wydałam ponad 2500zł na twarz

i wcale nie wyglądam lepiej :( poprawiłam nos, wargę i brodę kwasem hialuronowym. dalej jestem brzydka wiec to nieprawda, że każda kobieta może być piękna jeśli ma pieniądze. jestem załamana, chyba nie ma już dla mnie nadziei :( z takim ryjem pewnie dalej będę na dnie drabiny społecznej i zawodowej

prawdopodobnie twoim problemem nie jest ryj tylko galaretka w czaszce nazywana mózgiem tak jesteś psychiczna to się leczy u psychiatry a nie w gabinecie medycyny estetycznej

skąd ten głupi osąd? nie znasz mnie i nie widziałaś! wiem co mówię - to ładne dziewczyny robią karierę, a ja zarabiam 1200zł i przez tą medycynę estetyczną tylko pozbywam się oszczędności. słyszałaś kiedyś od ludzi, że jesteś brzydka? zostałaś kiedyś odrzucona? nie raz, a wiele razy? to się nie odzywaj

ile kosztuje teraz kwas? na zmarszczki nosowo-ustne?

zależy od miasta i gabinetu, zmarszczek nie robiłam wiec nie wiem

Autorko, nigdy przenigdy nie nazwałabym swojej twarzy ryjem! Trochę szacunku- do siebie i własnego ciała. Nie wiem, czego oczekujesz od medycyny estetycznej- ale uśmiechnięta, pogodna twarz nie potrzebuje super zabiegów. Chyba, ze jestes cięzko poparzona, lub po wypadku. Następnym razem, za taka kasę wyjedź gdzies, albo zafunduj sobie tygodniowe spa.

Ciężko Ci coś doradzić, bo tak właściwie nie mamy pojęcia jak wyglądasz i czy faktycznie jest kiepsko czy może to tylko twoje odczucia, a inni ludzie wcale tak nie twierdzą. Co jest nie tak z twoim nosem jeśli mogę zapytać?

To czego oczekiwałas? Ze kwas hialuronowy, czy cos tam, uleczą twoja ponurą duszę? No to co, ze zostałas odrzucona. TO BYŁO. Patrz przed siebie. Ile lat będziesz się pławić w tym nieszczęściu? Do końca zycia?

gość dziś ale moja twarz to raczej ryj, zwłaszcza gdy jestem niepomalowana. nie lubię się uśmiechać bo wyglądam jeszcze gorzej - nos mi się rozszerza, a oczy zmniejszają. nie mam z kim wyjechać gość dziś jakbym była ładna to lekarka i tak by mi odmówiła. chciałam zrobić coś jeszcze, a nie zgodziła się na to bo uznała że nie będzie efektu tak więc chyba jest uczciwa. uwierz mi, inni ludzie mają mnie za brzydką. mam duży, krzywy i szeroki nos. teraz się troszkę zmniejszył ale dalej jest źle.

gość dziś kwas miał pomóc mojej twarzy, zrobić ze mnie laskę. ciągle jestem odrzucana. w ofertach pracy wymagają tej mitycznej "miłej aparycji", kiedyś facet powiedział że miał o wiele ładniejsze dziewczyny ode mnie (to prawda bo potem to sprawdziłam), wielu jest mną nie zianteresowanych. lecą na mnie tylko bardzo nieciekawi facec****ewnie myślą że u takiej z III ligi mają szansę.

O rany ludzie weźcie dziewczynie tak nie ciśnijcie. Nie każdy jest piękny, ona próbowała coś z tym robić przynajmniej.

gość dziś dzięki :) też się kiedyś żaliłam na kafe, że jestem pasztetem ale w końcu sie ogarnęłam. maluję się, dobrze ubieram, przyszedł czas i kasa na poprawę twarzy. no ale lipa :( dalej jestem brzydka ale zadbana

przestancie sobie same "dokladac". Wystarczy, ze obecydebile was krytykuja. Zadbajcie o siebie a ewentualny brak urody nie bedzie tak widoczny

dbam o siebie ale to, ze ktoś jest brzydki zawsze rzuca sie w oczy

Autorko, wysyłałam cię do spa. SAMĄ. A co, nie umiesz znaleźć coś w necie, wsiąść w pociag, czy bus i pojechać? Jestes dorosła, i możesz zrobic, co zechcesz. Mam do ciebie prośbę, błagam , nie mów o swojej twarzy -ryj. Zacznij się szanować, to i inni cię uszanują. Piszę to naprawdę zyczliwie. Nie złośliwię, i nie obrażam nikogo na forum. Wiem, ze za kazdym napisanym tekstem jest zywy czlowiek, czujący i myślący. Proszę, szanuj siebie.. urszak

