Pracownicze zwalanie winy?

Jak sobie radzicie, gdy ktoś usiłuje zrzucić na Was winę za swoje pomyłki? Mam taką dziewczynę w pracy i już mi ręce opadają. Sytuacje typu: - poszła do sekretariatu z wydrukowanymi dokumentami, po czym przyszłą do mnie i przy wszystkich oświadczyła, że na stronie tytułowej zrobiłam błąd ortograficzny. Wkurzyłam się więc sprawdziłam historię pliku worda, znalazłam wersję z czasu gdy jeszcze nie byłam zatrudniona w tej firmie, powiedziałam przy wszystkich,że to nie mój błąd tylko twój. Co usłyszałam: oj dobra, dobra nie ma co szukać winnych. Ale na sekretariacie jestem debilem. - zrobiła kalkulacje i wysłała mi mailem,żeby wstawić do worda. Po czym okazało się, że są źle i od razu na głos słyszę, że źle je zrobiłam. Oczywiście odnalazłam maila i powiedziałam, że ich nie robiłam. - ostatnio znowu- skasowałaś część opisu- super, pliku, którego w życiu nie otwierałam. :D Tak samo robi z drugą osobą, która z nami pracuje. Na każdą sytuację reaguję, jest kilka tygodni spokoju i wszystko zaczyna się od nowa. Ręce opadają. Jakieś rady? Chociaż to chyba raczej wątek typowo narzekający ;)