czy puscic dziecko do przedszkola

Witam wszystkie mamy. Mam wątpliwości co do puszczenia dziecka do przedszkola - caly zeszly tydzien siedzial w domu ze wzgl. Na zielono-zolty katar i później pojawil sie kaszel od katarku. We wtorek poszlam z nim do lekarza i powiedzial ze ma 5 dni brac neosine, a tak moze isc do przedszkola od czwartku. Nie puscilam go ze wzgl. Na kaszel. Czy moge go puscic do przedszkola z przezroczystym (juz mniej obfitym) katarem i kaszelkiem mokrym od tego kataru? Jak wy sobie radzicie z takimi sprawami?

Ja bym ni! e puściła. Przyjdzie inne chore i twoje tez juz całkiem chore będzie. Wolałabym zaoszczędzić tego mojemu dziecku, nie ryzykować antybiotykiem na przykład.

jeśli nie ma gorączki to puść

ja bym nie puściła, szczególnie jeśli masz jakąś opiekę dla niego.

Ja jestem zdania, żebyś puściła. Natomiast wiem, że są mamy, w naszym przedszkolu choćby, którym to przeszkadza. Nawet kiedyś jedna zbulwersowana mówiła o tym na zebraniu, że jak to z kaszlem dziecko do przedszkola? Przecież jej dziecko zarazi, które jak miało kaszel, to 3 tygodnie w domu siedziało. Zapytałam ją, czy jak w domu jest ktoś chory to też tak dziecko izoluje? I że przecież może się zarazić w sklepie, na ulicy, gdziekolwiek.

Przeciez ma infekcje wiec nie dosc ze latwo zlapie cos od innego dziecka z inna infekcja bo ma oslabiona odpornosc to jeszcze pozaraza inne dzieci. Ale oczywiscie to masz gdzies autorko. Nie puszcza sie dzieci z katarem i kaszlem..

mi lekarz ostatnio, był piatek, przepisał antybiotyk dla dziecka na 10 dni, zapalenie gardła i stwierdził że od poniedziałku jak nie bedzie gorączki moze iść do przedszkola, wydaje mi się ze nie chciał wypisać opieki więc tak powiedział. I tak nie posłałam.

No kaszle może 3-4 razy w ciągu kilku godzin. nie ma mocnego kaszlu. Nie liczę kaszlu po wysiłku fizycznym - ma podejrzenie astmy, dlatego tak jest inaczej. On ma już 5 lat, nie długo idzie do zerówki - a omija często zajęcia ze wzgl. na choroby. Jestem aż tak przewrażliwiona, że z katarem go nie puszczam do przedszkola.:/

twoje dziecko smarka i kaszle a ty chcesz je słac do przedszkola?

Po 1. czytaj ze zrozumieniem - LEKARZ powiedział, że powinnam go puścić od CZWARTKU 15.01 do przedszkola. Teraz minęło kilka dni więc się zastanawiam i szukam innych opinii. Po 2. Ma przezroczysty katar i kaszelek od KATARU a nie jakiejkolwiek innej choroby!

Co za debilistyc ny argument ze dziecko moze zarazic sie gdzie indziej np w sklepie czy na ulicy?

Jak lekarz mówi ze moze isc to normalnie zaprowadź , Ja tak zawsze robię . Moje dziecko czasami kaszle 2 tygodnie i na tym sie kończy . Nie będę dzieciaka kisić w domu .

Jesli katar jest przeźroczysty to spokojnie moze isc do przedszkola . Kaszel moze trwać jeszcze kilka dni zanim zejdzie .

Wiele osób puszcza dziecko do przedszkola z chorobami ( grypa, przeziębienie), a jeśli dziecko cały czas przyjmowało neosine to ma "trochę" lepszą odporność.

"twoje dziecko smarka i kaszle a ty chcesz je słac do przedszkola?" A dlaczego nie ? ty jak masz kaszel i katarek to siedzisz w domu ?

uwielbiam to stwierdzenie , że jak dziecko chodzi do przedszkola to zaraża się tylko w nim :/ pewnie w większości przypadków tak jest ,ale dziecko równie dobrze może poza przedszkolem złapać wirusa ... a poza tym to dziwne , bo skoro mamy zakatarzone dzieci zostawiać w domu to czemu chore przedszkolanki przychodzą do przedszkola ? one też mogą zarażać !

Jak musisz iśc do pracy i nie masz z kim zostawić dziecka, to nie ma wyjścia, musi iść do przedszkola. A jak masz kogos do opieki to zostaw w domu go jeszcze kilka dni.

Abslutnie nie puszczaj ! Glupi lekarz, co on wie ! Przciez Ty jestes madrzejsza od niego i wesz lepiej ze przy katarze i "kaszelku" to minimum 3 tygodnie siedzenia w domu :D Kretynki :O .... Kiscie te dzieci w domu, najlepiej przez cala zime i wiosne nigdzie ich nie wypuszczajcie.

Ja w takiej sytuacji nie posyłam dziecka - co innego jak ma tylko kaszel który po infekcji może się jeszcze utrzymywać a co innego jak jest katar i do tego kaszel - pójdzie i za trzy dni będziesz miała autorko od nowa chore dziecko bo tak na prawdę nie wyszło jeszcze z jednej infekcji a na 100% złapie w przedszkolu coś nowego bo układ odpornościowy jest jeszcze osłabiony - ale autorko zrobisz jak będziesz uważać :)

Co za debilistyc ny argument ze dziecko moze zarazic sie gdzie indziej np w sklepie czy na ulicy? To argument na to, że bezsensem jest trzymać dziecko z każdym kaszelkiem w domu (który nawet nie musi być związany z przeziębieniem) i takie trzymanie dziecka pod kloszem, które moim zdaniem przynosi odwrotny skutek. Co innego, jeśli dziecko ma gorączkę, leje mu się z nosa, itp. Ale kaszel sam to nie powód by dziecko tygodniami w domu siedziało. Ponadto nie tylko w przedszkolu może się zarazić, a wątpię, by mamy nigdzie dzieci nie zabierały, na zakupy choćby i wtedy pewnie nie myślą o tym, że dziecko może złapać coś od przechodniów.

Na wirusa nie ma innego sposobu tylko SAM ORGANIZM musi go zwalczyc i wtedy nabiera odpornosci ..a jesli nie pozwalacie sie dzieciom z wirusami stykac do JAK I KIEDY maja tej odpornsci nabrac ???

ja bym puscila jelsi nei ma gorączki. wkoncu lekarz pozwolił juz od czwartku a ty go jescze prozetrrtzymalas wiec na pewno juz jest ok.

Ja bym puscila. Mi w zlobku mowia, ze katar to normalne. Ostukuj dziecko, posmaryj mascia rozmarynowa csy cos takiego jest w kiosku, do noska i katar mija.

Córka chodzi do językowej Sowy w Częstochowie. Zaczęła mając 2,5 roku. Nie mogę pojąć, co sobie myślą rodzice, którzy zostawiają dzieci w domach. Dzieci powinny być z rówieśnikami, a nie z babciami. Zostawiając je w domu robi się im krzywdę.

Nie!!!