Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie potrafię podnieść się po zdradzie pierwszej dziewczyny

Polecane posty

Gość gość

Poznaliśmy się przypadkowo, jakoś nie zaiskrzyło ale zaczęliśmy się spotykać. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy bo żadna nigdy nie okazała mi uczucia.Podobała mi się ale coś mnie w niej odrzucało. Pierwsza randka i pocałunek. Było pięknie ale nagle zaczęło się robić źle. Bałem się że ją skrzywdzę, że może przez mnie cierpieć. Z czasem powiedziem, dośc , chce z nią być i nic mi nie przeszkodzi. Pierwszy seks, spotkania, cudownie, setki smsów, tysiące wiadomość. Nagle zaczęła gadać o byłym facecie jak on była ale że ja jestem lepszy. Wszedł to tego terror, wyzywanie mnie, obrazanie się, terorryzowanie że chyba to nie ma sensu bo ja jestem idiotą. Chciałem żeby byłą szczesliwa, wtedy ona atakowała o wszystko, atakowałą mówiąc o nim ,co z nim robiła,a potem przepraszała i mówiła jak kocha. Rzuciła z dnia na dzień. Przez miesiąc o nią walczyłem ale nic to nie dało. Przestałem a ona sama się odezwała, błagała o powrót,że mnie kocha i inne takie brednie. Zgodziłem się i od razu zaczęła mieć do mnie pretensje. Któegoś dnia napisała że jednak to nie ma sensu i że to koniec, śmiejąc mi się w twarz... Potem pisałą co jakiś czas że przeprasza że tak wyszło i żeby mi dopierdolić pisała że jest ze swoim byłym facetem i że jest szczęsliwa. Załamałem się że traciłem czas na taki szrot. Jej koleżanka przyznała się że ona się chwaliła tym że mnie zdradziła z byłym. Z facetem z którym była 2 lata temu i który ją rzucił po 2 miesiącach wysyłając smsa(chociaż nie wiadomo bo tez może kłamała). Kłamała co chwilę, oskarżała mnie o zdrady, o seks układy, o to że jestem oszustem i że ją manipuluję. o kurwa wszystko co możliwe. Któegoś razu ją spotkałem i powiedziała mi żę ona nigdy mnie nie zdradziła ,że zaczęli się spotykać parę miesięcy po naszym rozstaniu. Teraz jest z tamtym a ja nie potrafię pogodzić się z faktem że ona potraktowała mnie jak śmiecia a dla tamtego się stara i jest ok. Nienawidzę szmaty i życzę jej jak najgorzej,dałem się nabrać. Czasami mam ochotę ją zajebać ale niestety za to jest więzienie ale takie szlaufy powinno się utylizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prawdę, potrzebuję pomocy bo spotykałem się potem z innymi ale nie ufam już nikomu. Na dodatek od czasu do czasu spotykam ją na uczelni i nie wiem jak zareagować bo najchętniej to bym ją jebną raz czy dwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś może cokolwiek odpisać?! Niech to oceni bo nie radzę sobie mimo upływu już ponad roku czasu. Jest ze mną źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atmealabcho1978etpyf
Poznaliśmy się przypadkowo, jakoś nie zaiskrzyło ale zaczęliśmy się spotykać. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy bo żadna nigdy nie okazała mi uczucia.Podobała mi się ale coś mnie w niej odrzucało. Pierwsza randka i pocałunek. Było pięknie ale nagle zaczęło się robić źle. Bałem się że ją skrzywdzę, że może przez mnie cierpieć. Z czasem powiedziem, dośc , chce z nią być i nic mi nie przeszkodzi. Pierwszy seks, spotkania, cudownie, setki smsów, tysiące wiadomość. Nagle zaczęła gadać o byłym facecie jak on była ale że ja jestem lepszy. Wszedł to tego terror, wyzywanie mnie, obrazanie się, terorryzowanie że chyba to nie ma sensu bo ja jestem idiotą. Chciałem żeby byłą szczesliwa, wtedy ona atakowała o wszystko, atakowałą mówiąc o nim ,co z nim robiła,a potem przepraszała i mówiła jak kocha. Rzuciła z dnia na dzień. Przez miesiąc o nią walczyłem ale nic to nie dało. Przestałem a ona sama się odezwała, błagała o powrót,że mnie kocha i inne takie brednie. Zgodziłem się i od razu zaczęła mieć do mnie pretensje. Któegoś dnia napisała że jednak to nie ma sensu i że to koniec, śmiejąc mi się w twarz... Potem pisałą co jakiś czas że przeprasza że tak wyszło i żeby mi dopie**olić pisała że jest ze swoim byłym facetem i że jest szczęsliwa. Załamałem się że traciłem czas na taki szrot. Jej koleżanka przyznała się że ona się chwaliła tym że mnie zdradziła z byłym. Z facetem z którym była 2 lata temu i który ją rzucił po 2 miesiącach wysyłając smsa(chociaż nie wiadomo bo tez może kłamała). Kłamała co chwilę, oskarżała mnie o zdrady, o seks układy, o to że jestem