Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego po porodzie wywalają ze szpitala już po 2 dniach?

Polecane posty

Gość gość

Nie za mało to? Boje się, przede mną pierwszy poród. Nie ma się mną kto zaopiekować w domu po porodzie, jestem sama i boje się, że nie będe miała siły opiekować się dzieckiem w taki krótki czas po porodzie ;( Wolałabym zostać dłużej w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba aż po dwóch dniach;-) w Anglii wychodzi sie po kilku godzinach. Jeżeli coś będzie nie tak, z Tobą lub dzieckiem to nie zostaniecie wypisani. Po cesarce chyba po 5 dniach zwykle. Ale po 2 dniach nawet po cieżkim porodzie będziesz "na chodzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szpitalu - poród naturalny 2 doby, cesarka 3 doby. Uważam, że to za mało. Co z tego, że będe "na chodzie" skoro cała obolała jeszcze? Moja mama jak rodziła w niemczech była w szpitalu tydzień, dbają tam o matki a tutaj ;/ masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa na chodzie majowniczka chyba nie wiesz co to ciężki porod, po pierwszym mialam 5 hemoglobiny tyle krwi straciłam jakby mnie po 2 dniach wypisali to bym w łóżku leżała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamczitka
Wystarczy, ze powiedz ze źle się czujesz dreszcze masz nikt Cię nie wyrzuci. Dlaczego zakładasz, że będziesz się zle czuć? Może będzie wszystko ok i to jest na trzecią dobę :-) do przedszkola mojego synka, mama przyprowadziła 3 dni po porodzie starsze dziecko, w pełni sił ;-) nastaw się, że będzie ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a Ty myslisz , ze w szpitalu nie bedziesz musiała sie zajmowac dzieckiem? jesli urodzisz naturalnie bez problemow to odrazu dostaniesz dziecko . U mnie tak było cały czas mała była ze mna dlatego ja juz sie modliłam by isc do domu bo w domu jest lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam krwotok i transfuzję po porodzie;-) więc naprawdę chyba wiem. W 3 dobie w szpitalu jak wychodziłam to byłam jak nowa. A dzieckiem zajmowałam się od samego porodu. Nie róbmy z siebie mimoz. W szpitalu głownie się leży i jest czas na odpoczynek. Szczególnie, że w domu nie będzie miała pomocy więc musi sie wdrożyć do opieki. A jezeli wyniki jej wyjdą kiepski no za niska hemoglobina czy zakażenie to nikt jej nie wypisze tylko będzie jeszcze kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślisz że w szpitalu to taki miód jest? Przy pierwszym dziecku z powodu żółtaczki leżeliśmy 11 dni. Mało świra nie dostałam. Nie spotkałam nikogo kto żałowałby że leżał za krótko po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie jak pisze Majowniczka wystarczy zoltaczka u dziecka i juz zostajesz dłużej. Ja leżałam 11 dni po cc i się modliłam, żeby nas w końcu puścili. Miałam małego wcześniaka, stos badań itd. Wystarczyła brzydka kupa i kolejne dni w szpitalu :-/ Powiem Ci, że jesteś pierwszym przypadkiem, który chce zostać w szpitalu zamiast wyjść. Poza tym kto Ci w szpitalu pomoże? Tam jesteś zdana na siebie, w domu to zawsze jakoś lepiej się śpi czy zajmuje dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poród to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie po sn 2 doby, po cc 3 dobry. Miałam cc i najchętniej wyszłabym po 2 dobach. Ginekolog nie widziała przeszkód, ale pediatra nie chciał dziecka wypuścić i zostaliśmy 3. Jak się bedziesz źle czuła to nikt cię nie wywali, ale sama zobaczysz, ze bedziesz chciała jak najszybciej wyjść. Poza tym i tak dzieckiem będziesz się musiała opiekować w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w szpitalu, w którym rodziłam zarówno po sn jak i po cc trzymają 2 doby i do domu. A po cholerę dłużej siedzieć tam jak nic się nie dzieje. Jeżeli cos jest nie tak to trzymają dłużej. Ja po cc wyszłam po 2 dobach. Wole być w domu niż tam leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 2dobach wyszlam i sie ciesze ze tak szybko.w domu jest o wiele lepiej a w szpitalu z wielka łaska przyszly do dziecka jak mi dlugo plakalo.w szpitalu sama musialam wszystko robic przy dziecku ktore mialam przy sobie cala dobe i nikogo nie obchodzilo czy mnie cos boli czy nie.a salowe nawet pretensje mialy ze talerzy po posilku nie odnosimy a do miejsca gdzie wydzielaja posilki bylo chyba z 50metrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 7.25. Też mialam 3 transfuzje :/ tydzień lezelismy i się modlilam by wyjść. Dzieckiem się zajmowalam położne się dziwily że dałam radę, a co mialam zrobić. Przejsc na drugi koniec sali żeby zęby umyć to wyczyn był, mdlalam co chwilę :/ale dostałam 3 razy po 750 ml i spoko po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam pierwsza córkę w poniedziałek, a w czwartek nas do domu wypisali. Myślałam, że do tego czasu p*****lca dostanę. Nudy niesamowite. Dziecię miałam spokojne, jak miała sucho i była najedzona to spala. Na sali nie było TV, wszystkie gazety