Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu wyglad kazdej kobiety jest nonstop oceniany?

Polecane posty

Gość gość
nawet lepiej zebys wytykal mnie palcami na ulicy "jaki paszczur" zebys mial ogromny bol d**y, szkoda ze gały ci nie zgnija na ten widok :) zbawco swiata, swoja kobiete mozesz sobie modelowac jak lalke a od reszty sie odczep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jest faktycznie zaniedbana,że aż rzuca sie w oczy? normalnym schludnym ludziom nie mówią takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu? Bo jest równouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, że ma się złośliwych znajomych...i co ma szerokość ust do zaniedbania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie sa jakies zlosliwe te znajome wobec mnie, po prostu daja jakies rady w stylu "jak tak sie pomalujesz to nos bedzie wydawal sie mniejszy!" albo jak powinnam malowac usta zeby "nie byly takie szerokie" i takie tam, mysla,ze mi zalezy, takie damulki co wiecznie gadaja o kosmetykach i mysla, ze ja jestem jakas nieuswiadomiona co do tego jak wygladam. Z tymi brwiami to ktos mi zlosliwie powiedzial, nie ukrywam, ze mam te rzeczy w d***e, mialam zaniedbane brwi ale co z tego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Autorko za temat, popieram w 100%. Jestem ładną kobietą( ku wyjaśnieniu tym co już piszą o 150 kg i tłustych włosach) ale komentarze co do mojego wyglądu zawsze mnie wnerwiają bo chu/j ludziom do tego jak wyglądam, to tylko moja sprawa. A jak mam gorszy dzień albo zwyczajnie mi się nie chce uczesać czy fajniej ubrac to mam do tego prawo, tylko ze ja rzeczywiście nie pozwalam na kąśliwości w moim kierunku. Na durne uwagi krótki tekst- "Pytałam? Nie, więc po co się odzywasz?" Działa. Kobieta to nie ładniutki przedmiot który ma się dostosować do panującej mody, bo inaczej jest beee. Ale do tego trzeba dorosnąć. Pozdrawiam Autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla swietego spokoju bylam u kosmetyczki zeby sie pozbyc tego buszu bo widze, ze ludzie maja wielki bol d**y i nie moga przezyc krzaczastych brwi u kobiety :O to jest straszniejsze niz glod w Afryce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 23:55 wlasnie o to mi chodzi, juz nie mozna byc indywidualistka, kazda jest kopia kogos innego, wszystkie takie same bo inaczej jest beee. Rowniez pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzydka panna? :D nom bedzie chodzila z dziadkami pfff ... z matka? do smierci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet w życiu dąży do: - zarobienia pieniędzy - posiadania najpiękniejszej kobiety - założenia rodziny Jak jesteście brzydkie, to macie pecha, może weźmie was jakiś podwórkowy kibol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie wam z takimi rolami faceci? ze ja musze zarabiac duzo kasy, miec fajna d**e zeby sie chwalic przed innymi i duza fujare fajna klate i takie tam? a kobieta ma byc fajna laska i tyle? no gdzie tu milosc, puste to w chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ten genialny argument "bo się facet nie będzie chciał"...a może już mam partnera? Może jestem lesbijką? Może zakonnicą? Może mam facetów w metaforycznej d***e i nie myślę o tym czy się im będę podobać o 8 rano jak się ubieram i maluję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony zawsze mi się wydawało, że każdy powinien dążyć do bycia najlepszą wersją samego siebie i że jest w to wpisana również dbałość o własny wygląd. Zarówno mężczyźni, jak kobiety, oceniają wygląd - może nie patrzą na niego w pierwszej kolejności, ale dbając o własny wizerunek, podnosisz swoje szanse (na związek, pracę, dobre pierwsze wrażenie). Nie rozumiem zatem jak można być dumnym z ubierania się w wygniecione / brudne ubrania, zaniedbanego zarostu, zniszczonych włosów etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mówi o wygniecionych ubraniach. Bycie schludnym to jedno, wmawianie komuś, że sobie ma makijażem nos modelować to inna historia. I nie, nie czuję obowiązku bycia "lepszą wersją siebie" codziennie, aż do usranej śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie piszę, że to jest fajne. Tak jest i tak było jakby nie patrząc. Kupcie sobie wibrator albo do zakonu i po sprawie jak fajny facet to dla was wyzwanie. Możecie też wyjechać do Szwecji, żeby pokrzyczeć sobie na ulicy, że faceci to zwierzęta (jednak tam w pracy dalej więcej zarabiają