Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzic z fochami u faceta? :(

Polecane posty

Gość gość

A mówią, że to podobno kobiety stroją fochy i mają huśtawki nastrojów :O Mój facet miewa od czasu do czasu dziwne fochy, mam wrażenie że na mnie (albo i nie na mnie, a mi się tylko obrywa), po prostu dostaje jakiegoś podłego nastroju, który potrafi trwać po kilka dni. Jest wtedy dla mnie nieprzyjemny, wrednawy, tzn. nigdy mnie nie obraził, ale np. dogryza mi, nie mogę liczyć na żadna czułośc, jest zimny jak lód i zdystansowany. Po jakimś czasie ten nastrój przechodzi, ale to jest dla mnie strasznie męczące - właśnie teraz trwa taki "epizod" jego dziwnych fochów :( Próbuję z nim zawsze rozmawiać, pytam czy coś się stało, o co chodzi, czy jest na mnie zły, coś mu zrobiłam, to zapiera się rekami i nogami przed odpowiedzią, mówi, że wymyślam, nie ma żadnych fochów i taka z nim rozmowa :O Po prostu przyjęłam do wiadomości, że chyba ma takie humory. Czy spotkaliście się kiedyś z takimi obrażalskimi facetami? Jak sobie radzić w sytuacji męskich fochów, jak je złagodzić, jak rozmawiać z takim facetem? Pomóżcie, bo zwariuje z nerwów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talerzem w pysk
szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co łagodzić fochy ,jak mu przejdą to powinien zacząć się Twój ,,epizod,, i powinien zawierać niechęć do seksu z Twojej strony.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż skoro zdecyzujesz się być dalej z takim królewiczem to do siebie miej potem pretensje za to że jesteś nieszczęliwa, jest humorzasty i tyle, nie zmieni się bo Ty tego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu ignorowac? Nie dopytywac, nie nadskakiwac,zajac sie soba i swoimi sprawami. W koncu wyjdzie z tej swojej jaskini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam to samo z moim mężem ! G****o prawda..jaka depresja ! Jak bys poczytała to każdy z nam ma depresje... Nie wiem co to jest i dlaczego się tak zachowuje..wszystko jest ok, a nagle jest obrażony i nie idzie do niego dotrzeć..też próbowałam na różne sposoby.. Jedyne co pomaga, przynajmniej w moim przypadku. Mówię mu, że: zauważyłam, że ostatnio się często kłócimy i złościmy na siebie. Nie chcę żeby tak było, bo Cię kocham i mi na Tobie zależy. Oboje się kochamy i jeśli chcemy dobrze to musimy się oboje starać, bo inaczej wszystko legnie w gruzach. Musimy walczyć o naszą miłość chocia czasami bywa różnie. Sprobuj u mnie w ostateczności to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie stary i zatwardziały a może zaczynasz mu przeszkadzać? a może nie jesteś jedyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie z czasem tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignorować? Jak można ignorować kiedy widzisz, że Twoją ukochana osobę cos męczy, trapi, że jest coś nie tak? Ja nie potrafie..zawsze go męczę do tej pory, aż mi nie powie, co mu na sercu leży(a zawsze mu coś leży)..raz to go nawet do ściany przycisnełam(wbiłam pazury w ręcę, że przecięte miał) ale powiedziałam, że nigdzie nie pójdzie dopóki mi nie powie o co mu chodzi...nagle się rozpłakał i powiedział..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USA
Tez badz zimna jak lod,zdystansowana,o nic nie pytaj bo faceci nie lubia takich pytan i takiej paplaniny.Zajmij sie soba i olewaj to. Moze mu kiedys przejdzie i sam zacznie o tym mowic. To najlepsze co mozesz zrobic :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda..nie będzie gorzej, pod warunkiem, że chłopakowi na prawdę zależy ! Mój mąż się tak zachowuje, ale walczy z tym i widzę dużą różnice...w każdym bądź razie 4 lata nad tym pracuje..powtarzam mu, że kochamy się i skoro chcemy być szczęśliwym małżeństwem i dobrymi rodzicami musimy trzymać się razem ! Wspierać, rozmawiać, a nie trzaskać drzwiami i fochy stroić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. To jest dla mnie ciężkie, bo jednego dnia jest ciepły i czuły, jest miedzy nami fajnie, a następnego potrafi ni stąd ni zowąd mieć focha i już być zimny jak lód. Ja oczywiście szukam winy w sobie, analizuję, dopytuję go i nic. Potem jak zaczyna być dla mnie wredny to prowokuje mnie w ten sposób, żebym i ja zaczęła mu złośliwie odpowiadać na jego złośliwości, bo nie godzę się potulnie na takie traktowanie i robi się ogólnie nieprzyjemna atmosfera :( Czyli mówicie, żeby najlepiej zignorować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie ignorować a potem