Po czym poznać, że facetowi zależy na kobiecie

Po czym poznać, że facetowi zależy na kobiecie???

każda kobieta od razu poczuje,że mężczyźnie na niej zależy :)

Podoba mu się nie tylko wtedyrektor gdy jest zrobiona na bóstwo,zasmarkaną pociesza kubkiem gorącej herbaty i bez żalu otula swoim szlafrokiem.Znosi kulminacyjny moment napięcia przedmiesiączkowego uzbrojony po zęby w czekoladę z orzechami,a potem bez rumieńca wstydu kupuję podpaski. Zachwyca się jej każdym czułym gestem,uśmiechem,słowem choć trzeba być twardym,a nie miętkim. Po prostu jest dla niej kiedy trzeba i daje chwilę oddechu w odpowiednim momencie. I wszystko działa w dwie strony.

Ale wszytsko to piękne...a co jeśli ja nie wiem czy jesteśmy razem czy nie, bo nie zostało to zdefiniowane,,?Jak dać Mu do zrozumienia, że chce jasność sytuacji?

jesli nie wiesz czy jesteście razem to na bank nie jestescie!

jak on nie daje jasno ze chce to po ptokach

po wybrzuszeniu w rozporku

Zapytaj go wprost. Jeśli to facet z prawdziwego zdarzenia będzie go stać na szczerość.

hihi ;-) nie mamy już po naście lat to może racja...z tym, że On jest 2 miesiące po zerwaniu i sama nie wiem. Wybaczcie mi moją niejasność ale sama mam ciemną dziurę w głowie..;/

gość dziś - piękne jest to, co napisałaś i bardzo mnie wzruszyło, bo przypomniało kogoś, kto kiedyś tak właśnie mnie traktował. Dodam jeszcze, że taki mężczyzna potrzeby kobiety stawia ponad swoje własne, bo cieszy się, gdy jej sprawi przyjemność i dba o jej bezpieczeństwo - zawsze ją odwiezie, nawet jakby sam usypiał, a miał jechać na drugi koniec miasta autobusem. Marzenie, żeby znowu ktoś tak nas kochał, do końca życia. Aż łzy ciekną na samo wspomnienie.

trzeba być ostroznym aby zauważyć taką miłość prawdziwą, oczy szeroko otwarte, samej być tez wporządku bo takich ludzi sie wtedy przyciągnie.

Nie wzięłaś tylko jednego pod uwagę, chociaż napisałaś pięknie. Można zauważyć tę prawdziwą miłość, ale ona może być ta prawdziwa i ta jedyna tylko dla nas, a druga osoba może tego nie odwzajemniać. Ja tak mam. Jesteśmy pokrewnymi duszami, porozumienie idealne, chemia. A mimo to on mnie nie chce. Ktoś by powiedział, że mam szczęście, że w końcu kogoś takiego spotkałam, kogoś takiego znalazłam. A ja wolałabym go nigdy nie poznać niż tak cierpieć jak cierpię, tego się nie da opisać.

Na to pytanie, ale i na wiele innych, znajdziesz odpowiedzi w książce Zaplecze - Violetty Komar. Polecam!

koleżankę olał kochanek żonaty,a ta kompromituje się i lata za nim nie żal mi jej i to mówię jej prosto w oczy,zresztą kto takiej współczuje...

''gość dziś '' to z kim się wy zadajecie ze taki facet to dla was nie norma tylko jakiś wzruszający wyjątek? tak wiem z prawdziwymi facetami.....

Też byłam tego ciekawa. Książka Zaplecze - Violetty Komar, rozjaśniła mój umysł. Polecam!

''gość dziś '' to z kim się wy zadajecie ze taki facet to dla was nie norma tylko jakiś wzruszający wyjątek? tak wiem z prawdziwymi facetami....." Zadajemy się z takimi, jacy chcą się z nami umówić. A że tacy się potem okazują, nie tacy kochani, to ja zaraz uciekam, bo się szanuję i już dobrze ich rozpoznaję. A Ci normalni i sympatyczni umówić się nie umawiają, to co ja na to poradzę, mam ich zmusić? Nie chcą z kimś, kto ma zaniżone poczucie własnej wartości przez swoją rodzinę, a potem sytuację życiową.

np gdy nie odzywa sie przez tydzien badz dluzej, zreszta to chyba czuc

''Nie chcą z kimś, kto ma zaniżone poczucie własnej wartości przez swoją rodzinę, a potem sytuację życiową. '' ale to jest większość taka to jakaś norma facetów gdzie wy wyszukujecie tych roochaczy

polacy to wygladaja jak wiesniacy na ogol 333 www.youtube.com/watch?v=DvEYhVwnQtw

