Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego zdradzam żonę czyli to nie tylko wina faceta

Polecane posty

Gość gość
czy robie dobrze czy nie to ciezka sprawa. bardziej mi chodzilo o to ze zawsze jest wina faceta. jak zdradza kobieta - bo sie nie staral. jak zdradza facet - bo jest d****arzem i chamem. no nic, w ramach nie starania sie ide po dziecko do przedszkola. kochana zona oglada sobie comedy central. ps. spytalem sie czy chce isc do fryzjera, bo widac odrosty, a ze ja tez ide, to mozemy isc razem. powiedziala ze jak mi sie nie podoba to zawsze moge zmienic. moze faktyzcnie czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety pantoflarze, którzy podporządkowują się kobietom tak własnie kończą :). Idź grzecznie po dzieciaczka i zrób zakupu po drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie wina zawsze jest tej osoby która zdradza, po prostu nie lubię takich ofiar losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, moje dziecko, to po nie pojde ;) wole spedzac czas z nim niz z zona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo ja pogonić do roboty przed ciążą, dzieciak w przedszkolu, a ona siedzi na chacie, dlaczego? BO MOŻE! Skoro wszystko sfinansujesz. Jakby codziennie musiała rano wstać do pracy, miała jakieś inne zajęcia pozadomowe, byłoby inaczej, ale przyzwyczaiłeś ją do tego, że może sobie zalegać na kanapie, przy serialach- to teraz cierp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dajcie spokój... mnie maż zdradził już pół roku po slubie chociaż nosiłam szpilki, gorsety, stringi i inne d**erele. W jego pojęciu chodzenie w szpilkach i makijażu poza domem czyli do pracy, to był niezbity dowód że go zdradzam, więc postanowił mi się odwdzięczyć. Każdy ma swojego p*****lca i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdź od niej, ale uważej bo jak Cie złapie na zdradzie to puści z torbami. Masakryczna jest z tego co piszesz i mówie to jako kobieta. Weź mega dobrego adwokata, jeśli to Twój dom to nie dawaj ani pół m2. Wiem co mówię, najlepiej gdybyś ją zlewał totalnie i wpuścił jej w ramiona lowelasa, który bedzie ją uwodził i złapać na gorącym uczynku, rozwód tylko z jej winy. W innym wypadku przegrasz. dziecko zawsze będzie dzieckiem i matka nie może Ci ograniczyc praw, ani widzień jeśli przyzna je sąd. Nie oddawanie dziecka w momencie kiedy powinno byc z drugim rodzicem skutkuje grzywną lub inna karą. Współczuję i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu dużo mówić ;d po tych kilku wiadomościach można stwierdzić, ze iloraz inteligencji autora tego tematu jest bardzo niski. Nie dość, że jesteś głupi to jeszcze nie zachowujesz się jak mężczyzna. Jeśli facet składa obietnice to bez względu na wszystko ją realizuje. Fajnie, że chociaż dobrze zarabiasz. Mam nadzieje, że twoja żona oskubie Cię z każdej złotówki. Życzę Ci żebyś każdy swój grosz musiał oddać na alimenty i kredyty. Jeśli uda mi się odnaleźć twoją żonę, moje znajomości i pieniądze oskubią Cię co do grosza. Zostaniesz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupie szmaty jestescie takie same jak zona autora. tylko daj daj a ja bd lezala z p***a do gory a pozniej lament ze maz was zdradza. autorze masz moje poparcie. Normalna kobieta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech idzie do pracy to będzie musiała o sobie zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to najgorsze co partner może ci zrobić. Ogromny cios i ból. Nie rozumiem Twojej żony, jeśli to prawda co piszesz. Skoro była inna kiedyś chyba za późno zareagowaleś na jej "zapuszczenie" sie. Nic jednak nie zmieni faktu że zdradzają dna moralne, jak sie kogoś nie kocha, jak ktoś się komuś nie podoba i nie widzi się szansy na poprawę - TO SIĘ NAJPIERW ODCHODZI i nie ważne jakby było to trudne. A pozatym wystarczyłoby że jej powiesz że się chcesz rozwieść i że nie jestescie już razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do ilorazu inteligencji, to jestem czlonkiem mensy, ale rozumiem ze bardzo latwo jest obrazac innych online, wiec nie mam za zle osobie ktora jedzie z epitetami ;) tak samo jak ja bym mogl sciemniac ze winie laske bo mnie zdradza czy okrada, no ale nie o to tu chodzi, nie? ;) poza tym, to co ktos opisal negatywnie, to ja uznalem zawsze za rozpieszczanie zony. nie chcialem by jej czegos brakowalo, stad tez nie musiala pracowac, nie miala wiele obowiazkow. ten co to napisal "Jeśli uda mi się odnaleźć twoją żonę, moje znajomości i pieniądze oskubią