Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chusteczunia

Ja się zakochuje, a on odpuszcza?

Polecane posty

Witajcie ! Na początku trochę się przedstawię - mam 23 lata, jestem raczej zwykłą dziewczyną, trochę swoich stałych znajomych, kilka zainteresowań, na oko normalna :) Trafiłam tutaj, chyba dlatego, że chcę się trochę wyżalić, poradzić może. A chodzi oczywiście o faceta, postaram się dokładnie opisać swój problem. W swoim krótkim życiu miałam już kilku chłopaków, ale z żadnym nie była to relacja rokująca na coś naprawdę poważnego. Mój ostatni, w którym nawet przez chwilę wydawało mi się, że się zakochałam, zostawił mnie w sumie zanim cokolwiek zdążyło się rozwinąć na serio. A teraz przeżywam małe deja vu. Mam konto na pewnym portalu, upatrzyłam sobie tam jednego jedynego człowieka, który idealnie pasuję psychicznie i fizycznie do tego, czego szukam. On ma 27 lat. Krótko pisaliśmy jakoś w listopadzie i szybko doszło do spotkania, było tak sobie. Tak mi się wydawało, ale w nocy po spotkaniu dostałam od niego sms'a, że "jesteś świetna". Później przez kilka dni pisaliśmy codziennie. Nieśmiało proponowałam kolejne spotkanie, bo wolę rozmawiać na żywo, ale on trochę wykręcał się, że zajęty jest. OK, odpuściłam. Minął prawie miesiąc, był środek grudnia. Niespodzianka, przypomniał sobie i napisał. Spotkaliśmy się znowu, tym razem było super, naprawdę przyjemnie. Znowu w nocy po spotkaniu pisał miłe sms'y, a dzień później napisał, że "po ostatnim spotkaniu miło się poczuł. Ostatni raz tak się czuł parę lat temu". Pisaliśmy codziennie, zawsze z jego inicjatywy, kilka dni później doszło do następnego spotkania, tym razem już u niego w domu, mieszka sam. Znowu było miło, całowaliśmy się, a nawet z mojej inicjatywy zresztą doszło do czegoś więcej. Po tym spotkaniu nie było miłych sms'ów w nocy, ale na drugi dzień znowu długo pisaliśmy, w pierwszej wiadomości zapytał, czy wszystko po wczoraj jest ok. Później pisaliśmy całe święta, umówiliśmy się na wspólnego Sylwestra, sami w górach. Tak zresztą go spędziliśmy, było po prostu kapitalnie. Tak mi się przynajmniej wydawało. I jakoś mniej więcej od 4 stycznia w naszym kontakcie zaczęło się coś psuć. Pisaliśmy co prawda codziennie, on zaczynał rozmowę, ale nie były to rozmowy jak kiedyś. Dosłownie kilka zdań, głównie moje wynużenia, a jego 'minki'. Wczoraj w ogóle nie napisał, więc zagadałam ja, ale znowu rozmowa była raczej oschła i krótka, bo ja nie umiem i nie lubię się narzucać. Dzisiaj zapytałam, czy spotykamy się w weekend, odpisał, że "nie umie teraz odpowiedziec", na moją wiadomość, żeby na spokojnie dał znać jak będzie wiedział już nic nie odpisał. Dodam, że absolutnie nie męczę go wiadomościami, bo sama tego nienawidzę. Rzadko zaczynam (w zasadzie to tylko dwa razy) Jeśli nie odpisze, to ja nie piszę nic więcej. Zresztą dotąd, wszelkie rozmowy wychodziły od niego. Tu moje pytanie - czy i czemu przestaje mu zależeć właśnie wtedy, kiedy mi zaczyna ? :) Chociaż może to ja już mam paranoje, ale widzę przecież zdecydowaną różnicę między pisaniem wcześniej, a pisaniem teraz. Dziękuję za ewentualne odpowiedzi i dziękuję tym, którzy przeczytali te litania do końca :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby panna sama siebie nazwala chusteczunia, tez bym odpuscil:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam identyczną sytuację, i też nie wiem co robić. Kolega, bo narazie tylko tak go mogę nazwać i chyba tak zostanie, pisał do mnie przez tydzień non stop, cały dzień, budził smsami w nocy , a teraz gdy mi zaczęło zależeć na nim bardzo bardzo, on odpuszcza, wczoraj pisał, ale bardzo zdawkowo. W sumie ja się pierwsza odezwałam, to chyba głupio mu było nie odpisać... dziś wg, się nie odzywa. I też nie wiem czemu faceci się tak głupio zachowują! Czy oni naprawdę nie widzą, że w ten sposób dają dziewczynie jakieś nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ktoś wie o co chodzi facetom? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×