Oszczedzanie czy podrozowanie?

Witam! Czy warto oszczedzac cale zycie, zeby na starosc miec dom czy jakos korzystac z zycia np podrozujac? Tak czy siak przeciez kazdy z nas kiedys umrze a do hrobu nie zabierze tego domu, a wspomnienia z wycieczek zawsze beda..jakie jest Wasze podejscie do tego?

no jak umrzesz to wspomnien też nie będziesz miała, wiec wieczne nie są ja najpierw skupiłam sie na zarobieniu na swoje mieszkanko bez kredytu, a teraz jak już je mam, to trochę się odkułam finansowo i od 2 lat podróżuję, raz w roku wyjeżdżam na miesiąc i wtedy jestem tam, gdzie pragne być

bogacze i ich problemy :O polecam kompromis trochę odłożyć trochę na podróże

Ja od zawsze podrozowalam. Nawet kiedy mialam bardzo malo pieniedzy (a raczej nie mialam ich wcale ;). Podrozuje od konca liceum. Najpierw po Europie, potem dalej i dalej.... Nie wyobrazam sobie zycia bez podrozy. wiec ... oszczedzam ale nie na podrozach.

A dlaczego bogacze? Owszem pracuje za granica i tak mam minimalna krajowa, ale w przeciwienstwie do Polski idzie normalnie zyc..

Myślę, że warto podróżować. Najlepiej po Polsce. Ja uwielbiam Kaszuby i miasto Wejherowo. Jest tam cicho i spokojnie. Można odpocząć od codzienności, a krajobraz jest niesamowity. Wystarczy przejść się szlakiem Puszczy Darżlubskiej i samemu się przekonać. Wszystko jest na stronie www.turystyka.wejherowo.pl