Na tym forum chyba jeszcze zadna kobieta nie przyznala sie ze leci na samochody

[Gość gość]

czy naprawde w Polsce 2015 roku juz zadna kobieta nie leci na samochod faceta? Szczerze to trudno mi uwierzyc, ze 13 lat temu wystrarczyl 6 letni golf by wyrywac laski, a dzisiaj nawet nowy Mercedes nikomu nie imponuje. A moze po prostu malo ktora sie przyznaje do tego (nawet na anonimowym forum), ale w rzeczywistosci jak pojdzie na randke z nowym facetem i okaze sie, iz ten jezdzi 13 letnia Fiesta, to straci w je oczach, a jak okaze sie, ze ma nowe audi a4, to mezczyzna zyska na atrakcyjnosci?

[Gość gość]

:)

[Gość blablaHara]

dlaczego nie ja sie przyznaje podpisano:Scarlett

[Gość gość]

Nie lecę na żadne auto, jestem wychowana w rodzinie zawodowych kierowców i samochód to dla mnie sprzęt który ma mnie zawieźć z punktu a do punktu b i to wszystko. Żadna marka nie robi na mnie wrażenia. Może jakby koleś czołgiem przyjechał na spotkanie , to by mi kopara opadła :P

[Gość gość]

no ale Ty jestes wyjatkiem

[man on the moon 0]

Studzia się przyznała

[Haze 1]

Ja lecę na samochody. Nie wstydzę się przyznać. Akurat nie na Audi czy BMW, bo to mnie nie rusza. Ale jakby facet przyjechał nowym Jaguarem F-type, to proszę Cię. Albo Crysler 300 C Hemi. O mateczko... Jest parę takich marek, które u mnie wywołują blacharo-ciarki. Ale jest ich mało, więc mało kto się orientuje. Natomiast, facet,który jeździ starym autem nie straci w moich oczach. Za zaje*iste auto można dostać punkty z extra puli.

[Gość gość]

Też lecę na samochody. Kiedyś sobie kupię lexusa :D

[Gość gość]

ja się nawet na samochodach nie znam, więc nie mogę na nie lecieć.

[Gość gość]

Lepiej porzadny facet z 13letnim autem niz ciul z nowym

[Gość gość]

no ja lece na auta, uwielbiam Porsche Cayenne, Range Rovery, a Cadillac Escalade to marzenie :D

[Gość gość]

lecę na status majątkowy i społeczny, ale nie na samochód sam w sobie, bo co z tego, że ktoś np ma zwyczajną pracę i drogi samochód, na który go nie stać. poza tym nie znam się na samochodach, rzadko który mi się podoba, czasem jak ma bardzo fajny design, wiekszość pojazdów na ulicach wygląda tak samo- kuzyn kupił sobie jakieś drogie audi: podnieca się jaki to swietny samochód itd- moze i tak, ale wyglada dla mnie jak kazdy inny. miliarder na hulajnodze jest atrakcyjniejszy niż murarz w mercedesie.

[urszak 0]

No właśnie, Autorze, późny PRL juz dawno minął.

[Gość gość]

co z tego ze samochód z******ty jak facet to kretyn?? byc z kims dla samochodu?? bez jaj

[Gość gość]

to na co ma wydawac kasiore ten miliarder na hulajnodze?