czy pogodzic sie?

Witam. Prosze o rade co wy byscie zrobily na moim miejscu. Moj maz jutro wyjezdza na 3 tygodnie i nie wiem czy rozstac sie w niezgodzie czy odpuscic. Uczucia mam mieszane. Kocham go ale nie wiem czy wybaczyc mu jego okropne zachowanie. W sobote bylismy na urodzinach u mojego wujka z nasza 7 miesieczna coreczka. Caly czas ja sie tam nia zajmowalam bo maz pil a jest ona teraz marudna bo zabkuje. Gdy wracalismy do domu to ja kierowalam a maz siedzial z corka z tylu. Mala okropnie marudzila,plakala. On nie potrafil sobie z nia poradzic wiec na glownej drodze wyjal ja z fotelika. Zatrzymalam sie i powiedzialam kilka razy zeby dziecko uspokoil i wlozyl spowrotem,ze ja tak jechac nie bede. Darl sie ze mam jechac albo wysiadac i on bedzie kierowal. Powiedzialam ze chyba chory jest. Uderzyl mnie w twarz. Mala wlozyl do fotelika. Musialam jechac dalej. Po drodze padlo jeszcze kilka wyzwisk. Teraz codziennie jezdzi do brata pomagac mu auto naprawiac a ja siedze sama z goraczkujacym i placzacym caly dzien dzieckiem. Jutro wyjezdza a dzis do malej powiedzial ze mama nie chce sie pogodzic a pozniej bedzie plakala jak tata wyjedzie.

Up

Ja nie wiem kobietki czy to prowokacja, czy wy naprawdę dajecie się walić tym swoim facetom po gębach i jeszcze pytacie o radę.:)

nikt nie wezmie odpowiedzialnosc za twoje zycie .To jest nienormalne zachowanie i kwalifikuje sie , jako przemoc fizyczna i psychiczna . Dodatkowo uprawia perfidny szantaz , ze to ty nie chcesz sie pogodzic i docelowo to bedzie twoja wina za dalsze konsekwencje tego zdarzenia . Musisz sama podjac decyzje ., bo to ty mozesz przegrac zycie z takim facetem . Elena.