Cię co do grosza. Zostaniesz z niczym. " chyba musi zaczac odrabiac dzisiejsze lekcje, a nie wypisywac takie glupoty. ps. przyznam sie co do zdrady, ze chodzilo tylko o seks, w sumie nie znam nawet nazwiska tej laski, spotkalismy sie dwa razy i koniec. pewnie to mnie nie usprawiedliwia, ale chce pokazac ze nie szukam czulosci, czy zastepstwa zony. po prostu szlag mnie trafia, jak kobieta, ktorej nic nie brakuje moze brac tak wszystko za pewnik i miec wszystko w d***e.... dobra koniec uzalania, idziemy na rodzinny spacerek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w internecie możesz tak samo przynależeć do mensy jak ja pracować w nasa ;D dzieciak jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslisz, że ona sie nie puszcza? ;) prawda jest taka, że jeśli kobieta sie nie stara o to by byc zadbana to znaczy ze ma wyrabane na swojego faceta i nawet gdyby sie dowiedziala ze ja zdradzasz to by jej to nie ruszylo bo ją nie kręcisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet jest tego wart to kobieta na rzęsach staje, żeby mu się podobać. Gdy facet przestaje jej się podobać to odpuszcza i sama się zapuszcza. Tyle w temacie. Ciekawe ile razy pomyślałeś o jej potrzebach, a nie tylko o swoim widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mensanasa
ja chciałem tu powiedzieć że pracuję nasa i należę do mensy oraz mam kilkanaście kochanek nie wiem jak znajduję na to czas bo cały dzień siedzę na kafeterii ale widać można jak się chce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo Autor Nie przeczytałam wszystkiego bo nie znoszę jak sączy się jad ... 10 lat po ślubie to długo ...( ja mam 21 lat po ) Do Waszego związku wkradła się rutyna i przyzwyczajenie ... Ona - straciła wiarę w siebie jak się roztyła ale podświadomie dziecko daje jej poczucie bezpieczeństwa,że Ty z nią będziesz ... TY - powoli zbliżasz się do wieku średniego ( a przerabiałam to z moim mężem ) dbasz o siebie ,uprawiasz sport i wcale nie dziwię Ci się ,że podobają Ci się zadbane kobiety ( w przeciwnym razie byłbyś dziwnym facetem ) ...Ktoś napisał ,że żona powinna iść do pracy -TAK - to prawda ...Ja po kilku latach siedzenia z synem w domu wróciłam do życia -właśnie wtedy jak znalazłam pracę ...Miałam podobnie jak Twoja żona i podejrzewam,że mój mąż też miał mnie serdecznie dość ...aż pewnego dnia przyszło dla mnie WYBAWIENIE od codzienności,rutyny i nudy -PRACA Ps. Kobieta jak nie czuje się dobrze ze swoimi kilogramami to raczej nie założy stringów ... Może wystarczy delikatna rozmowa ( stare zdjęcia i komplement - jaka byłaś wtedy piękna ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam lepszy sposób na kobietę :-) psychologiczny.. Zaproś jakąś zadbaną koleżankę z pracy pod przykrywką, że musisz być dla niej miły i pogłebić relacje poniewaz jest to jakaś szycha w firmie i może coś ugrasz. Zona nie odmówi jeśli sprawa bedzie dotyczyć pieniędzy. Kobieta ma w naturze rywalizację i stara się wygladać lepiej od innych kobiet, wiec bedzie miała motywację by o siebie zadbac. Niech sytuacja powtarza się przez jakiś czas, czasami tez wspominaj o kolezance, że zadbana ma dziecko i potrafi wszystko pogodzić... Ogólnie stwarzaj sytuacje by często miała kontakt z zadbanymi kobietami. Pewnie bedzie się wykręcac ale się nie daj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolega mi kiedys zaproponowal ze zacznie podrywac moja zone by jakby pokazac jej ze wciaz jest atrakcyjna, skoro mi na slowo nie wierzy. ciekawe czy by to wyszlo...... co do hejterow, ja nie twierdze ze jestem idealny, ale denerwuje mnie jak slysze ze wszystko mam w d***e, a staram sie bardzo i duzo z siebie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznie z Poznania
"Odejdź od niej, ale uważej bo jak Cie złapie na zdradzie to puści z torbami. Masakryczna jest z tego co piszesz i mówie to jako kobieta. Weź mega dobrego adwokata, jeśli to Twój dom to nie dawaj ani pół m2. Wiem co mówię, najlepiej gdybyś ją zlewał totalnie i wpuścił jej w ramiona lowelasa, który bedzie ją uwodził i złapać na gorącym uczynku, rozwód tylko z jej winy. W innym wypadku przegrasz. dziecko zawsze będzie dzieckiem i matka nie może Ci ograniczyc praw, ani widzień jeśli przyzna je sąd. Nie oddawanie dziecka w momencie kiedy powinno byc z drugim rodzicem skutkuje grzywną lub inna karą. Współczuję i powodzenia." W sumie zgadzam się z tym komentarzem. Albo poważnie z nią pogadaj, powiedz szczerze, że chcesz spróbować uratować wasze małżeństwo, ale ona też coś