które miałam - przeczytałam. Jak mąż przyjeżdżał to czas trochę szybciej mi leciał. Modliłam się żeby tylko córka nie miała zoltaczki i żebyśmy nie musialy zostawać dłużej w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zostałam 3 dni po sn bo jednemu lekarzowi godziny się nie zgadzały i nie chciał mnie wypuścić ... strasznie się dłużyły te dni w szpitalu ... juz na drugi dzień po porodzie marzyłam ,żeby nas wypuścili do domu ... czułam się jak w więzieniu ... a pomoc medyczna ... nie będę pisała :) nie myśl sobie ,że będą koło Ciebie latały co chwilę pielęgniarki no chyba , ze zapłacisz za pokój i opiekę ... ja leżałam na zwykłym pokoju to pielęgniarki praktycznie nie przychodziły tylko na kąpanie , a koleżanki płaciły to 4razy dziennie przychodziła pielęgniarka do pokoju i się pytaly czy coś pomóc , przynieść itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech.. szkoda że się nie znamy autorko, gdybyśmy się znały i bym mieszkała obok to przychodziłabym do ciebie ci pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam w poniedzialek w nocy i juz rano gdybym mogła,wyszłabym do domu ;) w srodę wypis do ręki i wyszlismy do domu.Do mnie położne zaglądały i pytały czy wszystko w porządku.Leżałam z dziewczyną,która była już w szpitalu 6 dobę.Córka miała wysokie CRP i przyjmowała antybiotyk i musiała byc pod kontrolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"poród to nie choroba " To że nie choroba to nie znaczy że organizm nie jest osłabiony i sprawny, więc nie pieprz. Kobieta dostaje macierzyńskie na 3 miesiące nie bez powodu kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piguly w szpitalach i tak malo pomagaja,a w domu wiadomo najlepiej i dziecku i mamie. Ja mieszkam w Anglii i po porodzie do domu wyszlam w tym samym dniu urodzilam o 7 rano a kolo 16 juz bylismy w domku.Nienawidze szpitali :) Kiedys w Polsce jak rodzilam to po 3 dobach dopiero wypisywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyńskie 3 miesiące? O czym piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie tatuś dziecka, albo twoja rodzina? Nie masz nikogo, kto może ci pomóc tuż po porodzie? Szpital nie jest instytucją opiekuńczą przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie mogłam się doczekać wyjścia. Miałam dość najazdów położnych jęczących na zmianę otwórzcie te okna, zamknijcie te okna, ubierzcie te dzieci, rozbierzcie te dzieci bla bla bla. Do tego co chwilę zabieranie małego bo coś tam, a dopiero co go uśpiłam :o no i wizyty do współlokatorki :o ja z cewnikiem sparaliżowana jeszcze po znieczuleniu, położna mnie rozpina i przystawia dziecko do piersi, a tam obok 5 osób gały bybałusza :( Miałam ochotę być sama w zaciszu domowym, na luzie. Uwierz mi szybko będziesz chciała wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi że jak będziesz leżała na sali w której lezy kilka kobiet i jak zacznie jeden maluch plakać a reszta za nim to będziesz marzyła, żeby tylko wrocić do domu. Myslisz że w szpitalu dzieckiem się zajmują?? A ich jedzeniu nie wspomne/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez chcialam jak najszybciej wyjsc, ze starsza corka bylam 3dni bo miala krwiaka na glowce i myslalam, ze dostane szalu, z malodszym synkiem wyszlam po 6godzinach (uk) urodzilam o 5 rano a o 11 rano mnie wypisali, czulam sie dobrze, jeszcze tego samego dnia do sklepu po zakupy poszlam, ale nie martw sie autorko, jak bedzie cos nie tak to Cie na sile nie wypisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam cc w sierpniu i wyszlam po 2 dobach( rodzialam w sobote wyszlam w poniedzialek), powiem,ze w domu lepiej,przynajmniej w nocy maz podawal dziecko itp a w szpitalu wszystko sama musialam robic. a jakby sie kto pytal gdzie tak szyblo wy[isuja? w Rzeszowie w profamili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no i te wizyty gosci na sali nie sa fajne, widomo kazdy ma parawo do gosci. wyobraz sobie,ze chcesz nakarmic dziecko a tu maz sasiadki patrzy ci sie na biust itp. np. u mnie na sali kolezanke odwiedzal maz z 4letnim chlopczykiem,ktory bardzo tesknil za mama i podaczas wizyty caly czas jeczal, mamo choc do domu,nie beirz go na rece(to o braciszku) itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy kolejnej ciąży zrobię wszystko, by zostać dłużej ze względu na dziecko. W pierwszym przypadku wyszła nam żółtaczka jak tylko wróciliśmy do domu... Gdybyśmy dobę zostali - na pewno pomogliby ją zwalczyć i nie musielibyśmy wracać do szpitala. Poczytaj mój blog: www.MartynaG.pl O ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach, o życiu mamy i wychowaniu małego człowieczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko trafisz do szpitala to będziesz marzyć tylko o tym by być już w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam 21 listopada o 12.45 a 23.11 o 12 wyszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×