Budzę sie w nocy z krzykiem, i lękiem

Nie wiem skąd to się wzięło w tym tygodniu stało się to już trzeci raz. Uczucie jest okropne, nagle w nocy obudziłam się z krzykiem, nie wiedziałam gdzie jestem, wydawało mi się że ktoś mnie atakuje. Myślałam że serce mi wyskoczy z piersi tak waliło. Parę dni temu było podobnie tylko wtedy krzyczałam wzywając swoją mame. Cały czas boje się że coś sie może stac. Co to jest?? Skąd tak nagle dostałam takich atakow lekowych?

może to złe duchy

Radze Ci - zmień pokój bo w nim "coś" jest lub przychodzi w nocy do Ciebie.Zamien sie np.z mama na jedną noc pokojami i zobaczysz czy pomoże.Chyba ze to cos chodzi za Tobą.

Może od razu egzorcystę wezwij! Dziewczyny, bez przesady, moim zdaniem masz złe sny i tyle. Ewentualnie może łapać cię też tak zwany paraliż senny. Nie ma sensu wmawiać sobie duchów, bo będzie tylko gorzej. Pamiętaj, że to wszystko zaczyna się w naszej głowie i czasami, jak człowiek sobie coś wkręci to dopiero zaczynają się prawdziwe problemy. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z psychoterapeutą. Dobry specjalista pomoże ci znaleźć źródło nocnego lęku, które zapewne jest gdzieś w twoim życiu na jawie. Może byłaś ostatnio świadkiem czegoś nieprzyjemnego, albo czymś się bardzo stresujesz. Jeśli szukasz pomocy psychologicznej w Warszawie, to mogę ci polecić tę poradnię: http://naszastrefa.pl Dobra byłaby dla ciebie terapia EMDR lub jakieś warsztaty relaksacyjne.

w pasy