Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidze swoich rodziców

Polecane posty

Gość gość
furiat 1. «osoba łatwo wpadająca w furię» 2. «osoba chora psychicznie, ulegająca atakom szału»

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica miedzy fobikiem a alkoholikiem jest diametralna. Fobik chce żyć a nie potrafi, alkoholik nie chce żyć a musi. Poza tym możliwe ze nie mialyscie bardzo toksycznych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby rodzice kształtowali swoje dzieci inaczej nie było by zadnych fobii i innych bzdur. To rodzice mają ogromny wpływ na dziecko. Jeśli nie potrfaią wychować dziecka sooryy... niech się lepiej za to nie biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAKA PRAWDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze pracuj nad swoimi słabościami, tyle ci mogę do radzić. Sama miałam fobie, ale praca i własne pieniądze a także terapia która pozwala w siebie uwierzyć , zobaczyć swoje zalety. Musisz nauczyć się kochać siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mudł sie do jezusa on ciebie uleczy z róznych fobi taksamo jak mnie uleczył a rodzice maja moc błogoslawienstwa lub przeklenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie może idź do kościoła może tam znajdziesz zrozumienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zrobić jeśli mam problemey z publicznym przemówiniem.?://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem cie do liceum przyjeli,to ciekawe:),poza tym niesmialosc mozna opanowac,widocznie ciapa jestes i nie umiesz sobie w zyciu poradzic,ten typ tak ma:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIEKSZOŚĆ LUDZI BOI SIĘ PUBLICZNYCH PRZEMÓWIEŃ, ja miałam to samo i niestety całą szkołę + studia unikałam ich i żałuję. Po prostu trzeba się dobrze przygotować, mówić sobie 'dam radę' itp. u nas niesmiali w akademiku robili tak że jak mieli prezentację to najpierw ją wygłaszali przed współlokatorami (2-3 osoby), później prosili jeszcze kolegów z sąsiednich pokoi i wygłaszali przed 7-10 osobami, następnie już przed grupa na zajęciach. Im więcej tych przemówień tym bardziej sie przełamujesz, przyzwyczajasz do tego. praktyka, praktyka, praktyka. niestety jeden potrzebuje tylko 10 wystąpień żeby jedenaste było bez stresu a inny np 1000 żeby tysiąc-pierwsze było na luzie :o ja jestem w tej drugiej grupie ale zwalczyłam to. szukałam okazji do wystąpień publiczynch mając już 26 lat i mając 28 mogłam je już wygłaszać bez stresu. żałuje że szybciej się za siebie nie wzięłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ciapa więkrzosc ludzi ma z tym problem ale co tam kady przecież musi być normalny no nie taki osoby jak ja najlepiej zastrzelić no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie im szybciej tym lepiej masz racje szkoda czasu odkładać i przejmować się życiowymi palantami szukającymi okazji do zaczepki na tym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię rozumię. Też jestem nieśmiała, mam problem z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. Nie mam znajomych, przyjaciół. Tak jakby ktoś w dzieciństwie rzucił na mnie jakiś czar lub na moją mamę gdy chodziła ze mną w ciąży. I to nie ma nic wspólnego z fobią, strachem przed skupiskiem ludzi. W każdej szkole miałam 100% frekwencję. Pracuję między ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×