pójśc po rozum do głowy i zakończyć związek z kimś kto lubi się nad Tobą znęcać psychicznie i manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ignorowac ;) zajac sie soba i swoimi sprawami. On jest doroslym facetem ,a ty nie jestes jego mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie autorko ! Nie ignoruj !! Bo skończy się na tym, że nie będziecie się do siebie odzywać z początku dwa dni, a skończy się na miesiącu...tłumacz mu, że to nie jest żadne rozwiązanie, że jesteście teraz razem i musicie razem przez wszystko przechodzić. Część facetów (w tym mój) w ogóle nie potrafi rozmawiać..czasami trzeba wyciągnąć to siłą. Autorko walcz z tym u niego ! Porozmawiaj z nim na ten temat jak będzie miał dobry humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie pomoże takie tłumaczenie to Twój facet nie potrafi żyć w związku i zakończ t jak najszybciej, bo sama w depresje wpadniesz...wiem co czujesz...wiem jak to boli, jak ściska w gardle, gdy Cię tak traktuje..wiem co wtedy myślisz, że chyba jednak mu nie zależy, że coś się na pewno stało, że pewnie ma kogoś, ale ciężko się mu przyznać itp..najgorsze do głowy przychodzi...a on zamiast przytulić, pocieszyć to jeszcze na przekór Tobie mówi..jak dziecko ! Walcz z tym, a jak nie pomoże..to zakończ to !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takiego,który mając kochankę/ukrywał/ tez prowokował żonę ,a potem trzaskał drzwiami i znikał na trochę__po co? by spotkać się... uważam,że czasami mu przeszkadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"....raz to go nawet do ściany przycisnełam(wbiłam pazury w ręcę, że przecięte miał) ale powiedziałam, że nigdzie nie pójdzie dopóki mi nie powie o co mu chodzi...nagle się rozpłakał i powiedział.." Jestem ciekaw co ci powiedział.Wbiłaś pazury i puścił ci to płazem? To dupa a nie facet,na domiar złego płaczka.Musiałabyś trafić na faceta ,a nie na cipę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet to perfidny manipulant.Cwaniak perfidny.Dusi się w twoim towarzystwie.Być może jesteś powojem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie tak jak radzicie nie będę go już męczyć pytaniami, poczekam i zobaczę, czy mu przejdzie.. I jak mu przejdzie to zacznę ten temat, bo w tej chwili podczas tych fochów to jak grochem o ścianę, zachowuje się jakby miał mnie gdzieś, jest złośliwy, nie odzywa się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ma cie gdzies i widocznie ma frajde z tego, ze udaje mu sie cie psychicznie zdolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być bardzo męcząca,niech facet wieje od ciebie,bo go wykończysz to chyba jakiś żonaty kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu źle to go wspieraj. Zresztą co ja pisze, kobiety już tego nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zonaty kochanek? ale teoria, aż mi humor poprawiłeś :P Nie męczę go, staram się być zawsze wyrozumiała, cierpliwa, tolerancyjna. Zawsze pytam go, czy w jakiś sposób go uraziłam, cos nie tak zrobiłam, że ma tego focha, to nigdy nie dostaję odpowiedzi, jest dla mnie lodowaty i tylko odpycha mnie od siebie, trzyma na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twój facet to niezrównoważony emocjonalnie osobnik. DDA tez tak ma.Dziwię się,że jeszcze z nim jesteś.Tak będzie i w końcu będziesz wrakiem psychicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że on chyba właśnie jest DDA. Chyba, bo bardzo niechętnie o tym mówi, ale wspominał, że jego ojciec miał problemy z alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy w domu.Wiej od niego.Współczuję. Ojciec miał problemy..a czy on nie wylewa za kołnierz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USA
Wlasnie tym go meczysz :( twoja cierpliwoscia,wyrozumialoscia,tolerancja,ciaglymi pytaniami "czy cos nie tak zrobilam?","czy cie czyms urazilam?" itd. Dla faceta jest to bardzo meczace i w koncu staje sie nie do zniesienia. Facet zawsze pozostanie na poziomie 3-letniego chlopczyka, taki chlopczyk ucieka,chowa sie za rogiem ale ciagle wyglada i patrzy czy mamusia za nim przybiegnie, a jak nie przybiegnie to on do niej wraca. Ty jestes ta mamusia ,ktora ciagle za nim biega bo jest nadopiekuncza. On w koncu bedzie cie nawet kochal jak mamusie albo jak siostrzyczke tylko z mamusia facet nie chodzi do lozka ,do tego potrzebuje kobiety ktora podziwia i ktora go pociaga. Przemysl to i zrobisz co zechcesz :)))powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×