Urszak i co mi da to spa? w listopadzie byłam na saunie, zabiegach z gliną i jakoś nic mi to nie dało... ludzi się szanuje za wygląd i osiągnięcia, ja nie mam nic z tych rzeczy

ja znam brzydką i zrobiła karierę a ja jestem niebrzydka i nie zrobiłam :-) dopiszę jeszcze.. bo trochę życia chyba mi zostało,a ta od tej kariery jest brzydka gruba i kasiasta wiesz co się liczy charyzmatyczna osobowość ,wygląd nie ma znaczenia jak to masz,a nawet brzydka zadbana będzie miała coś miłego w sobie

Kochana, uroda to jedno, ale szczęście dobre samopoczucie i chęć do wstawania bierze się zupełnie z innych rzeczy. Piszesz o pozycji społecznej i zawodowej. Jeśli w twojej pracy docenia się ładne twarze czy zgrabne pupy to znaczy, że należy zmienić pracę. Postaw na kompetencję i ciężką pracę! Polecam film, który stawia na nogi najbardziej zagubione dusze! Wrzuć sobie w youtube nazwisko Walkiewicz Zmiany polecam robić powoli i najlepiej pod kontrolą specjalistów, którzy nie są wcale tacy drodzy jakby się wydawało. Przykładowo po kliknięciu wyskakuje sporo stron z ofertami pomocy, a ceny nie zabijają a można sobie pomóc. Przykład: http://www.psychoterapia-poradnictwo.pl/cennik/ Życzę powodzenia w dokonywaniu mądrych zmian! ktośka

Jesteś zbyt przygnębiona, i nastawiona na NIE. To była propozycja z tym spa. Nie musisz jechać, nie musisz nic robić, jak nie chcesz. Przezyjesz zycie albo wiecznie użalająca się nad sobą, albo pogodnie nastawiona do siebie, rzeczywistosci, swiata. Zawsze możesz zmienić swoje zycie, ale początek jest niezmienny- własne nastawienie. Zostaw siebie w spokoju, podziałaj jako wolontariusz, wśród chorych , nieuleczalnie chorych, i biedniejszych od siebie. Moze po takim doświadczeniu nabierzesz własciwego dystansu do siebie i zycia. Ja po chorobie uruchomiłam zegar zycia na nowo. Czasem potrzeba wstrząsu, by docenić wartość zycia samą w sobie. Przytulam i pozdrawiam.

urszak ma rację. Poza tym ja uważam, że Ty nie masz dystansu do siebie. Nie wiem ile masz lat, ale piękno to jest w dużym stopniu rzecz względna i niekoniecznie brak urody tak boli. Pomijam ewidentne przypadki, gdy kobieta jest obiektywnie być może piękna i się umie zrobić, ale głupota i /lub podłość aż z niej bije zwłaszcza jak się odezwie. Wiesz, ja miałam praktyki logopedyczne (pracowałam tez wcześniej i z dorosłymi i z dziećmi tak dla jasności) i naprawdę nie tyle ważne, żeby być jak tak gwiazda filmowa, bo to da się nadrobić. Ale ważne, żeby mieć zdrowe podejście do siebie, poczucie własnej wartości adekwatne albo nawet odrobinę zawyżone podobno ;) Poza tym może masz jakąś rzecz ładną (choćby tyłek albo włosy) i z tego można zrobić atut podkreślając to, tak, że każdy będzie się gapił na tę pupę albo włosy a nie na buzię. urszaczku ;)

a piszę o tych praktykach, bo akurat wady wymowy i kłopoty z mówieniem to jest jedna z tych rzeczy, po której widać, jak człowiek sobie radzi z własnymi ułomnościami, z tym nad czym musi pracować. Każdy ma jakiegoś mola, co go gryzie. Ładnie się ubieraj, pachnij oszałamiająco, zawsze ubieraj się czysto i schludnie, dbaj o swój stan psychiczny (wypoczęta twarz dużo daje!)

była tam taka pani po wylewie, która miała kłopoty z mową. I ona miała nienaganną fryzurę, nie była jakoś super drogo ubrana, starsza pani to była. Ale widziałam, że ona koncentruje się na ćwiczeniach. A ty masz pewnie połowę jej lat, całe życie przed sobą, gładką buzię bez zmarszczek i takim czymś się martwisz. Ona nie zaprzątała sobie głowy czymś na co nie ma wpływu, choć przecież taka poważna rehabilitacja ją jeszcze czeka

dziewczyny jestem przygnębiona bo wszystko, czego się dotknę zmienia się w g****o :( byłam już na takim dnie, że próbowałam się zabić ale jak widać nie wyszło. mój wygląd trochę się do tego dołożył. nie wiem czy powinnam o tym mówić ale utknęłam w okropnej pracy w fabryce i nie miałam widoków na nic lepszego. harowałam po 12h i wiedziałam, że za 2 lata będę wyglądać i zachowywać się jak reszta zniszczonych, zmęczonych życiem robotnic. w końcu wróciłam do polski, trochę odpoczęłam, znalazłam pracę w zawodzie i zaczęłam przerabiać twarz. słabo zarabiam i boję się, że znowu będę musiała wrócic na zachód. myślałam, ze lepszy wygląd pozwoli mi na lepsze życie. byłe faceta o którym wspomniałam to naprawdę super laski, niektóre to modelki i naprawdę świetnie radzą sobie w życiu. naprawdę wolę nie żyć niż być brzydką, pogardzaną robotnicą która mu nudne, smutne życie. 12h naginania karku, prysznic i sen :(