i żadne prawo tego nie zmieni). Natury nie oszukacie. Każdy samiec chce być Alfa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale akurat mój chłopak nigdy mi nie powiedział, że mam "za szerokie usta" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chłopy lubią szerokie wiadomo w jakim celu ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co byc lepsza wersja, mozna byc soba, faceta tez bym chciala takiego, ktory jest soba i zebysmy sie akceptowali albo starali zaakceptowac. byle by nie mial pogladow w stylu ze musi miec super piekna seksi blachare i zarabiac niewiadomo ile, bo inaczej jest nic niewarty i jest looserem przez to, kurcze jakies poczucie wlasnej wartosci, indywidualnosc, nie wiem, poszanowanie samego siebie, swojego ciala, nie oczekiwanie wylacznie na bzykanie i pogon za pieniedzmi tylko piekne wnetrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale akurat mój chłopak nigdy mi nie powiedział, że mam "za szerokie usta" Pewnie mu wystarczysz. Ale im człowiek ma wyższą pozycję społeczną, tym więcej wymaga od innych ludzi z którymi przebywa. Wiadomo, że biznesmen nie spotyka się z ku/rwami za 50 zł ani z bazylami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ja tu cos pisze ze faceci to zwierzeta? gosciu jestes tendencyjny. wielu facetow bardzo lubie i szanuje, ale musza sobie na ten szacunek zasluzyc, a nie pierdolic ze fajny to taki alfa i ma fajna bryke i blachare bo jego celem zycia jest kasa i pierdolenie, najlepiej w kakao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie lepszą wersją siebie to też bycie sobą, tyle, że trudniejsze. No cóż, przynajmniej ja mam taki pęd do samodoskonalenia ;) wnętrza, ale i zewnętrza także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten tekst jest tak chamski i żałosny, że aż nie wiem co odpowiedzieć. Osiągnęłaś możliwe dno, te "kurwy i bazyle" mogą Ci jedzenie w koszyku spuszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest masa dziedzin w których można się doskonalić i modelowanie nosa nie jest najambitniejszą z nich. Moje ambicje zawsze były skierowane na rozwój, a nie na tapetowanie się jak siedzę w domu przed telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modelowanie nosa uważam za przesadę, natomiast przy okazji tego wątku przypomniała mi się koleżanka, która z dumą twierdziła, że jest "kobietą naturalną" i golenie nóg oraz pach uważa za przesadę. Podobnie robienie czegokolwiek z włosami (bardzo zniszczone) czy dbanie o ubiór w sensie zakładania czegokolwiek pobłażliwego dla figury lub nie kłócącego się kolorystycznie. Dla mnie była totalnie aseksualna. Domyślam się, że nie zależało jej na mojej uwadze, ale podejrzewam, że dla męża nie była bardziej pociągająca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak sobie ją wziął za żonę. Nikt mu pistoletu do skroni nie przystawiał, a to jej sprawa co chce robić ze swoim ciałem. No i pamiętaj, w tym temacie jest mowa o normalnych, zadbanych kobietach którym nie zawsze chce się malować czy ubierać w coś innego niż jeansy i ukochany t-shirt który czasy świetności ma już dawno za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy okazji to na tym forum czytałam już wielokrotnie, że jestem całkowicie aseksualna (na podstawie opisu :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba widzieć różnicę między zadbaniem, a stylizacją. Dla mnie zadbanie to: -ogólna higiena -dbanie o cerę (pielęgnacja -dbanie o włosy (pielęgnacja) -dbanie o zęby -dbanie o paznokcie (żeby były czyste i równo przycięte) -dbanie ogólnie o ciało (także ćwiczenia) -czyste, estetyczne ciuchy Stylizacja -makijaż -depilacja (tak, bo niewydepilowane nogi to nie brak higieny) -wymyślne fryzury -'strojenie się' W stylizacji nie ma zupełnie nic złego (sama ją praktykuję), ale jej brak to wybór indywidualny. Nikomu nie można tego narzucać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie depilacja to też kwestia higieny. Z resztą się zgadzam i wystarczy mi w zupełności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jednak bardziej stylizacja, bo jej brak jednak nie powoduje żadnych złych skutków, tak na logikę biorąc, oprócz oczywiście "zaburzonych widoków estetycznych" :) ale w sumie mamy takie czasy, że wiele kobiet bez depilacji nie wyobraża sobie życia, a kiedyś nie było to tak powszechne i nikt ich z tegoż powodu nie odrzucał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×