na czasie: KREDYT WE FRANKACH. co myślicie

czy żal wam ludzi którzy mają kredyt we frankach? ja mam zdanie że biorąc taki kredyt powinni liczyć się z ryzykiem. co wy na to? w radio słychać tylko wypowiedzi ludzi którzy mają taki kredyt i czują się pokrzywdzeni.

po 1. biedny kredytu by nie brał po 2. jak trzeba nie myśleć żeby wziąć we frankach po 3. nikt ich nie skrzywdził tylko oni sami siebie

Jako finansistka z wykształcenia (spec. rynki finansowe) a z zawodu pracownik banku powiem tak: branie kredytu w walucie obcej to zwykła spekulacja. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak zachowa się kurs w ciągu tak długiego czasu jak hipoteka. To że dzisiaj kurs jest sztywny nie znaczy że jutro będzie tak samo i własnie wczoraj mielismy piękny tego obraz. Nie bedę wyzywac ludzi od debili, chociaż jako doradca finansowy nigdy w zyciu nie doradziłabym kredytu w walucie obcej nikomu, a sama nigdy przenigdy bym nie wziela kredytu we Franku. Jednak ludzie powinni mieć swiadomość, że istnieje coś takiego jak ryzyko kursowe, przez ktore mogą stracić mnóstwo pieniędzy. A kursy walut są tak nieprzewidywalne, wystarczy że wybuchnie gdzieś wojna czy zdestabilizuje się sytuacja i już są ogromne skoki. Po prostu w perspektywie 30 lat kredytu hipotecznego ryzyko jest zbyt duże

droga finansistko zgadzam się z tobą ale trzeba to podkreślić że większość typków brało ten kredyt jak frank był rekordowo niski jeszcze rozumiem że wziąć kredyt jak waluta jest wysoko i liczyć że spadnie no ale w tym momencie kompletnie ludzi nie rozumiem

jak się k***a nie zarabia we frankach to się nie bierze takiego kredytu, dobrze tym głupio mądrym kredytobiorcom

Głupota kredytobiorcow pod tym względem, ze nie myślą perspektywicznie, patrzyli tylko na to co jest teraz, ale nie myśleli co będzie za 10 lat. Głupio że nie poczytali, nie douczyli się, tylko wzieli kredyt we franku bo ktoś inny wziął i powiedzial że to ok. Jednak myślę, że wina leży głownie po stronie naszego rządu i polityki mieszkaniowej. Kredyty są koszmarnie drogie, mieszkania również i ludzi zwyczajnie na nie nie stać, a wiadomo ze kazdy chce mieć coś swojego. Polska jest bardzo nieprzyjaznym krajem dla ludzi mlodych, którzy chcą założyć rodzinę i mieć dom. A teraz niedługo dojdzie jeszcze wzrost wkładu własnego. Już teraz jest wyższy niż rok temu, ale docelowo ma wynosić 20%. Co oznacza, że osoba chcąca kupić mieszkanie w warszawie będzie musiała mieć na start ok 100 tys złotych. kto tyle ma w wieku 30 lat, jeśli nie ma bogatych rodziców? :O

Nie jest mi żal, wiedzieli co ryzykują, tak się bierze kredyt w obcej walucie, to trzeba liczyć się z takim ryzykiem. Przecież wiadomo, że albo się na tym zyska albo straci. Na szczęście moi doradcy dobrze mi poradzili. Korzystałam z usług http://finatio.pl/ teraz mam kredyt w złotówkach i nie muszę się martwić tymi sprawami.

jak ta ustawa przejdzie to bedzie straszna chryja ,złotówkowicze wpadną w szał co mnie wcale nie zdziwi ,bede kibicowała. Cała argumentacja jest we wpisie finansistki.

mnie natomiast zastanawia czy jesli dajmy na to wartosc franka spadlaby to czy "frankowicze" oddaliby bankom roznice? Druga sprawa, ze wiekszosc ludzi bioracych kredyty we frankach nie brali ich na male mieszkania, oni w wiekszosci pokupowali wielkie domy (przynajmniej Ci ktorych ja znam) i na kredyt w zlotowkach nie bylo ich stac! Wiec dlaczego ja, ktora dawno temu wzielam kredyt na trzypokojowe mieszkanie w bloku, bo takie przewidywalam w moim REALNYM budzecie domowym, od roku cieszaca sie splaconym kredytem i ekstra kasa zostajaca na koncie co miesiac, dlaczego ja mam pomagac osobie ktora mieszka w wielkim domu na ktory jej nie stac???

