Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam juz dosc swojego dziecka, czy sa tu osoby, ktore tez sie tak czuja?

Polecane posty

Gość gość

wiem jak to brzmi. ale to prawda. mam 14miesiecznego syna w domu, ktory jest tak absorbujacy, ze jak tylko wstane to marze o tym zeby byl juz wieczor i mlody poszedl spac. nie wie czego chce, marudzi, moge mu proponowac rozne zabawki, zabawy a on sie pozajmuje 2 minuty i steka. wszystko pokazuje palcem i chce zeby mu dac, jak mowie 'nie' to sa wrzaski i krzyki. terroryzuje psa, nie moge nic kolo siebie zrobic, bo lazi za mna i ciaga za nogawki. nigdy go rozpieszczalam, nie lacielam na kazde stekniecie. do roku byl 'normalny', teraz cos mu sie poprzestawialo i wszystko jest na 'nie'. nawet spacery to koszmar, w wozku nie posiedzi ale pojsc za mna tez nie pojdzie a jak odmawiam wziecia na rece to sie rzuca i krzyczy. juz mam dosc. nawet jak maz sie nim zajmuje po popoludniami to co rusz przychodzi do mnie tylko po to zeby uwiesic sie nogawki i marudzic. komu macierzynstwo dalo w kosc i potrafi sie do tego przyznac? ja juz mam dosc udawania przy rodzinie i znajomych jaka to nie jestem szczesliwa i jakiej to przyjemnosci mi nie sprawia zajmowanie sie synem. najchetniej bym im wywalila prosto z mostu, ze jak chca to niech go sobie zabiora bo ja juz nie wyrabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miałam. Teraz młody ma 1,5 roku i jest lepiej, ale wiem przez co przechodzisz. Nasz pies sie do dzisiaj ukrywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kryzys bo dziecko zaczyna zdawać sobie sprawę ze swojego ja. też tak mieliśmy, przetrwaliśmy - po miesiącu wszystko wróciło do normy. za to ominął nas bunt 2 latka :) ale później pojawił się bunt 3latka. po prostu dziecko ma teraz taki okres, że nie możesz się poddawać i denerwować, nie możesz absolutnie ulegać, tylko konsekwentnie tłumacz, ż enie wolno tak robić, nie reaguj na rzucanie się - po prostu odejdź i go tak zostaw. bo jak wyczai że terror odnosi skutek to będzie po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobne odczucie, teraz uwazam, za macierzynstwo jest przereklamowane. Mam dwie corki w wieku szkolnym, jako male dzieci byly grzeczne, natomiast to co sie dzieje od roku czasu to jest jakis koszmar. Bija sie i wyzywaja niemilosiernie, przestaly nas sluchac, o wszystko sa klotnie i tez wszystko jest na nie, do tego doszedl jeszcze bunt nastolatki jednej z corek i to jest obled. Wieczorami jestem padnieta, a one coraz poznej chodza spac i nie sposob je zagonic wczesniej do lozek, a rano trzeba wstac. I tak codziennie, nie ma dnia bez klotni. Nie wiem moze z chlopcami pozniej jest lepiej, jak sa starsi, bo im tak hormony nie buzuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mialam. Myslalam ze to jakas depresja czy cos. Nie mozliwe bylo ze dziecko mnie wkurzalo do tego stopnia ze wylam niemal ze caly dzien. Jakos samo przeszklo. Syn ma 7 lat i jak go nie ma w ferie albo w wakacje to miejsca nie moge sobie znaleźć i chce zeby wrocil. A kiedys modlilam sie zeby go ktos chociaz na godzine zabral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie że każdy ma taki okres żeby swoje dziecko w 3 minuty spakował i wystawił za drzwi. Minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×