Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

11agatka94

20l (albo podobnie) starając się o maleństwo!

Polecane posty

Gość gość
Ja tez cgcualam dziecko jak mialam 19 lat....i zaszlam. Ha mualam 20 jak urodzilam partner 22 czyli jak u Ciebie autorko. Nie mialam ani matury ani wyksztalcenia ale mialam to gdzues chcualam dziecko. Urodzilam skonczylam studia zrobilam mgr znalazlam dobra prace. Nigdy nie zalowalam. Mam rewelacyjny kontakt z corka ma 11 lat ja 31. Jedyne co nie wyszlo to zwiazek z jej ojcem. Gdy miala 5 lat rozstalismy sie bo zaczal pic i mu odbijalo. Ale dalam sobie rade... teraz mam nowego partnera znow jestem w ciazy a cora to najlepsze co moglo mi sie w zyciu przytrafic. tak wiec autorko powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za ślub bez wesela? Dziękuję za te słowa i życzę zdrowej dzidzi no i gratuluję córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha :D ile jeszcze razy ten sam temat założysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaklada tak dlugo az ktos jej w koncu normalnych odpowiedzi udzieli. Autorka pyta kto w mlodym wieku stara sie o dziecko a wiekszosc ja beszta. Te Wasze aspiracje...imprezy mezczyzni studia kariera.....moze nie kazdego do tego ciagnie. Mam kolezanke ktora tez urodzila w wieku 20 skonczyla studia magusterskie a nigdy nie pracowala. Bo poprostu jest na utrzymaniu meza. Kiedys 28 latka bez dziecka to stary samotny kaszalot byl. 18 latki dzieci rodzily. A teraz wyzywacie ze 20 latka to dziecko. Kazdy robi to co lubi. Jezeli chce zostac matka stac ja na to to na co ma czekac. Przynajmniej bedzie zywa pelna energii mamuska, a nie zgorzkniala 30 latka ktora robi sobie dzieci po roku oddaje do zlobka lub nianki i wraca do pracy bo nawet macierzynstwo jej radosci nie przynosi. powodzenia autorko. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope20
Ja w marcu kończę 20 lat i staram się o maluszka :) Skończyłam liceum, mam maturę i mogę wybrać się na studia kiedy chcę... A teraz uważam, że czas na maluszka. Pragnę go z całych sił równie mocno jak i mój narzeczony, z którym bierzemy ślub za 1,5 roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, autorko? Bylam za toba jak inni jechali po tobie, ze jestes za mloda itp. Ale po twojej wypowiedzi : a co to slub bez wesela. Nie moge no poprostu... sluchaj ja jestem bogata ale tylko dlatego,ze ciotka zatestamentowala mi swoja wille i pieniadze bez niej nie mialabym nic, ledwo skonczylam liceum. Urodzilam dziecko. Corka miala powazna chorobie i tez nie mialam slubu. Sprzedalam wille nad morzem aby ratowac zycie corki i tak jak bylam bogata z dnia na dzien ubywalo nam piemiedzy na leczenie. Bardzo kochalam swojego partnera i postanowilismy dla dziecka i dla nas wziac slub. Nie mialam wesela, nie mialam welonu , mialam sukienke za sto zl ale to byl slub z milosci. UwarZasz , ze to nie byl slub prawdziwy bo nie moalam wesela? Mylisz sie bo byl on z prawdziwej milosci i zastanow sie nad tym co piszesz jestes sama dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21;28 brawa dla tego goscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje zycie, zrobisz jak uwazasz... Ale odrazu ci mowie, ze nie kierujesz sie dobrem dziecka tylko masz jakues swoje wewnetrzne mysli, ktore sklaniaja cie ku dziecku... To juz nie te czasy, ze jak pojawilo sie dziecko to trzeba slub. Rodzice chlopaka tez miga cie dalej nie akceptowac mimo, ze bedzie dziecko. Dziecko