Problem ze współlokatorką i mieszkaniem, szukać innego?

Wynajmuję mieszkanie, w jednym pokoju mieszkam ja, a w drugim znajoma. To obca osoba dla mnie, ale wynajęłam z nią, bo nie miałam z kim. Mój pokój jest mały - 6m2, a jej ma z 15 m2. Myślałam, że się do niego przyzwyczaję, ale minęło kilka miesięcy i źle się tam czuję, nie mogę się skupić na nauce w takiej ciasnocie. Do tego ona ma strasznie dużo rzeczy i całe mieszkanie jest zagracone. Na półkach w przedpokoju, kuchni i łazience leżą wszędzie jej rzeczy, a na moje zostaje może 1/5 miejsca. Do pokoju tego nie zabierze, bo w jej pokoju nie ma nawet gdzie przejść, bo tyle rzeczy nawalone i nic się nie mieści. Właśnie umowa mi się kończy i chcę odejść, ale boję się, że trafię z deszczu pod rynnę. Co radzicie?