oszustem i że ją manipuluję. o k**wa wszystko co możliwe. Któegoś razu ją spotkałem i powiedziała mi żę ona nigdy mnie nie zdradziła ,że zaczęli się spotykać parę miesięcy po naszym rozstaniu. Teraz jest z tamtym a ja nie potrafię pogodzić się z faktem że ona potraktowała mnie jak śmiecia a dla tamtego się stara i jest ok. Nienawidzę szmaty i życzę jej jak najgorzej,dałem się nabrać. Czasami mam ochotę ją zaj**ać ale niestety za to jest więzienie ale takie szlaufy powinno się utylizować. Jasne http://per.pe/w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zła kobieta była. Zapomnij o niej jak najszybciej. Ciesz się że się rozstaliście bo wyobraź sobie jak wyglądała by reszta twojego życia z taką kobietą. Wieczne kłótnie i wyzwiska, a przecież związek opierać powinien się na wzajemnej miłości, szacunku do drugiej osoby i wzajemnym wspieraniu się w trudniejszych chwilach życia. Zasługujesz na lepszą kobietę. Masz już pewne doświadczenie jakich kobiet unikać. Nie trać zaufania do wszystkich kobiet, bo każda jest inna. Powodzenia i życzę wspaniałej partnerki w przyszłości. Współczuć można tylko obecnemu partnerowi twojej ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
atmealabcho1978etpyf o co tobie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktowała jak ścierę i a ja się dawałem. Nie potrafię sobie tego wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od takich kobiet należy uciekać gdzie pieprz rośnie, bo zniszczą ci życie. Jak można nie mieć szacunku dla swojego partnera. Jeśli partner lub partnerka rzuca wyzwiskami to nic dobrego z tego nie będzie. Szkoda życia , tego kwiatu jest pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ale cały czas się tym przejmuję, nie kocham jej ale nienawidzę i chciałbym się zemścić za wszystko co mi zrobiła ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci i cóż można poradzić. Daj sobie trochę czasu. To, że Cię to boli jest dowodem, że jesteś wrażliwym i uczciwym człowiekiem. Najgorsze, co możesz zrobić, to pielęgnować w sobie złość i przerzucać ją na kolejne partnerki - w ten sposób staniesz się coraz starszym, coraz bardziej zgorzkniałym facetem. Znam kilku takich. Kobiety widząc w nim zgorzkniałego mizogina odrzucają go- co tylko utwierdza go w przekonaniu jakie to baby są be i pogłębia jego problem. Uświadom sobie, że kobiety nie zawsze zdradzają, a jak poczytasz to forum przekonasz się, że wiele zostało tymi zdradzonymi. Podsumuj swój związek, uświadom sobie, co było dobre a co złe z Twojej strony, a co było złe w jej zachowaniu. Uświadom sobie, czego oczekujesz od przyszłej partnerki. A najważniejsze: uświadom sobie, że skoro jesteś sam, powinieneś myśleć o sobie (bo nikt tego nie zrobi), a nie o niej. W ogóle o niej nie myśl, tylko o tym, co Tobie poprawi nastrój. I zajmij się czymś, żeby przyśpieszyć gojenie ran: dobrze sprawdza się sport lub pasjonujące książki/filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mysl o niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja ja widuję raz w tygodniu co najmniej i wszystko wraca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dodatek irytuje mnie to że wszyscy ją lubią, że jej znajomi ją uwielbiają bo ona jest taka fajna i miła a nawet przy mnie obrabiała tym ludziom d**y. Byłem tez obrabiała jeszcze wtedy gdy była ze mną i jednocześnie oddawała się jemu. Mam nadzieję że suka zdechnie w męczarniach i samotności. Mam d***e czy się komuś to podoba czy nie ale życze jej jak najgorzej i modle się o to do boga codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co z nia byles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o wszystkim dowiedziałem się jak było po wszystkim. Wmówiła mi że to przeze mnie ona obraza moich znajomych bo to ja ją denerwuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę takiej sytuacji, gdybyś wiedział jaka mnie spotkała, też była to pierwsza dziewczyna to byś się cieszył. Ja radzę Ci ją olać, jeszcze będzie chciała wrócić, ale urwij kontakt, nie myśl o zemście, bo życie samo jej wymierzy sprawiedliwość. Olej, zapomnij, zajmij się swoimi sprawami, pozwól życiu samemu decydować, masz ogromny potencjał intelektualny, pozwól do naturze wykorzystać. Prawdopodobnie trafiłeś na emocjonalną patologię i psychopatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×