Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna bez znajomych i pogubiona w życiu a spełniony człowiek?

Polecane posty

Gość gość
wiesz, znam taka, ktora tez ma ''ekipe'', a ta ''ekipa'' to jej brat, bratowa, drugi brat, kuzynka, jakas przymula z jej rodzinnego miasta, a dziewczyna wkleja zdjecia z imprez, na ktorych sie k****i i nikt jej nie lubi w otoczeniu to roznie jest z tymi ''ekipami''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze jak kogos dorwie na impre to bratowa tez boli glowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za wypowiedź :) ostatnio odnowilam kontakt z kolegą, z którym jeździliśmy stopem. Aczkolwiek Ci znajomi, których kiedyś miałam, i tak nie byli mi jakoś szczególnie bliscy, a przede wszystkim nie zawsze łączył nas podobny światopogląd. Wolałabym znać ludzi podobnych do siebie.. Niemniej cały czas staram się zmieniać swoje życie. Teraz też myślę o zapisaniu się na pewne zajęcia, bo odłożyłam trochę kasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie pogodzilam z losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz patrzeć na życie w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, zycie jest krotie, jak facet sie tobie podoba i ty jemu, to sie nie zastanawiaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeśli to była odpowiedź na moje pyrtanie z 7.02, bo tak wygląda, to dzięki. Nie, nie mieszkam z rodzicami i nie mam dorywczej tylko stałą pracę, bo jestem starsza od Autorki. Ale tak się ułożyło, że on nie dość, że jest starszy ode mnie, to jeszcze miał po prostu dużo więcej szczęścia w życiu niż ja i miał możliwość odnozenia sukcesów w pracy, a ja nie. Chociaż ja jestem znacznie lepiej od niego wykształcona, mimo że oboje mamy wykształcenie wyższe. A dodatkowo różnica wieku też wpływa na to, że ktoś jest w swoim życiu już dużo dalej. Dla mnie najbardziej liczy się miłość i to, co jest pomiędzy dwojgiem ludzi i kochałabym go nawet bez tego, bo cenię go za to jakim jest człowiekiem, ale dla większości mężczyzn ma niestety znaczenie też to, co kobieta robi, ile osiągnęła, ile zarabia, itd., dlatego nawet nie próbuję nic robić, pokazać mu co czuję i tylko cierpię w milczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
towarzyscy ludzie raczej ciągną do towarzyskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeśli to była odpowiedź na moje pytanie z 7.02, bo tak wygląda, to dzięki. Nie, nie mieszkam z rodzicami i nie mam dorywczej tylko stałą pracę, bo jestem starsza od Autorki. Ale tak się ułożyło, że on nie dość, że jest starszy ode mnie, to jeszcze miał po prostu dużo więcej szczęścia w życiu niż ja i miał możliwość odnozenia sukcesów w pracy, a ja nie. Chociaż ja jestem znacznie lepiej od niego wykształcona, mimo że oboje mamy wykształcenie wyższe. A dodatkowo różnica wieku też wpływa na to, że ktoś jest w swoim życiu już dużo dalej. Dla mnie najbardziej liczy się miłość i to, co jest pomiędzy dwojgiem ludzi i kochałabym go nawet bez tego, bo cenię go za to jakim jest człowiekiem, ale dla większości mężczyzn ma niestety znaczenie też to, co kobieta robi, ile osiągnęła, ile zarabia, itd., dlatego nawet nie próbuję nic robić, pokazać mu co czuję i tylko cierpię w milczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wyglada na to ze ktos wpisal teraz odpowiedz a ostatnia hest z godziny 5 rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeśli to była odpowiedź na moje pytanie z 7.02, bo tak wygląda, to dzięki. Nie, nie mieszkam z rodzicami i nie mam dorywczej tylko stałą pracę, bo jestem starsza od Autorki. Ale tak się ułożyło, że on nie dość, że jest starszy ode mnie, to jeszcze miał po prostu dużo więcej szczęścia w życiu niż ja i miał możliwość odnozenia sukcesów w pracy, a ja nie. Chociaż ja jestem znacznie lepiej od niego wykształcona, mimo że oboje mamy wykształcenie wyższe. A dodatkowo różnica wieku też wpływa na to, że ktoś jest w swoim życiu już dużo dalej. Dla mnie najbardziej liczy się miłość i to, co jest pomiędzy dwojgiem ludzi i kochałabym go nawet bez tego, bo cenię go za to jakim jest człowiekiem, ale dla większości mężczyzn ma niestety znaczenie też to, co kobieta robi, ile osiągnęła, ile zarabia, itd., dlatego nawet nie próbuję nic robić, pokazać mu co czuję i tylko cierpię w milczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego wyglada na to ze ktos wpisal teraz odpowiedz a ostatnia hest z godziny 5 rano? - od wczoraj Kafe źle działa. Niektórych postów po wysłaniu nie pokazuje w ogóle albo pokazuje za kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze w siebie