nie rozwiazuje problemow, a wtecz je nawarstwia. I prawda jest taka, ze nie stac cie na dziecko, ale o tym przekonasz sie jak juz bedzie za pozno. Szkoda tylko tego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odpowiedz sobie sama na pytanie : czy chcialabym aby moi rodzice zyli bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo powiedzcie mi stac w tych czasach na dziecko. Wszystko Wam nie pasuje. Albo za malo zarabiaja albo nie maja mieszkania. Gdyby kazdy patrzyl tymi jategoriami to co 4 zwiazek nie mial by dzieci bo nie maja wlasnego mieszkania albo maja za male lub tez splacaja kredyt. W zaden sposob nie da Was sie zadowolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie 21.50. Ja sie powinnam pociac i podpisac pod patologia bo zrobilam sobie 2 dziecko z facetem ktory juz ma tez 1 dziecko. On placi 350 alimentow ja dostaje 500 on pracuje za 2600 ja mam macierzynski roczny 800 zl mieszkamy w mieszkaniu 3p 59m.... jestesmy biedakami. Biedne dziecko ktore sie urodzilo jak moglismy my taki los zgotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakie imie nadasz bobasowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi20
Nie zawsze liczy się tylko kasa. Najważniejsze by dziecko widziało, że jego rodzice się kochają. By samo było też darzone miłością od samego początku, nie sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
decyzji autorki nie komentuje, mam troche inne zdanie, jestem niewiele starsza, ale to nie ma nic do rzeczy, bo autorka nie o to pytala, wiec sie nie wypowiadam. chce sie odniesc do czegos innego. w sumie zagladam tu codziennie i czytam rozne tematy, ale chyba w kazdym, dotyczacym ciazy/rodzicielstwa, padaja pytania o mieszkanie. czy naprawde wszyscy tutaj maja mieszkania wlasnosciowe? nawet jesli maja - spoko, gratuluje, ALE CZY WSZYSCY MUSZA MIEC? nie wiem, zaraz ktos napisze, ze pewnie wsrod patoli sie obracam :D ale wiekszosc ludzi, ktorych znam (ludzi z dziecmi, bo to o to chodzi), "swoje" M wynajmuja... i szczerze sama wole wynajmowac niz brac kredyt na wiecej niz pol zycia :o mozna tez uzbierac, oczywiscie, jednak nie zajmuje to roku, a troche dluzej (no chyba ze jestem niezaradna, w przeciwienstwie do kafeteryjnej spolecznosci), jaki macie problem w tym, ze ktos chce miec dziecko, a mieszkanie wynajmuje? mam wrazenie, ze niedlugo jak ktos bedzie nizszy niz np. 170cm to tez nie powinien juz miec dzieci... :o o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi20
To jest to ... Ludzie zawsze znajdą coś żeby tylko nie mieć dzieci . Bo nie ma studiów... bo nie ma pracy... bo nie ma ślubu... bo za młodzi jesteśmy... bo nie ma mieszkania ... I dziwić się później, że taki mały przyrost... I że tyle małżeństw bezdzietnych . Nooo sory, ale skoro wszystko inne było ważniejsze od założenia rodziny ... to do kogo pretensje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z wypowiedziami. Tak jak bybyły warunki aby społeczność dala pozwolenie. Ja wiem ze dam rade i to się liczy. A imię to Zuza a dla chłopca nic mi nie przychodzi na myśl.... Dużo chłopców mam w rodzinie i wybór coraz mniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi20
11agatka94 chyba kojarzę Cię jeszcze z innego forum do którego teraz dołączyłam :) Też masz 20 lat ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi20
