Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_autorka

nie kocham córki

Polecane posty

Gość gość_autorka

Załozyłam temat na ogólnym, przez pomyłkę, teraz tutaj go kopiuję. Nie kocham swojego dziecka, ma juz pół roku, ciąża była wpadką. Chciałam ją oddać do adopcji, ale ojciec dziecka by się na to nie zgodził. Mam już jedno dziecko, starsze i pamietam że kochałam go bardziej niz teraz córkę. Czuję się beznadziejnie, chyba się zabiję... Żałuję że nie usunęłam ciązy, wszystko byłoby wtedy dobrze, teraz nie mogę zaakceptować zmian w moim ciele po tej ciązy. Tatus w pracy a ja na macierzyńskim, siedzę z nią w domu cały czas i wychodzę co najwyżej do przedszkola ze starszym, nie widzę sensu swojego życia. W dodatku mój partner już mnie nawet nie przytula, chyba mu się nie podobam już po ciąży. Chyba się zabiję :( naprawdę czuję że przegrałam życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje faceta. Ja mialam ogromny problem w ciazy z zaakceptowaniem wpadki. Ale moj maz stanal na wysokosci zadania. Ruszyl niebo i ziemie ale mi pomogl. Nic innego jak leczenie nie pomoze. Prawda jest taka, ze cos z nami po prostu nie tak i bez pomocy specjalisty moze byc ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to przejsciowe-burza hormonow ja mialam podobnie bardzo pragnelismy dziecka i troche sie o nie staralismy az sie udalo potem ciaza zagrozona strach o malenstwo az wkoncu sie urodzilo a ja jakas pustka w srodku czulam ze nie kocham tego malenstwa chociaz tak go pragnelam i tyle robilam by je miec :( smutne nie wiedzialam co mi jest nikomu nic nie mowilam bo jak tu powiedziec ze nic sie nie czuje do dziecka :( przeszlo jakies 3 miesiace po porodzie pozniej mama przyznala ze widziala ze jest cos nie tak i bala sie zebym w depresje nie wpadla ale udalo sie bez pomocy mialam wsparcie meza i rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pierwsze dziecko czekala 7 lat. Dr powiedziala mi ze to naprawde cud, bo wszystko wskazywalo ze w ciazy nie bede. Po 6 latach okazalo sie ze jestem w drugiej ciazy. Bylam przerazona (bylismu tak biedni, ze nie mielismy na jedzenie - oplaty to bylo marzenie scietej glowy). Poszukiwalam aborcji. Pewnego wieczora maz do mnie mowi ; - Pan Bog ofiarowal nam dziecko, ktorego sie nie spodziewalismy - zufajmy i tym razem Bogu, ze wszystko potoczy sie dobrze.,, Odstapilam os zamiaru aborcji. Bylo bardzo ciezko i biednie. Bardzo. Urodzilam coreczke. Prosze mi wierzyc, ze po narodzinach dziecka, doswiadczylam tyle wsparcia i pomocy od ludzi zupelnie obcych. Moge powiedziec , ze moja coreczka otworzyla serca i dobroc calego swiata wokol mas. Autorko - odrzuc wszelkie zle mysli, zwatpienie, . Daj sobie czasu i swojemu dziecku. Jeszcze bedziesz wdzieczna losowi za ten dar. Nie trac nadzieji. Nie trzeba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana potrzebujesz wsparcia i pomocy. Poszukaj psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba masz depresję poporodową. Taki stan się może utrzymywać jeszcze długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×