować że ja robię tak samo. Ogólnie go olałam ale jej nie, bo wróciła do domu koło 7 i mało co pamięta z tej nocy. Nie wiem co mam robić

up

up

Porozmawiaj z nią jak będzie trzeźwa, zeby zastanowiła się, co wyprawia. Bo jak będzie zarywać facetów po kolei, to i o tobie gadaja też nieciekawe rzeczy. Odpryski jej zlego zachowania spadają na ciebie, i psują ci opinię. Nie jesteś od opieki nad nią, i nie czuj się odpowiedzialna za jej zachowanie czy decyzje. Na pewno ma rodziców, albo starsze rodzeństwo, niech na nią wplyną. Odsuń się od niej, zajmij się nauką, swoimi zainteresowaniami. Musisz się zdystansowac od niej. Depresja depresją, ale rozumu jej nie odebrało, sama podejmuje decyzje, lepsze czy gorsze. A czy ona przez chwilę pomyśli o tobie? Ty jesteś JEJ przyjaciólką, i tez moglaby przez chilę o tobie pomyslec. Depresja to tez i rodzaj egoizmu, egocentryzmu- mam depresję, i wszyscy wokół mnie powinni skakać. Nie chciałabym mieć takiej samolubnej przyjaciółki... urszak

szczerze? to jej życie i może zrobić z nim co chce. Możesz powiedzieć jej, co powiedział tamten chłopak, ale do niczego jej nie zmusisz