Trzeba było albo się poradzić kogoś albo poszukać czegoś "lepszego" w polskich złotówkach. Każdy wie ze waluty są zmienne. W danej chwili jest ok a potem już nieopłacalne. Np. udając się do doradcy finansowego większość z nich jak jest uczciwa (jak mój doradca Krzysztof Szymański) odradzi taki kredyt. Szczególnie w takiej walucie. Mi Pan Krzysztof przedstawił bardzo podobną ofertę "promocyjną" i jestem mu wdzięczna. Teraz nie użalam się bo "franki"!

Moim zdaniem kredyt we frankach to porażka w obecnych czasach wiele ludzi ma problemy z tym bo ja na przykład mam ten problem ale skorzystałam: http://www.franki.biz/ ja sama dołączyłam do tego pozwu swoje papiery wszystko z nimi uzgodniłam mam nadzieje że w końcu coś się w tym temacie ruszy. Mam ochronę prawną podczas tej całej akcji nie muszę się niczego bać. Naprawdę bałam się że to będzie trudne ale udało mi się przezwyciężyć strach polecam!

Jasne, że kredytobiorca powinien liczyć się z ryzykiem ale jeżeli umowy kredytowe we frankach były niedozwolone - a tak orzekają już podobno sądy, np. tu http://kredytwefrankach.themi.pl/ - to powinno się takie umowy unieważnić. Ryzyko ryzykiem ale nieuczciwość i łamanie prawa, zwłaszcza przez bogate banki, powinno być karane.

Teraz jeżeli chodzi o sprawy frankowe to powinno być trochę łatwiej, jednak wcale nie znaczy to, że banki będą się kładły. Warto będzie mieć dobrego prawnika po swojej stronie. Wiem, że w Poznaniu dobrą opinię ma Kancelaria Sangowskiego, to jego strona www.sangowski.com.

Banki wrabiały ludzi w kredyty we frankach, np na zakup mieszkań. Bylo tak, że nie mozna było dostać kredytu w zlotowkach bo nie mialo się zdolności kredytowej i wtedy bank proponował  kredyt we frankach  bo wtedy mialo się zdolnośc kredytowa (były inne wymogi dla bioracych kredyt we frankach) Kto to mógł przypuszczać, że to zwykłe oszustwo bankow w obliczu obowiązujacego prawa w Polsce ???!!!!! Równiez takie kredyty udzielałbank ktorego prezesem był obecny premier PiSu Morawiecki !!!!!!

Dnia 29.02.2016 o 19:23, Gość gość napisał:

Jasne, że kredytobiorca powinien liczyć się z ryzykiem ale jeżeli umowy kredytowe we frankach były niedozwolone - a tak orzekają już podobno sądy, np. tu http://kredytwefrankach.themi.pl/ - to powinno się takie umowy unieważnić. Ryzyko ryzykiem ale nieuczciwość i łamanie prawa, zwłaszcza przez bogate banki, powinno być karane.

Oczywiście, że banki łamały prawo i powinny za to odpowiadac. Zreszta Duda w kampaniii wyborczej obiecał załatwić sprawę  tzw. frankowiczów i co ? Ludzie uwierzyli mu i na niego glosowali, a do dzisiaj nic nie zrobił w tej sprawie niezlomny prezydent !

Problem jest w tym, że banki miały różne umowy i różne haczyki. Ciekawe czy ci co spłacili już kredyt też będą mogli się domagać zwrotu pieniędzy. Chcę sprawdzić czy coś mogę dostać czy nie. Jestem z prawnikiem umówiona już. Mam nadzieję, że mec. Dziedzic jak zwykle się sprawdzi.