Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

awaw

Czy wrócić do męża?

Polecane posty

Cześć pisze na forum bo chciała bym poznać opinie na temat osób postronny. Chodzi o moje małżeństwo. Poznaliśmy się przez znajomych na początku nic nas nie łączyło po za przyjaźnią, która przeradzała się powoli w coraz większą przyjaźń. Po 5 latach po jakiejś imprezie doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę jesteśmy w sobie zakochani. Zanim się pobraliśmy minęło 2 najpiękniejsze lata w moim życiu. Sielanka skończyła się po ślubie ponieważ zaczął mnie bić i znęcać się nade mną psychicznie i oczywiście zdradzać. Mieliśmy wtedy po 20 lat. Traktował mnie jak najgorsze szmacidło świata. Urodziła się córka i magicznie przestał mnie być. Ale nadal znęcał się nade mną psychicznie (najgorsze wyzwiska, poniżanie, ograniczanie wolności, obrażanie rodziny i znajomych, niszczenie moich rzeczy, ataki agresji, kłamstwa) i zdradzał przy dziecku też mi nigdy nie pomagał. Któregoś dnia nie wytrzymałam i się zabrałam. Oczywiście błagał żebym nie odchodziła przez pierwszy rok próbował mnie zmusić żebym do niego wróciła prośbą i groźbą. Po roku wyjechał i wrócił odmieniony. Po prostu anioł, ideał, rozmawiał nie krzyczał, zajmował się dzieckiem, przepraszał mnie nawet jak raz powiedział że jestem głupia, obiecał złote góry, niby nie kłamał, niby nie zdradzał ( niby bo okazało się później, że to robił). Złamałam się i wróciłam. No dobra nie było idealnie nadal miał napady złości, poniżał mnie ale nie używał wyzwisk, nie niszczył moich rzeczy, potrafił rozmową rozwiązywać problemy, finansowo nigdy mi niczego nie brakowało, nawet zaczęłam pracować i mnie w tym wspierał, kontakty z rodziną i przyjaciółkami ograniczał mi dużo mniej. Więc w skrócie ze złych cech zostało mu poniżanie mnie, chorobliwa zazdrość, kłamstwa i zdrada. Po 2 latach wdał się w romans jak się dowiedziałam skończył to odeszłam od niego ale się nie wprowadziłam liczyłam że on to zrobi ale nie zrobił. Codziennie mi powtarzał że będzie naprawiał nasz związek i kocha mnie ponad wszystko ale wdał się w kolejny romansik, więc się wyprowadziłam. Po roku czasu się ockną okazało się że chodził na terapie grupową teraz zaczął chodzić indywidualnie. Nasza córka jest w nim zakochana spędza z nią mnóstwo czasu okazują sobie uczucia i czerpią z tego radość jest bardzo dobrym ojcem. A co do mnie jest na każde moje zawołanie, spełnia każdą moją prośbę, codziennie wyznaje mi miłość, nie poniża, nie ma ataków agresji, łazi za mną jak pies, ale nadal jest chorobliwie zazdrosny. Wracać do niego czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój biznes jesteś ograniczona że ktoś ma decydować za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Co my Mamy tu do gadania? Twoja sprawa!!! Jesli chcesz byc dalej ponizana to wracaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc ja bym chyba nie wróciła. Jesteś za młodą osobą, żeby marnować sobie życie. Poszedł na terapię, zmienił się - ok., wszystko na dobrej drodze, żeby to ON ułożył sobie w główce, był dobrym ojcem i dobrym przyjacielem byłej żony, może nawet dobrym mężem dla następnej, ale Ty (mając o wiele mniejsze problemy natury psychicznej niż on) też masz prawo do szczęścia i ułożenia sobie życia bez niego. Nie znam Cię, to tylko moja opinia, ale wydaje mi się, że po tym, co przeszłaś, to raczej sama potrzebujesz silnego i wyrozumiałego partnera, a nie takiego, którego to ty musiałabyś "uzdrawiać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choje przecież napisała, że chce zdania osób postronnych, a nie żeby za nią decydować. co za ćwoki, wracając do tematu- nie daj się skusić juz widzialas jaki potrafi byc. lepiej do niego nie wracaj dobrze ci radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba jestes psychiczna, skoro się nad tym zastanawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za mało chyba dostałaś w łeb że chcesz dokładki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×