Nie chcę już żyć...

Witam, Mam 23 lata i moje życie jest bez sensu. Może powiecie że wszystko przede mną ale dla mnie to już wszystko za mną... Zawaliłam w swoim życiu tyle rzeczy że to nie do uwierzenia... Obecnie siedzę i nic nie robię, niby studiuję ale po prostu powtarzam rok i mam do zdania egzaminy pod koniec jeszcze raz. Nie mam pracy, nikt mnie nie chce, zawaliłam kilka rozmów a teraz to już nikt się nie odzywa. Mam nerwicę, boję się iść na uczelnię... Obwiniam siebie za wszystko, mam takie poczucie, że nic w życiu już nie będę w stanie zrobić bo jestem taka beznadziejna, wstyd mi. Nie wiem po co to piszę, może żeby ktoś mi pomógł bo rodzina, chłopak, mają mnie już dość. A przyjaciół nie mam...