Mam dokładnie ten sam problem co ty autorko! Mam 30 lat, jestem taka jakaś zagubiona, mam niskie poczucie własnej wartości, tez nie mam znajomych, prace mam ale małopłatna. No i poznałam przez interenet faceta, ma dobrą pracę, znajomych z tego co pisze to ciągle gdzieś bywa. Jak to wszytsko czytam to powoli odpuszczam tą znajmomość bo wydaje mi się że nie jestem dla takiego faceta i pewnie jak się dowie o moim zyciu, o pracy za 1500 zł to mi podziekuje. No bo jaki facet, który ma dobrą paracę, myśli o założeniu rodziny zainteresuje się kobietą która nie potrafi tak jak on walczyć o dobrą pracę, nie potrafi mieć własnych znajmomych i swoje życie. Sama pewnie jakbym zarabiała 3 tysiące to nie chciałabym kobiety która zarabia 1500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat ja z tym facetem gadałam o dzieciach i on póki co nie chce jeszcze a ja nigdy ale to nieważne, chodzi o ogólne życie. Ja bym nie chciała, żeby on odniósł wrażenie, że mnie utrzymuje... albo musi się mną opiekować, bo bez jego wsparcia nie przeżyję. Etc., etc. Chciałabym, żeby mnie widział jako pewną siebie babkę, a nie dziecko młodsze od niego o tyle lat, które sobie zawala życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty masz i tak gorzej niż ja.. współczuję serdecznie :(. a 3 tys to nie jest jakaś super płaca... ten zarabia co najmniej 2x tyle, tak myślę, bo mam kolegów w tym zawodzie i tłuką nawet po 8 tys, a jeden 14 za granicą.. Czuję się generalnie strasznie. Mi nie zależy na kasie faceta, w ogóle, ale on osiągając jakiś pułap, pewnie też ma inne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w siebie
Ja nawet nie wyobrażam sobie jakbym miała mu powiedzieć że zarabiam 1500 i mieszkam nadal z rodzicami:-( Z tego co on mi pisze to urządza mieszkanie-nie wiem czy wynajmuje czy ma swoje ale jednak nie mieszka z rodzicami:-( A z drugiej strony czy takie sieroty jak my powinny szukać innych sierot? Nie chciałabym mieć faceta takiego dupowatego jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajomych zawsze mozna poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w siebie
Czy warto brnąć w taką znajmość gdy ja zarabiam 1500 on pewnie ponad 3000, ja mieszkam z rodzicami on sam, ja nie mam życia po pracy, znajomych a on ciągle u kogoś przesiaduje. Czy to się może udać? Nie sądzę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same myśli.. tyle że ja jestem młodsza. Mam 20 lat, rzuciłam studia przez lęki.. będe zaczynać od nowa w październiku.. Nie mam znajomych.. Ogolnie jestem pogubiona strasznie w życiu.. Czuję się jak zero totalne.. I uważam, że nie jestem warta nikogo.. bo wszyscy tacy idealni, poukładani, coś im się udaje w życiu albo przynajmniej cokolwiek a ja wszystko pieprze przez depresje, lęki i uciekanie od wszystkich, wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny prędzej odrzucicie facetów przez takie myślenie niż przez to że nie macie znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w siebie
No ja już jestem bliska rezygnacji z tej znajomości, bo wydaje mi się ze taki facet nie zainteresuje się kimś co zarabia 1500 i mieszka z rodzicami a weekendy spedza przed telewizorem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zrezygnujesz to jedyne co, to stracisz, a jak nie, to masz szansę tez zyskac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyno, jak on ma poznać Twoją wartość, skoro sama jej nie znasz? Mało zarabiasz? Ok, ale może lubisz swoją pracę jesteś pasjonatką? Może w takim razie robisz coś, żeby podnieść swoje zarobki? Mieszkasz z rodzicami? To znaczy (??), że masz z nimi dobry kontakt i jesteś rodzinną osobą? Jesteś domatorką, masz mało znajomych i nie lubisz tłoku? Dla niektórych to zaleta, a nie wada. Może jesteś osobą ciepłą, przyjacielską, wyrozumiałą, wierną partnerką? Na pewno masz jakieś tam zalety, które on zauważył, a naprawianie życia to ciągły, nieustający proces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie z rodzicami przy niskiej pensji to świetna okazja na dorobienie się oszczędności i stworzenie poduszki finansowej. Mając pewność, że ma się pieniądze można rzucić kiepską pracę, wyjechać w miejsce z perspektywami i znaleźć lepszą pracę - tylko, że wtedy czynsz na własne mieszkanie zje lwią część pensji, więc człowiek będzie żył jakby zarabiał najniższą krajową :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - pisałam posty z 7.02 i 18.42. Tak, mam też poza wadami dużo zalet i je znam. Za największą uważam ciepłe serce i to, że ja go kocham bezwarunkowo, takiego jaki jest, głupia też nie jestem. Ale mężczyźni są mężczyznami i jeśli nie czują, że kobieta im dorównuje, to często z niej rezygnują. A reszta się dla nich wtedy nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczy się jeden czy dwoje prawdziwych przyjaciół, a nie dziesiątki pseudoprzyjaciół, którzy są, bo czegoś od nas potrzebują. A teraz prawie sami pseudoprzyjaciele, mnie tacy nie interesują. I po co Tobie tacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×