Nie wiem czy się udało. Bardzo bym tego chciała i w sumie zrobiliśmy wszystko co trzeba. Staraliśmy się oboje z całego serca, ale nigdy nic nie wiadomo. Ale już niedługo będę robiła test. Za kilkanaście dni. 22 ma przyjść @ , w tym czasie wszystko się wyjaśni :) A Ty kiedy robisz test ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już sam fakt, że pytasz na forum o takie rzeczy i w podjęciu decyzji o dziecku muszą Ci pomóc osoby z forum wskazuje na fakt, że jesteś niedojrzała. Chcesz mieć dziecko z chłopakiem w wieku 20 lat? Masz prawo skoro oboje chcecie. Tylko najpierw na prawdę zastanówcie się czy dacie radę finansowo czy nie, czy będziecie mieli gdzie mieszkać itd. Ale gdybyś była dojrzała to nie pytałabyś o takie rzeczy na forum. A to, że pytasz tylko pokazuje, że czekasz aż ktoś cie utwierdzi w przekonananiu, że dobrze robisz starając się o dziecko bo tak na prawdę sama nie wiesz czy to jest dobry moment czy nie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi20
gość dziś Wybacz, ale chyba nie umiesz czytać. Czy autorka napisała post pt.: " Czy to dobry pomysł, żebym w wieku 20 lat starała się o dziecko ?" - NIE!!!!!! Nie napisała tak ! Napisała wątek " 20l (albo podobnie) starając się o maleństwo! " a to znaczy, że sama już dawno zaczęła się starać o maluszka bez względu na gadania innych. A teraz chciała tylko zobaczyć ile jest kobiet w jej wieku starających się o dziecko. Skoro twoja dwudziestka już dawno minęła to spadaj z tego forum i tyle. Zresztą skoro nie podoba Ci się o czym tutaj piszemy to po co tu siedzisz i tylko głowę nam sobą zawracasz. Nie interesuje Cię to po prostu nie wchodź na forum. To, że ktoś w wieku tak młodym decyduje się na dziecko oznacza, że jest wyjątkową dojrzały psychicznie i gotowy na wszelkie sprawy z dzieckiem związane... Ja też mam 20 lat i staram się o dziecko. I co z tego ? To moja sprawa. A szczerze mówiąc czytając wypowiedzi niektórych z pań wnioskuję, że jestem bardziej dojrzała emocjonalnie i psychicznie niż niejedna 30 + , 40 + ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 21 lat i drugie dziecko w drodze. 3 lata różnicy będzie. Pierwsza córka zaraz urodzi się syn, ale nigdy nie zdecydowałabym się świadomie na dziecko gdybym nie wpadła 3 lata temu. Radzę się na prawdę bardzo zastanowić. Ja wiem na co mnie stać, wiem jaki to obowiązek i ile wyżeczeń, ale na początku też myślałam, a jakoś to będzie. Gdyby nie wyjazd za granicę, mieszkanie z teściami (noga nam się powineła) pomoc mojej mamy finansowa to NIGDY nie stanęlibyśmy na nogi. Teraz oboje mamy umowy o prace ja niby tylko najniższą krajową, mąż więcej i wiążemy koniec z końcem. Za 2 lata będziemy mieli swoje mieszkanie jak nic się nie zmieni. Także się na prawdę mocno zastanówcie. Dziecko to nie tylko noworodek, ale dziecko staje się coraz większe coraz więcej chce wiedzieć/umieć. Coraz więcej zadaje pytań, coraz więcej potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przed 30. Przez te kilka lat od 20 zdarzyło się tyle różnych rzeczy, że mogę powiedzieć jedno, w tym wieku na się blade pojęcie o życiu. Obraz świata jest zbyt wyidealizowany. Dwudziestoletni człowiek może być rozsądny i odpowiedzialny, ale w życiu jest masa czynników niezależnych od nas , które potrafią wywrócić życie do góry nogami. Ale to może spotkać każdego niezależnie od wieku. Tyle , że "starsza" osoba zdaje sobie sprawę z przewrotności losu i próbuje być zapobiegliwa na zapas. Osobiście mając 20 byłam bardziej gotowa na ciążę niż teraz. Wtedy poszłabym na żywioł i już bym miała odchowane dziecko a tak to 27 lat na karku i