czy rodzilybyscie w takiej sytuacji w prywatnej poliklinice?

Pierwszy poród miałam właśnie tam, wspominam... rewelacyjnie. Za 2 tyg mam cc - ułożenie pośladków i... się zastanawiam. Maz może wziąć wolne a ja byłabym w hotelu pod Polikliniką z 10 dni przed terminem (mamy do niej 300 km i nijak nie dojade jak zacznę rodzic, poza tym maz musi zostać ze starszym dzieckiem). Starszy syn ma 2 lata. Opieka w poliklinice super ale byłabym tam jednak sama, maz by przyjechal dopiero po wpisie. Jedzenie, napoje, własna położną do pomocy - to jest ale nie byliby komu czegoś mi dowieść lub cokolwiek innego.

Tak, a nawet dwa razy: tak. Albo cytując pewnego Kazia: "jes-jes-jes". Bez chwili wahania. W państwowym szpitalu przecież też mąż by nie czuwał nocami przy twoim łóżku. Trzymają 2-3 dni i ziuuu! do domu:)

Podnosze

iktnsie więcej nie wypowie? Mam mętlik w głowie...

nie rozumiem, a nie masz innej kliniki bliżej?

Mam, za 6 k w Gdańsku a tyle nie zapłacę. Poza tym tamta jest sprawdzona.

Chyba bym się nie zdecydowalaw

To cudowanie . Codziennie kilkaset kobiet rodzi bliżej twojego domu niż jest ta poliklinika... Prawie wszędzie możesz mieć własną położną, tylko do czego przy cc? I później będziesz wieźć kilkudniowe dziecko 300 km?