Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdarzyło się wam omyłkowo zniszczyć lub wyrzucić pieniądze?

Polecane posty

Gość gość
Tak - do puszko WOŚP :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprałam kiedyś 10 zł w pralce. Było w jeansach, których nie sprawdziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ale moja znajoma schowala ok 1tys euro do sterty gazet. przyszedl maz i gazety wyrzucil do skladu maklatury :D na biednych nie trafilo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele, wiele lat temu moja babcia spaliła w piecu całą emeryturę swoją i chyba dziadka też :D przyniósł listonosz zawinęła w gazetę i potem ciach do pieca :D po latach były śmichy chichy ale wtedy to groza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrzuciłam kiedyś kupon doładowujący do telefonu za 50 zeta razem z innymi paragonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE SPALIŁA DZIADKA??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadek nie protestował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spaliła też emeryturę dziadka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś mi się zdarzyło, że przedarłam 100 zł nie wiem jak to się stało, ale mina taty była bezcenna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szlam z kumpela na autobus, podczas rozmowy szperalam w kieszeniach szukajac biletu, i tak siegam wyciagnelam dyszke i stary rachunek ze sklepu, dyszke zgniotlam i wywalilam a rachunek schowalam, doszlysmy na przystanek az nagle cos mnie tknelo by sprawidzic czy mam kase hehe.. polecialam szybko w to miejsce, na szczescie dyszka lezala niczym stary smiec ;) a i na autobus tez sie wyrobilam wiec luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu mężowi 400 zł wypralam .wysuszylam na grzejniki. I było ok. Swoje 30 zł uratowałam tylko 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie jeden raz! W pralce prałam nagminnie po kilkaset złotych średnio raz w miesiącu bo miałam taką pracę że 18 godzin brak odpoczynku, praca w uniformie z kieszeniami i tak upychałam po kieszeniach i w dżinsach miałam i w bluzie i w fartuchu i wszędzie te pieniądze, dlatego suszenie stówek na kaloryferze to był u mnie obrazek powszedni. Kilka razy zdarzyło mi się też wypieprzyć do kubła pęk kilku tysięcy złotych Nie pamiętam jaka kwota była tą rekordową ale byłam w tym raczej bezkonkurencyjna. Oczywiście zawsze te pieniądze znajdowałam, bo mój anioł stórż to nie taki leszcz i roztrzepaniec jak ja i zawsze mi w głowie rozjaśnił jaka to jestem....nie wiem jak siebie nazwać. 4 tysiące raz szukałam(już wtedy byłam w związku) mój przyszły mówi przypomnij sobie gdzie położyłaś O kooorfa !(olśnienie) Co wyrzuciłaś Ja pier....! Miałam tak raz że wyrzuciłam i ktoś wynósł śmieci i w śmieciach grzebałam :D Masakra A co ty autorze jesteś po tej samej linii co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:40 to ja pisałam! Raz w życiu straciłam pracę, wypieprzyli mnie bo byłam na próbnym i nie spodobałam się szefom...mniejsza z tym, zostałam bez pracy i brakowało mi pieniędzy chwilowo. Usiadłam wtedy w fotelu i myślę tak,,ja pierniczę jak to możliwe że mi brakuje pieniędzy? Przecież to nie możliwe żebym nie miała ani grosza! To jest nie możliwe! I wiecie co zrobiłam? Zaczęłam przekopywać tony swoich ciuchów w szafie i już w pierwszych dwóch kurtkach znalazłam kilka sówek!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak prawdę mówiąc to jechałam na tych oparach z ubraniowych kieszeni jeszcze kilka lat później jak po raz drugi zostałam bez pracy na krótko. Ja w tych kieszeniach miałam więcej niż kiedykolwiek w banku trzymałam :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz to jestem poważna kobieta Stateczna, mam portfel zawsze nowy zadbany z gotówką i kartami Normalnie porządeczek na tip top Już prawie nie chowam do kieszeni ale jeszcze czasami się zdarza:O Bo czasami znajduję w kurtkach z poprzednich sezonów kwoty takie jak 10zł 20zł 50zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałabym jeszcze coś ale się boję bo jeszcze mnie namierzą i przyjadą i zamkną Dobra idę stąd bo temat zdechł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej ale autorze daj znać jaki był powód że założyłeś ten topik? Bo czuję że jesteśmy podobni? Ktoś mi kiedyś powiedział że pieniędzy się nie liczy, bo to strasznego pecha w finansach przynosi. Ja oczywiście zabobonna nie jestem ale wiem o co w tym chodzi Nie liczysz więc nie wiesz na czym stoisz Idziesz do przodu i zarabiasz nadal nie licząc Potem się okazuje że niewiele z tego wydałeś bo nie myślałeś o tym Byłeś skupiony na robieniu kariery, wprowadzaniu innowacji itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie! Załozyłem temat tylko po to żeby heitować Owsika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies mi kiedyś pogryzl 50 zł nie dało się uratować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniędzy nigdy chyba nie wyrzuciłam, ale całkiem niedawno do śmietnika przy ulicy wywaliłam bilet miesięczny na PKP który kilka dni wcześniej był kupiony, więc tak jakbym wyrzuciła prawie 200 zł bo musiałam kupić nowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój wuja kiedyś po pijanemu schował gdzieś w domu 1400zł i do tej pory nikt nie znalazł kiedyś ich szukałem jak bym znalazł to bym się nie przyznał :) ale nie znalazłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys, juz dawno temu, w latach 90-tych, maz zapytal mnie ze specyficznym wyrazem twarzy i tonacja: "gdzie jest 800zl?" ( relatywnie wiecej niz teraz te 8 stow bylo warte) ??? nie wydalam na ciuchy, nie kombinowalam, bo i po co.A tu taki gips. troche glupio mi bylo ale poniewaz nie wzielam, spalam spokojnie. Widzialam, ze maz jest wsciekly. Za jakis czas , moze po tygodniu, maz znalazl te pieniadze w tylnej kieszeni spodni :-D a spodnie zostaly przeze mnie wyprane i wyprasowane:-D Dlugo uczylam sie grzebac w kieszeniach męza:-D Teraz juz mam taki nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×