samotność to taka straszna trwoga...

wieczór, trzy pokoje, w dwóch pary i w jednym ja i mój komputer, trochę smutno

To możemy pogadać

w dzisiejszych czasach można się związać z komputerem... cyberseks itp

wiem, że muszę uporządkować swoje życie, może wtedy miałabym szanse na spróbowanie szczęścia, ale...

Taki wielki masz w nim bałagan? :-)

sama go sobie nie wygenerowałam...

Jakieś nieudane związki?

Autorko, jesteś? :-)

różnie, trochę nieudany, toksyczny "związek", trochę bałagan w życiu rodzinnym, trochę ze zdrowiem, z pracą, w każdej dziedzinie

A na czym polegała toksyczność twojego związku? Ja mam za sobą taki, w którym dziewczyna tylko potrafiła brać. Absolutnie nic od siebie. Jest jedynaczką.

Nic na sile pamiętaj o tym na wszystko przyjdzie czas na twoja miłość tez

leczę się na depresję od kilku lat, wyjechałam po studiach do innego miasta ze znajomą, wynajęłyśmy pokój w mieszkaniu z ludźmi w naszym wieku, ona się jakoś odnalazła, ma faceta, znajomych, a ja nie potrafię się ogarnąć

jeszcze na studiach byłam w relacji z chłopakiem, którego znam praktycznie od liceum, kochałam go, nadal chyba kocham, ale to nie ma sensu, wszystko się wypaliło, teraz nie mamy ze sobą nawet regularnego kontaktu, chciałam żeby zniknął z mojego życia, ale on najwyraźniej nie jest w stanie tego całkowicie zrealizować, mi też ciężko jest w tej sytuacji otworzyc się na cos nowego i koło się zamyka

Nic nie poradzisz, trzeba czekac.

staram się w swoim życiu coś zmienić, nie stać w miejscu, zmieniłam miasto, podjęłam pracę, zaczęłam drugie studia, wszystko z nadzieją na poprawę życia, pod różnymi względami, towarzyskim również, jakoś sobie radzę, ale prawdziwych znajomych i faceta nadal brak

mam podobnie

nadal smutno?

up

niestety przez te kilka dni się nic nie zmieniło, tak, nadal smutno, chociaż próbuję coś zmienić, wyjść do ludzi, ale to chyba tak nie działa, widać we mnie z daleka ten "ból istnienia", nawet gdy się uśmiecham

szukam milego faceta

co robisz żeby zmienić ten stan?

Autorko z kąd jesteś?.

Dziewczyno masz depresje idz do lekarza!

rozkręcam tu akcję na kafeterii , może ktoś skorzysta :) http://f.kafeteria.pl/temat/zakladam-biuro-matrymonialne-na-kafeterii-p_6119358

mieszkam obecnie w Warszawie

tak, wiem, że mam depresję, leczę się, robię wszystko co mogę żeby sobie pomóc, ale nie jest łatwo

Nie wiem co Ci powiedzieć, musisz spróbować odnaleźć z w sobie radość życia.

napij się piwa, mi pomaga to i Tobie pomoże :P

łatwo powiedzieć, nie wiem czemu, ale mam wrażenie że większość ludzi w moim wieku ma już w miarę poukładane życie, albo tylko sprawiają takie wrażenie, w każdym razie, nie jest łatwo mi poznać kogoś kto nie jest do końca "pusty", z kim można normalnie porozmawiać...

piwo tu raczej niewiele pomoże :)