Rozwódki koło 30stki to porażka

Dla nich nie jest dziwne sypianie z jednym a za chwilę z drugim, zero hamulców... ale udają te skrzywdzone i niewinne...

taaa najlepiej od razu do klasztoru

Nie od razu do klasztoru. Ale bez hamulców to ci sie podwozie rozklekoce.

Jasne, najlepsza stara panna, której żaden nie chce, wiec niech już będzie ten dzieciaty rozwodnik, bo lepszy rydz niż nic :D

Pewnie że stara panna lepsza od starej rozwódki której sperma cieknie ze wszystkich otworów. Blee...

Minus za wrzucanie wszystkich do jednego wora . Rozwódki i rozwodnicy to też ludzie. Co w tym dziwnego,że próbują ułożyć sobie życie na nowo? A rozwód może się zdarzyć każdemu. Tym,którzy teraz śmieją się z tego również.

Rozwódka przed 30 nie jest stara tłumoku, a stara i paskudna panna, której żaden nie chciał za żonę tylko na raz gdzieś w bramie po pijaku to dopiero pośmiewisko i obciach dla faceta :D

Lepszy wibrator od moczącego wszędzie słuchacza,jak ten wyżej.

roochacza* takiego jak gość z 8:24 oczywiście.

bez powodu cię żona zostawiła i poszła do mężczyzny bo ty nim nie byłeś?

Nie każda "stara panna" po 30 jest brzydka i nikt jej nie chciał, nie każda rozwódka po 30ce uprawia seks z kim podanie. Teza odrzucona. Ale po tezie, jak to w badaniach naukowych, widać jaki był problem...

gość dziś Dla nich nie jest dziwne sypianie z jednym a za chwilę z drugim, zero hamulców... ale udają te skrzywdzone i niewinne... xxxxx Bo jeżeli mąż się nie sprawdził, naduzywał alkoholu itd to co ma zrobić taka kobieta kretynie jeden!!!!

ale przeciez rozwodki to rozne typy kobiet - laczy je tylko to ze sa po rozwodzie - jedne wychodzily za maz za pierszwgo kochanka, inne za 10-tego - jak ty w ogole widzisz wspolne cechy u tych kobiet, hm?

no tak, bo po trzydziestce to już trzeba założyć pokutny wór i czekać na śmierć trzydziestka to świadoma kobieta, która chce korzystać z życia póki jest młoda, zdrowa i atrakcyjna

ale co to w ogole za roznica czy jest sie rozwodka w wieku 30 lat czy 37 czy 49-ciu????

tak stara i samotna dopa po 30 jest świadoma jedynie swojej porażki :D

ROR dziś A taka, że autor ma konkretną rozwódkę na myśli...

no to jak autor ma na mysli konkretna (ktora go rozczarowala) to po co ta laczy z jakims przypadkowym faktem z jej zycia (rozwodem)?;-)

Żona kopnęła idiotę w zad i ułożyła sobie życie i bardzo dobrze zrobiła, że durnia zostawiła. Niech się teraz star panna męczy z nim :D

ROR dziś Może dlatego, że miał z tym rozwodem do czynienia. I raczej nie jako prawnik. A jak powrzuca na wszystkie, to odwróci od siebie uwagę. No i dla męskiego ego lepiej napisać jak napisał niż: "po rozwodzie ona ma większe branie niż ja. Mnie tylko prawa ręka kocha."

I jako facet powiem wam że z tego co nie raz zauwazyłem taka kobieta około trzydziestki wyglada o niebo lepiej niż taka szczygowata dwudziestolatka, oczywiście to nie dotyczy wszystkich, ale tak jest.

gość dziś Masz jakiś kompleks starej panny?

dziś ależ skąd ja starą panną nigdy nie byłam, ale ciebie to widać, że mocno szarpnęło :D

al e temat powinien brzmiec - nie moge zaakceptowac rozowdu;-) a nie tworzy jakas generalizacje rozwodek - tak jakbym napisala ze wszystkie dziewice sa religijne - jasne 15-letnia dziewica jest dziewica z tych samych powodow co 35-latka nalezaca do oazy co nie?;-)

Jakiś facet został wyraźnie odrzucony przez rozwódkę, tak wnioskuję z opisu.

gość dziś Tak, szarpnęło. Tak wyszło, że mam kilka koleżanek po 30, które są same z rożnych powodów i jakoś mi przykro, że traktuje się osoby w ich sytuacji z politowaniem

"Tak, szarpnęło. Tak wyszło, że mam kilka koleżanek po 30, które są same z rożnych powodów i jakoś mi przykro, że traktuje się osoby w ich sytuacji z politowaniem" xx no ale autor generalizuje rozwodki a nie 30-latki;-) a poza tym - kazdy i tak patrzy przez swoj pryzmat - jak kobieta ocenia swoje poczucie wartosci od katem meskich spodni to nic dziwnego ze bedzie uwazala samotna kobiete za przegrana. Jak ktos ocenia sukces w zyciu przez pryzmat osiagniec naukowych lub finansowych - to bedzie z politowaniem patrzyl na matke 3-jki dzieci ktorej jedynym osiagniciem bylo rozkladanie nog. Wszystko jest subiektywne taka prawda;-)

Kobieta zawsze ma branie. Wystarczy że daje. Tylko po każdym daniu jej akcje spadają, aż osiągnie poziom żula po denaturacie. Bo tylko taki ją jeszcze zechce.

gość dziś ciekawa teoria, ale nieprawdziwa

To popytaj swoich kolegów czy wolą do stałego związku taką która miała 100, czy po 3? Bo na razówe po pijaku to lepsza taka po 100. Mniejszy rano moralniak ;)