"gość dziś ale to jest większość taka to jakaś norma facetów gdzie wy wyszukujecie tych roochaczy". Zdziwiłbyś się, bo to nie zależy od miejsca. Miejsca, w których się takie osoby są tak różne, że nie można powiedzieć, że tu czy tu się takich spotyka. W każdym miejscu takich spotkasz. Idą do nas, bo wyczuwają, że ktoś nas tak traktował jako dzieci, a ja próbuję się zmienić na bardziej pewną siebie, żeby takich nie przyciągać. Ale to trudne, kiedy rodzina zniszczyła Ci życie i wiesz w jak beznadziejnej sytuacji się znajdujesz. Ja już nawet się przestałam z kimkolwiek umawiać i postanowiłam zostać sama. Moja pokrewna dusza też mnie olała. Na więcej zranienia nie mam już siły. Nie to nie, widocznie prawdziwa, odwzajemniona miłość nie jest dla mnie przewidziana.

ja rozumiem ze można się nieszczęśliwie zakochać ja rozumiem ze można raz trafić na chama i roochacza ale takie zachowania faceta to norma ,dla mnie to norma no kurczę

"gość dziś ja rozumiem ze można się nieszczęśliwie zakochać ja rozumiem ze można raz trafić na chama i roochacza ale takie zachowania faceta to norma ,dla mnie to norma no kurczę". Ale to nie było raz. Tak jest za każdym razem i wiem dlaczego. Ponieważ wiem, co muszę zmienić, żeby tacy do mnie nie szli, a trudno zyskać pewność siebie, kiedy życie jest jakie jest, to wiem że na normalnego, a przynajmniej kochającego mężczyznę szansy nie mam. Pozostaje zostać samej i żyć wspomnieniem tego, który kochał oraz kogoś potem, z kim rozumieliśmy się bez słów i przyjaźniliśmy, a kogo kocham, ale mnie nie chciał. Nie każdy w życiu może mieć to, co chce.

po co ci facet ktory zostawil byłą jak mu sie znudzila?

"a potem bez rumieńca wstydu kupuję podpaski" X Jestem kobietą i dla mnie to byłoby żenujące, nie umieć sobie kupić podpasek na zapas. Raz czy dwa może się zdarzyć że wcześniej dostaniesz okres i umierasz z bólu, ale jak ciągle wysyłasz chłopa po takie rzeczy, to coś z tobą nie tak.

"gość dziś Raz czy dwa może się zdarzyć że wcześniej dostaniesz okres i umierasz z bólu, ale jak ciągle wysyłasz chłopa po takie rzeczy, to coś z tobą nie tak". A kto tutaj pisał o tym, że się mężczyznę często po to wysyła czy w ogóle się po nie wysyła. To nie chodzi o to, czy tego kobieta w ogóle potrzebuje, tylko że kochający mężczyzna sam takie rzeczy proponuje. Chodzi o jego gotowość do pomocy kobiecie, a nie tego, że same sobie nie kupimy. Bo temat jest o tym, po czym poznać kochającego mężczyznę, a nie o tym, jak wykorzystywać kochającego mężczyznę.

"tylko że kochający mężczyzna sam takie rzeczy proponuje. " X Zadaje żenujące pytanie "Kochanie, kupiłas sobie podpsaki i tamopony?" Serio? :D

Serio, zadaje, bo się troszczy aż tak. Sama byłam zdziwiona, że o coś takiego pyta. I nie chodzi o tylko to pytanie, tylko o całe takie podejście. Może nie byłaś dotąd z kimś, kto Ciebie kochał naprawdę, dlatego wszystko Cię dziwi i śmieszy. Kiedyś się może przekonasz.

gość Dokładnie to miałam na myśli :-) Moja babcia mawiała " czego głupi nie rozumie to dla niego głupie" To mądra kobieta była :-) gość Nie musi go zadawać,bo potrafię samą o siebie zadbać. Nie załapałaś sedna.Serio.

"gość dziś gość Dokładnie to miałam na myśli usmiech.gif Moja babcia mawiała " czego głupi nie rozumie to dla niego głupie". Pierwszy raz słyszę to przysłowie, ale ponieważ mam już sporo lat, to stwierdzam, że jest prawdziwe. Tak rzeczywiście mówią osoby, które mają wąskie spojrzenie na coś i nie potrafią zrozumieć kogoś innego. Ja nigdy nie prosiłam swojego eks, żeby mi coś takiego kupował, nawet mi to do głowy nie przyszło, ani nie miałam takiej potrzeby, ale on sam o to pytał. Nawet o bardziej zaskakujące sprawy się troszczył. Po prostu miłość pokazywał przede wszystkim tym, co robił, a nie tym, co mówił, po tym można poznać kogoś, komu naprawdę zależy. Aż przykro wspominać, bo teraz jestem już sama i bez nadziei na poznanie kogoś, komu by tak zależało.