musi w tym temacie zrobić, np. pójść do pracy - siedzenie w domu tyle czasu i nicnierobienie (bo co ona robi? obiad i trochę się dzieckiem zajmie, a tak to pewnie telewizja i głupie gazetki...) naprawdę potrafi zdemolować życie. Rozumiem, że źle się czuje ze swoją wagą i że wkradła się rutyna w wasze małżeństwo, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, trzeba walczyć cały czas. Jeśli ona nie będzie chciała nic zrobić (to możliwe, bo jest jej wygodnie i jest ciebie pewna), to weź z nią rozwód. Nie mów nic o zdradzie z twojej strony, oby ona nic na ciebie nie miała, nie inicjuj też za bardzo seksu - obumarcie życia seksualnego ma duży wpływ na wzięcie rozwodu. Moim zdaniem jesteś spoko facetem, starałeś się dla niej i w zamian czegoś oczekujesz (nie tylko seksu, jak dla mnie nie masz u niej nawet ciepła domowego), postaraj się o opiekę nad dzieckiem - masz dla niego czas, niewiele pracujesz, warunki finansowe, życzę ci, by się udało :) O tych kobietach, które się tu wypowiadały negatywnie, szkoda gadać; pewnie też byście chciały, żeby jakiś facet wam wszystko pod nos podkładał, a w zamian nawet miłego słowa nie powiecie, ja pier.dolę, nie dziwię się, że mężczyźni potem nie szanują kobiet, skoro tylko na takie jędze trafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie jest takie ;Długo już obserwuję małżeństwa z mojego najbliższego otoczenia i powiem wam tak, że to jaka jest żona tylko i wyłącznie zależy od faceta i na odwrót facet jest świadectwem żony.Jeden facet potrafi z brzydkiego kaczątka zrobić księżniczkę,drugi z księżniczki zrobi kopciuszka .A ile jest takich kobiet że przy jednym facecie są kopciuszkami a po zmianie partnera stają się kwitnącymi księżniczkami .To jest to psychiczne oddziaływanie na siebie , to właściwe podejście które motywuje bądż demotywuje .Podsumowując jesteśmy tacy , jak na nas działa nasz parter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mensy haha. Klamiesz k****, a ten temat to prowo. Członek mensy i pisze 'żadko'. Idź pan w chuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, mensa to dowartosciowanie ;) ale w koncu to internet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij w***e szkarade i tyle , jestem kobieta i nie mam litosci do zaniedbanych loch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty z nią gadałeś o tym? O tym dlaczego o siebie nie dba i w ogóle? I czy twoja żona od zawsze o siebie nie dbała czy w ciągu tych dziesięciu lat się jakoś diametralnie zmieniłą przez coś? i co to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się spasła! Mój mąż powiedziałby, ze trudno odnaleźć c....ę w tym sadle. .. No nie. Jestem cięta na leniwe, opasłe, młode! kobiety, których jedynym osiagnięciem jest wyjście za mąż i urodzenie dziecka. Nawet jak przytyła po porodzie, to prawie tuż po, powinna wziąć się za siebie. Jak nie dla siebie, dla małzeństwa, to dla dziecka.Bo miażdżyca, nadciśnienie przy tuszy są realnym zagrożeniem. Co do zdrady, to nie potępiam. O więź i harmonię w małżeństwie trzeba dbać każdego dnia. Tak samo o swoją atrakcyjnośc, schludność, o swoje ciało, o rozwój intelektualny w miarę mozliwości. Głupia papka i seriale w Tvn od rana, i kolorowe pisma o gwiazdach- jesli tylko to interesuje mlodą kobietę, ach i jeszcze zawartość lodówki, to nie dziwię się autorowi. Zdrada, rozpad małżeństwa, rozwód, to klęska, porażka i wina obojga małżonków. Nawet ta niewinna żona w domu ponosi winę zaniedbania i zaniechania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak ze 100 lat temu, jakoś bym faceta zrozumiała, ale litości: dzisiaj rozwody są szybkie i łatwe, sprawy wspólnego majątku i dzieci rozwiązuje się ustawowo (każdy od początku wie na co się pisze i może te kwestie dowolnie modyfikować). Baba się nie podoba? To odejdź od niej i poszukaj innej. W tej kolejności. Oszustwo, zdrada nie jest w tej sytuacji zupełnie potrzebne, a świadczy tylko o Tobie. Albo jesteś tchórzem, który boi się tej opasłej babie powiedzieć, że ma inną, albo jednak poza tuszą ma jakieś zalety, które Cię przy niej trzymają. Ja z Twojej wypowiedzi wcale się nie dowiedziałam, dlaczego zdradzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko powinieneś powiedzieć żonie.Może coś zrozumie albo chociaż coś powie . Ja też byłam zdradzona.Wyciągnęłąm wnioski,zmieniłam się chciałam iść do terapeuty.A on stał i przyglądał się.Myśle, że dalej zdradza.To wszystko zależy jaki mamy charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×