decyzja odwlekana cały czas, bo trzeba zmienić samochód, później remont, wakacje, następnie sprzedać samochód i kupić następny-bo z każdym rokiem traci na wartości. Jak się posmakuje niezależności to ciężko z niej zrezygnować. I tak koło się zamyka. Skoro autorka chce mieć dziecko to nie widzę powodów by pluć na nią jadem. To , że ja mam inny plan na życie i sama bym się nie zdecydowała się na taki krok, nie znaczy , że tylko mój światopogląd jest słuszny. Każdy jest kowalem swojego losu. Chyba lepsza taka zaplanowana ciąża niż wpadka jakiejś "przykładnej" studentki na imprezie z przypadkowym gościem z morzem alkoholu w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przed 30. Przez te kilka lat od 20 zdarzyło się tyle różnych rzeczy, że mogę powiedzieć jedno, w tym wieku na się blade pojęcie o życiu. Obraz świata jest zbyt wyidealizowany. Dwudziestoletni człowiek może być rozsądny i odpowiedzialny, ale w życiu jest masa czynników niezależnych od nas , które potrafią wywrócić życie do góry nogami. Ale to może spotkać każdego niezależnie od wieku. Tyle , że "starsza" osoba zdaje sobie sprawę z przewrotności losu i próbuje być zapobiegliwa na zapas. Osobiście mając 20 byłam bardziej gotowa na ciążę niż teraz. Wtedy poszłabym na żywioł i już bym miała odchowane dziecko a tak to 27 lat na karku i decyzja odwlekana cały czas, bo trzeba zmienić samochód, później remont, wakacje, następnie sprzedać samochód i kupić następny-bo z każdym rokiem traci na wartości. Jak się posmakuje niezależności to ciężko z niej zrezygnować. I tak koło się zamyka. Skoro autorka chce mieć dziecko to nie widzę powodów by pluć na nią jadem. To , że ja mam inny plan na życie i sama bym się nie zdecydowała się na taki krok, nie znaczy , że tylko mój światopogląd jest słuszny. Każdy jest kowalem swojego losu. Chyba lepsza taka zaplanowana ciąża niż wpadka jakiejś "przykładnej" studentki na imprezie z przypadkowym gościem z morzem alkoholu w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swój czas... Ja urodziłam dziecko w wieku 24lat. Wokół mnie 22lata dziewczyna już zakłada rodzinę. Bycie młodą mamą ma swoje plusy - warunek: trzeba do tego dojrzeć. Zapraszam na swój blog poświęcony tematyce rodzinnej: www.MartynaG.pl O ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach, o życiu mamy i wychowaniu małego człowieczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale argument z ta niezaleznoscia mieszkaniowa! Przeciez nikogo prawie nie stac kupic bez kredytu, a kredyt trzeba splacac i kazdy, kto ma to na karku to wie, ze utrata pracy czy choroba moga zniszczyc wszystko. Zeby sie forobic I nsprawde zaoszczedzic trzeba bez dzieci robic pieniadze do 40. A i wtedy mozna wszystko stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem pewna że dam sobie radę.tyle co w życiu przeszłam to już mogę stwierdzić że nic ni nie straszne. W wieku 15 lat można mówić wychowywałam 6letniego siostrzenca. Ponieważ jego braciszek był ciężko chory i jego rodzice byli przy nim w ostatnich miesiącach jego życia. No i pracowali. I wracali juz gdy spał a rano jak się budził juz ich nie było. Dzięki temu tak szybko dojrzałym i spojrzałam na życie z innej perspektywy. I niech mnie wzywają krytykują ale i tak wiem czego chce! I nikt tego nie zmieni i tak jak koleżanka napisała. Ja się tu nie pytam o wasze zdanie czy pozwolenie. Tylko chce się wymienić opiniami z osobami w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×