Czy to prawda ze kobiety z musu opiekują się dziecmi

Kiedy widzę jak kobiety robią karierę zaniedbując dziecko ,to zastanawiam po co jej to dziecko

Pewnie tylko po to żeby miał się nią kto zająć na starość :) Tylko, ze skoro teraz nie zajmuje się dzieckiem tyle ile powinna, a jedynie zapewnia mu spełnienie tych materialnych potrzeb (czyli to co jest jej zakichanym obowiązkiem), spędzanie z nim czasu uważa za "głupotę" etc., to niech później nie wymaga opieki od dziecka na starość, w przypadku choroby, problemów itd.

Moze byly zbyt tchorzliwe zeby sie nie ugiac presji spolecznej. Ja bym w zyciu nie chciala dziecka!

taki zwyczaj ze wypada mieć jakieś dziecko, bo wiek, bo rodzina truje itp. A tak naprawdę to tylko kłopot i zawracanie d...

hah dokładnie najpierw zaniedbują dzieci a póżniej pieprzenie, że "dziecko się odwróciło mimo że ja robiłam dla niego wszystko" tiaaaa

A co mają rzucić prace i żyć z zasiłków ? pogrzało Cie autorze? to nie średniowiecze,żeby siedzieć w domu prać skarpety i piec pierniki :O

a gdzie ojciec? On nie może się dzieckiem zająć?

Nie wierzę w to, że można ulec presji w tej kwestii. Jeżeli kobieta ulega presji w takiej sprawie to jest skrajną idiotką. Żal tylko potem tego zaniedbanego dziecka.

Autor raczej pisze o matkach, które zaniedbują dzieci i które chyba same nie wiedzą po co je rodziły, a nie o każdej, która pracuje mając małe dziecko.

Bo jak sie ma dziecko to już nic w życiu nie można robić - tak jest wg większości kafeterianek. Nic tylko sie w kuchni zaszyć i polerować gary ;) dziecka z babcią nie można zostawić- bo jak to wyrodna matka itp , pasji mieć nie można - bo twoją pasją powinny być odtąd wyłącznie kupki i zupki, nie można się ładnie ubierać- po co jak Ci dziecko ubrudzi, nie można się ładnie czesać i mieć długich włosów- bo po co jak Ci dziecko poplącze, nie wolno paznokci malować- bo dziecko sie otruje trującymi oparami i tak dalej i tak dalej...

niektore tak zwlaszcza jak je jakis idiota pozbawi praw do widzenia sie z bachorami

kolejna durnota, która nie umie czytać ze zrozumiem. wiadomo przecież że nie trzeba być 24 h na dobę być przy dziecku, ale trzeba tez poświecić mu odpowiednią ilość czasu, odczuć jakąś radość z przebywania z nim. jak czasem czytam jak niektóre matki mają beznadziejne, chłodne i ponure podejście do dziecka to mi się nie dobrze robi... po co takiej dziecko? to też jest krzywdzenie dziecka, emocjonalne. ale taaa nadal podawaj skrajne przykłady, bo tak ci wygodniej.

To nie są wyssane z palca przykłady tylko obserwacja tego forum :)

może to ojciec jest głównym opiekunem więc dziecko nie jest zaniedbywane tylko dlatego, że matka więcej pracuje?

Ja znam taką matkę, więc niestety czasem to prawda...

najczęściej dzieci to wynik mniejszej lub większej desperacji kogoś kto dążył do związku,z kimś bardzo marnie dobranym,bo bał się chodzić na d***** lub seksić bez zobowiązań

ojciec rzadko kiedy jest "głównym" opiekunem, no ale wtedy to już trochę co innego

znam dużo matek co pracują rano a ich mężowie pracują na zmiany i ojcowie po pracy zajmują się dziecmi ,wychodzą z dziecmi na spacer ,boisko .Amatka po pracy sied*******mpie albo czyta książki albo odrabia pracę z pracy A dzieci zajmują się same sobą ,większości obsikane zasmarkane a Ona ma nos w papierach

kobiety dziś rodza dzieci by mieć kim walic w ojca

Jak jedna napisała dziecko to tylko kłopot ale kto je ma to ma bankomat