Wasz największy problem, zmartwienie na ten moment

Co Was najbardziej martwi i trapi? Jedna rzecz.

To że jest niedługo sesja a ja prawie nic nie umiem i nie wiem czy zdążę nadrobić....

długi:(

ze sprawy na świecie idą w złym kierunku

Martwię się tymi muzułmanami. W sensie ze mogą nam zagrozić

że mam zepsute zęby i nie stać mnie na dentystę

Żeby zdać matematykę na maturze 2015 :) Trenuje, trenuje.. mam nadzieję, że nie na marne.

Nie wiem czy mój chłopak nie chce ze mną zerwać, nie układa nam się :(

Że nie mogę znaleźć pracy

Szansa na to, żeby muzułmańskie szmaty coś tutaj w Polsce zrobiły jest mikra, ale pewnie będą jakieś jaja jeszcze w Niemczech, UK i Szwecji :)

Nawracające infekcje. Nie mam już pojęcia jak z tym walczyć :( :(

nie przegryzac aort bez ostrzezenia stopka: nutria byla nerwowa i plakala z dziwnych powodow

Ja mam problem bo nie wiem co kupić w sklepie na wieczór, a mianowicie piwo czy wódka gorzka miętowa ?

Sesja, toksyczny związek, brak kasy na zęby i kolejny napad padaczkowy chociaż było już kurna dobrze.

Że mi się kończy urloooooooooop :(

Brak pieniędzy na opłaty, nie mam za co zapłacić za mieszkanie. W grudniu otworzyłam firmie i póki co nie zarobiłam ani złotówki. Martwię sie czy nie popełniam błędu odchodząc z pracy i zaczynając własną działalność.

odchudzanie,żeby dało rezultaty bo na wesele idę!!!

I to mają być problemy? :D

nawracajaca depresja, co robic w zyciu

Zamachy we Francji, a za niedlugo wyjezdzam tam na kilka miesiecy

beznadziejny związek i martwię się o rodziców żeby jak najdłużej żyli bo co ja zrobię sama na tym świecie

Wirus hpv wysokoonkogenny, czekaja mnie kontrole badania i cholera wie co jeszcze...pierwszy w zyciu prawdziwy strach.

martwię się, że się nie zadzwoni rano budzik i spóźnię się do fryzjera :-(

to ze jestem zamknieta w sobie, malamowna i nie potrafie sie zmienic;

Boje sie pracowac bo mam zanizone poczucie wlasnej wartosci i lęki a przez to stoje w miejscu bo tej pracy nie szukam tylko czekam na cud.

zazdroszcze problemow,ja zamartwiam sie zdrowiem mojej rodziny,szczegolnie meza i syna bo sa chorzy,do tego mama bo ma swoj wiek i siostra alkoholiczka

Kiepska sytuacja finansowa i to że jestem tak bardzo samotna. Nie mam nawet do kogo otworzyć ust. Z rodzicami też coraz gorzej pod względem zdrowia. A mnie natłok tego wszystkiego tak przygniata że nie widzę sensu w niczym i czuję coraz bardziej jak pochłania mnie rozpacz i depresja :-(

pieniądze samotność kłopoty ze zdrowiem

zdrowie moich bliskich brak motywacji do dzialania :O

Czy wstane jutro rano. U mnie 4-ta