Problem z mężczyznami

Nie wiem z czego to wynika, ale od lat jestem dla nich głównie kumpelą, nie zaś dziewczyną, z którą chcieliby spróbować czegoś więcej. Może dwa razy było inaczej, ale nie byłam wtedy zainteresowana, więc nic z tego nie wyszło. Praktycznie ciągle powtarza się to samo: spotykam faceta, zaczynamy się kumplować, zwierza mi się, uważa za miłą i mądrą dziewczynę, ale tylko tyle.:( Mam już tego dość. Naprawdę nie wiem co takiego mam w sobie, że tak się dzieje.

Może im twoja tusza przeszkadza :)

Nie mam figury modelki, przyznaję, ale nie jestem też słonicą. Zresztą zawsze tak miałam... Nawet jak ważyłam mniej. Kiedyś poszłam na spotkanie z kolegą, który mi się wówczas podobał, ładnie i kobieco ubrana, z rozpuszczonymi włosami, pachnąca, a on i tak tego nie zauważył. Mało tego gadał o innej. :( Sami więc widzicie.

Widocznie przylepa z ciebie, a nie wamp! :-)

Jak to? Jestem osobą raczej niezależną z natury, nie mam w zwyczaju się narzucać. Tylko raz tak się pokazałam z takiej kobiecej strony, ale to wszystko.