Nie wierzę, że dla was przygotowanie obiadu to chwila

gość dziś : Słownik poprawnej polszczyzny to też nie jest luksus, zaopatrz się.

nie jestem żadna samotną matką,a le znam polskie realia, baba robi więcej a jak obowiązki podzielisz na dwa, to i tak niewiele czasu zyskujesz w domu, a z dzieckiem to juz wogóle, robic cos trzeba non stop

Smazenie 45min haha Ja jestem w stanie zrobic obiad w 30 minut dla 4 osob w tym osobny posilek dla niemowlaka, naczynia do zmywarki, sprzata sie przeciez na bierzaco. Zawsze mozna wczesniej przygotowac cos,pokroic czy cos innego. Czasami daje do naczynia zaroodpornego ziemniaki,warzywa,mieso obok i samo sie robi ale wiadomo to nie 30min. Dzisiaj zrobilam nalesniki z dzieckiem na rekach bo cora chciala patrzec hehe ale trwalo to jakies 30 min, bo ciasto to 3min, smazy sie szybko ale wnetrze to masakra, syn z czekolada i bananem, jeszcze ser itd jedna reka to nielada wyczyn hehe

alez mozna sobie wszystko pokroic dzien wczesniej, aby czekalo tylko na wrzucenie do garka czy patelnie. ja tak czesto robie.

Kury się prześcigają w garach która szybciej, która lepiej i same siebie zachwalają hahaha żenada :P

chyba założę temat o szorowaniu kibla i sobie poczytam jak wspaniale sobie organizujecie, jakich środków czystości używacie oczywiście wiem, że będzie wojna i pysków między obozem CIFa i AJAXa ale co tam zobaczę jak się błaźnicie i ścigacie w lizaniu kupy z sanitariatów :D

dziś ależ ja to nawet tydzień wcześniej sobie kroję i wrzucam do "garka"

Hehe nie to przymulone mamusie ktore robia obiad godzine lub dwie to u mnie z ciastem tyle by wyszlo hehe ludzie juz nie wiedza co robic to czytaja kto ile gdzie po co A ile siedzicie na wc po obiedzie ?

gość dziś , to jak ty dzielisz, że czasu nie zyskujesz? Mąż kąpie dziecko, ty sprzątasz po kolacji. Mąż odkurza całe mieszkanie, ty ograniasz kuchnię. Mąż obiera i kroi warzywa, ty przygotowujesz mięso i sos do surówki. Mąż usypia dziecko, ty masz chwilę na maseczkę. Mąż zajmuj się praniem, ty zmywarką. A prasować większości rzeczy nie trzeba, serio... U nas tak to funkcjonuje...

A jak meza nie ma w domu to co, ja tak mam a gdzie w tym wszystkim dzieci, skoro maz tamto a matka tamto..... Moja wszedzie sie wcisnie i nie ma opcji by posiedziala sama. Jak robilam leczo to w wolnej chwili z rana pokroilam kilka produktow, syn pieczarki. Ciekawe ile sprzatacie skoro obiad w 30min jest nierealny, ja w sobote wlaczam synowi bajke, cora drepcze za mna a ja w 1godz ogarniam wszystko .wow ale dla wielu Norma hehe koko ko koko kukuryku

Jak męża nie ma w domu to robię to, co naprawdę niezbędne, a reszta czeka, aż mąż wróci i pomoże. Oboje pracujemy, więc nie widzę powodu, żebym po pracy ja się zabijała w domu, a on przychodził na gotowe, czy odwrotnie...

Bijcie się kury która lepsza posługaczka która lepiej zapierdziela i w jakich warunkach? a jak szybko sracie? bo ja to w życiu dłużej nie srałam niż 0000,1 sekundy. Jak się chce to się da, to tylko kwestia organizacji, a resztę czasu mogę poświęcić na gary i ściery :D

wy jakieś nieogarnięte. ja ma dużo czasu dla siebie...

Ja jestem właśnie taką kurą zapierdziałą i dobrze mi z tym:)

to po co mąż ma Wam pomagać? przy dziecku okej, ale on sam 8h pracuje (jeśli nie więcej), a Wam w sumie obowiązki domowe zajmują 2h(tyle mniej więcej widać).

W 30 minut to możecie tylko łaskę mężowi dobrze zrobic .... Ale nie porządny obiad .... Głupie tzipy.....