Urszak, ale nie wiem co może dać spa? mnie chyba trzeba więcej pieniędzy i czasu bo już nie na medycynę, ale na chirurgię estetyczną m ądralIa mam 25 lat, w tym wieku ludzie już wspinają się po szczeblach kariery, a ja jestem na to za kiepska. na dodatek tak brzydka, że kręcą się przy mnie sami fatalni faceci

kiedyś facet powiedział że miał o wiele ładniejsze dziewczyny ode mnie (to prawda bo potem to sprawdziłam), wielu jest mną nie zianteresowanych. lecą na mnie tylko bardzo nieciekawi facec****ewnie myślą że u takiej z III ligi mają szansę. >>>>> olej ty tego chama, bo kulturalny człowiek nie operuje takimi argumentami a to jakiś nieokrzesany bawidamek był. Umiałaś dostać się do pracy w tak trudnych czasach, wytrwałaś w niej jakiś czas, uzbierałaś pieniądze. Przestań sobie dokładać!!! Kobieto, jakbyś była ładna albo wyglądała nie na swój wiek, to tez by Ci ktoś dosrywał albo bruzdził za plecami (baby zwłaszcza). Pieprz to wszystko w uszy....co Ci po tych ludziach. Jak uważasz, że masz brzydką twarz, to zadbaj o nią od strony pielęgnacji i podkreślaj co innego. Może cycki masz ładne, albo pupę kształtną (jak tak się nalatasz w pracy to uwierz, że tyłek masz lepszy niż jakaś biurwa). Nigdy, przenigdy nie przejmuj się tego typu słowami faceta!

ja mam więcej o wiele i jakbym ja myślała, jak moja cudna uroda przeminęła a ja ani kariery ani faceta ani piękniejsza nie jestem to bym się tak załamała, ze bym z łóżka nie wstała. Ludzie wokół siebie robią takie ajwaj co to nie oni a prawda jest taka, że każdy ma jakiś kompleks. Ty chociaż masz te naście lat więcej na zmianę życia. Tyle już masz doświadczeń. Nawet to znalezienie pracy jesy budujące, ale jednak warto szukać czegoś lepszego, gdzie nie utkwisz w g...e na lata. Bo widze, że wiesz do czego prowadzi fizyczna harówka.

mam duży, krzywy i szeroki nos. teraz się troszkę zmniejszył ale dalej jest źle. xx Nie rozumiem cię. Jeśli twoim głównym problemem jest nos, to dlaczego pakujesz pieniądze w kwas, zamiast uzbierać sobie na korektę nosa? Jeśli przegroda jest krzywa to może warto zasięgnąć opinii lekarza co do tego, czy to się nadaje do zakwalifikowania do zabiegu na nfz.

m ądralIa z tym chujem to juz na szczescie przeszłosc. podła praca na zachodzie to żadne osiągnięcie, naprawdę. teraz jestem biurwą i z jednej strony boję się, że mnie wyrzucą, a z drugiej sama chcę się zwolnić bo zarabiam bardzo mało. dbam o wygląd, pielęgnację no ale co z tego jak twarz nie taka jaka powinna być. cycki mam akurat bardzo małe, myślałam nad operacją ale to w sumie bez sensu.

m ądralIa, ale Ty przecież radzisz sobie w zyciu? i po co facet? żeby wykorzystał, zdradzał a potem zwyzywał? gość, lekarka powiedziała mi, że nos nie jest krzywy wg niej, ewentualnie mogła mi naprostować ale bez znieczulenia jeśli bym chciała.

haha! uwielbiam te rady z kafe. jestes brzydka, to idź pomagaj biednym i skrzywdzonym:D- a może ona ma w nosie biednych i chorych oraz rozwój samoświadomości i naukę zycia w harmonii ze światem. Spa? a co to za atrakcja? to już lepiej niech pojedzie do Hiszpanii na normalne wakacje zamiast slono przeplacac za maseczki i masaże w warunkach pięciogwiazdkowego hotelu. autorko, niestety, ale miałaś kompletnie nierealistyczne oczekiwania co do tego zabiegu. takie ostrzykiwanie kwasem, to jest dobre dla osób, które zaczynaja się starzeć albo chcą tylko coś skorygować, a nie dla zmiany o 180 stopni.