Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chirurg Wojtek z Krakowa lata za pacjentkami i wpółpracownikami

Polecane posty

Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie że jest taki temat , łatwo skojarzyc fakty, takich informacji nigdy za wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znanybawidamek.pl albo znanyzboczeniec.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
molestowanie w cenie usługi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bell_16 2012.11.11 Sama się sobie dziwie, że to piszę. Jednak mineło już trochę czasu, a to nadal nie daje mi spokoju. Jakiś miesiąc temu byłam na zdjęciu szwów i chirurga onkologa. Niestety mojego lekarza, który jest wspaniałym człowiekiem nie było w poradni. Nie wiedziałam o tym. Przyszłam zakatarzona, bez makijażu, zaspana. Okazało się, że jest jakiś inny lekarz w zastępstwie, w tym problem, Z rejestracją łączą się dwa gabinety. Weszłam do jednego, obok był lekarz zajmował się biopsja piersi pacjentki. Zajęła się mną pielęgniarka. Położyłam się, rozebrałam (znamię miałam w miejscu intymnym) i pielęgniarka zaczęła zdejmowanie szwów. W tej chwili wszedł ten nowy lekarz. Nie odpowiedział na moje dzień dobry. Powiedział "O wow", po chwili "oj"był zawstydzony, co mnie dziwi. Podszedł, spojrzał na moje krocze i wyszedł do gabinetu obok. Za chwilę wrócił po niby krzesełko (byłam w gabinecie obok, wcześniej i z tego co pamętam tam był komplet siedzeń). Dwa razy wracał z tym krzesłem. Ja za każdym razem się podnosiłam w czasie zabiegu i próbowałam się zakryć, bo nie wiedziałam, czy to lekarz, czy ktoś inny, Za każdym razem się uśmiechał. Pięlgniarka kazała mi po zabiegu zaraz szybciutko zejść i się nie ociągać. Byłam w szoku, na poprzednich wizytach, była miła i wręcz przetrzymywała mnie rozmową. On znowu wszedł. Stałam na ziemi i probowałam założyć majtki. Znowu się szczerzył i spojrzał na mnie od góry do dołu. Przeczytał wyniki badań i cały czas się szczerzył. Zapytał czy jestem zadowolona cały czas się szczerząc i wyszedł. Pielęgniarka nie chciała odpowiedzieć na pytania dot. pielęgnacji rany. Zdawkowo coś powiedziała. Stałam pomiędzy nią i drzwiami, a ona przybliżała się w stronę drzwi. Złapała mnie za ramię i lekko pchała. Ledwo zdarzyłam wziąć kartkę z wynikami badań. Chciałam się pożegnać z lekarzem i jeszcze raz go zobaczyć. Nie powiem, że mi się nie spodobał. Przystojny, wiele dobrego o nim słyszałam. Chociaż zniesmaczył mnie ten komentarz, zamiast dzień dobry. Pacjentki go chwalą za podejście, nawet w dotykaniu piersi. Jest taktowny grzeczny, a tu nagle takie coś.. Niestety nie wiem, czy jest żonaty. Nie nosi nigdy obrączki, nawet na konsultacjach. Nie mogę przestać myśleć o jego uśmiechu, zauroczyłam się chyba. To już się ciągnie jakiś czas. Pomyślałam nawet, żeby bez podtekstów zaprosić go na kawę w ramach podziękowania za leczenie ale tylko wtedy kiedy będzie nam się miło rozmawiało w czasie wizyty. Zostały mi jeszcze dwie wizyty i usunięcie znamienia, na szczęście na szyi . Na swoje nieszczeście w pierwszej chwili pomyślałam, że mu się spodobałam skoro cały czas tak oblatuje mnie wzrokiem i ta jego dezorientacja. to ten sam zboczeniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh no już wszędzie piszesz o tych szwach w miejscu intymnym i reakcji "O wow" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj chyba ktos odpowie za nekanie lekarza ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Możemy się spotkać w sądzie, bardzo chętnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×